"Nie wcieliłem się w Vaasa, on we mnie siedział"

wcielający się w rolę Vaasa Montenegro w trzeciej odsłonie cyklu Far Cry, uchylił rąbka tajemnicy na temat tego, jak to jest odgrywać rolę kogoś takiego. Jak się okazuje, nie miał z tym większych problemów, bo Vaas cały czas... w nim siedział.Michael Mando wcielający się w rolę Vaasa Montenegro w trzeciej odsłonie cyklu Far Cry, uchylił rąbka tajemnicy na temat tego, jak to jest odgrywać rolę kogoś takiego. Jak się okazuje, nie miał z tym większych problemów, bo Vaas cały czas... w nim siedział.

Vaas został zainspirowany ciężkim i emocjonalnym epizodem, który przeszedłem w moim życiu. Mój związek się rozpadł, a ja czułem się złamany i zawiedziony. Zgaduję więc, że to nie ja poszedłem do Vaasa, tylko Vaas był we mnie, a Ubisoft dał mi zielone światło, by go wypuścić. W prawdziwym życiu nikt nie uzewnętrznia się z taką przemocą - jeśli byś spróbował, zamknęliby Cię zanim wspomniałbyś o "szaleństwie". Najlepsze w tym wszystkim jest to, że mogłem uzewnętrznić wszystko, czego doświadczyłem (...).

Trzeba przyznać, że takiego wyznania chyba nikt się nie spodziewał. Zwłaszcza jeśli ktoś przyjrzał się sylwetce odgrywanej przez niego postaci i na własnej skórze doświadczył jej szaleństwa, a w zasadzie opętania.