Sony patentuje sposób na dodanie wsparcia dla trofeów... do gier bez trofeów
Co by nie mówić, w ostatnich miesiącach Sony dwoi i się i troi, zabezpieczając swoje pomysły zanim zrobi to ktoś inny. Po wielu interesujących "wynalazkach" nadeszła pora na rozwiązanie, z którego ucieszą się zwłaszcza miłośnicy zdobywania trofeów. Sony opatentowało bowiem sposób na to, by zestaw pucharów czekał na zdobycie nawet w grach, które takowych nie obsługują.Co by nie mówić, w ostatnich miesiącach Sony dwoi i się i troi, zabezpieczając swoje pomysły zanim zrobi to ktoś inny. Po wielu interesujących "wynalazkach" nadeszła pora na rozwiązanie, z którego ucieszą się zwłaszcza miłośnicy zdobywania trofeów. Sony opatentowało bowiem sposób na to, by zestaw pucharów czekał na zdobycie nawet w grach, które takowych nie obsługują.
Nie, wcale nie będzie do tego potrzebna dodatkowa praca ze strony deweloperów. Całość miałaby się bowiem oprzeć na specjalnej aplikacji, która wykrywałaby zawartość płyty z grą i używać jej niektórych elementów, jako potencjalnych "zapalników" dla trofeów. W momencie, w którym gracz spełniłby wyznaczone przez to oprogramowanie warunki, kolejne trofeum dołączałoby do jego kolekcji.
Prawda, że proste? Zważywszy na fakt, jak wiele tytułów ukazało się jeszcze przed "epoką pucharów", śmiało można założyć, że byłby to strzał w dziesiątkę.
Przyznajcie sami - ile gier zdarzyło Wam się ominąć ze względu na to, że nie mieliście w nich możliwości "wbicia" Platyny?
