Tajlandczyk umarł po "maratonie" z grami wideo...
Wczoraj donosiliśmy Wam o tym, że pewien Australijczyk pobił rekord Guinnessa, grając przez tydzień (niemal bez przerwy) w Call of Duty: Black Ops II. Dzisiaj niestety nie mamy tak dobrych wieści, bowiem podobnego "maratonu" nie wytrzymał mieszkaniec Bangkoku...Wczoraj donosiliśmy Wam o tym, że pewien Australijczyk pobił rekord Guinnessa, grając przez tydzień (niemal bez przerwy) w Call of Duty: Black Ops II. Dzisiaj niestety nie mamy tak dobrych wieści, bowiem podobnego "maratonu" nie wytrzymał mieszkaniec Bangkoku...
Jak się okazuje, 24-latek był uzależniony od gier, przy których spędzał całe dnie, a niekiedy nawet noce. Niestety jego organizm nie wytrzymał kolejnych kilkunastu godzin rozgrywki i w czwartek został znaleziony martwy w swoim pokoju, w którym znajdował się komputer. Jak sprawę komentuje lokalna policja:
Był uzależniony od gier. (...) Grał od samego rana do późnego wieczora.
Rodzina tego nieszczęśnika czeka na sekcję zwłok, która ma określić dokładną przyczynę zgonu...