Byli szefowie Infinity Ward spiskowali z EA. Czyżby Kotick miał rację?

O ile od zawsze stawaliśmy na PS3Site po stronie biednych i uciśnionych twórców Call of Duty: Modern Warfare 2, tak w dniu dzisiejszym światło dzienne ujrzały informacje mogące potwierdzić teorię spiskową Bobby'ego Koticka, w którą nikt w branży jeszcze do wczoraj nie chciał wierzyć. Otóż jak wynika z jednego z maili przekazanych przez Electronic Arts do amerykańskiego sądu, West i Zampella mieli celowo zwodzić Koticka i opóźniać wydanie paczki map do Modern Warfare 2 w oczekiwaniu na premierę i jak najlepszy start Battlefield: Bad Company 2!O ile od zawsze stawaliśmy na PS3Site po stronie biednych i uciśnionych twórców Call of Duty: Modern Warfare 2, tak w dniu dzisiejszym światło dzienne ujrzały informacje mogące potwierdzić teorię spiskową Bobby'ego Koticka, w którą nikt w branży jeszcze do wczoraj nie chciał wierzyć. Otóż jak wynika z jednego z maili przekazanych przez Electronic Arts do amerykańskiego sądu, West i Zampella mieli celowo zwodzić Koticka i opóźniać wydanie paczki map do Modern Warfare 2 w oczekiwaniu na premierę i jak najlepszy start Battlefield: Bad Company 2!

Dowód? Mail który zobaczyć możecie w obrazku z nagłówka, wysłany został przez Lincolna Hesrhberga do ważniejszych pracowników Electronic Arts akurat w dniu premiery drugiego Bad Company. Jego treść?

Kilka miesięcy temu poprosiłem Vince'a, by opóźnił wydanie paczki map do Call of Duty: Modern Warfare 2 do czasu, aż my wydamy Battlefield: Bad Company 2. Facet był mi coś winien... A patrząc na to, że Activision zarobiło już na Call of Duty miliardy dolarów, nie miał żadnego problemu. Oczywiście Bobby Kotick uznał, że to przejaw złej woli ze strony Vince'a.

Komentarz Electronic Arts? Prawnicy firmy wydali oficjalne oświadczenie, iż mail stanowił tylko wewnątrz-korporacyjny żart, czemu przeczy samo Activision, które uważa, że całość stanowi jasny dowód na to, że spiskowania między szefostwem Electronic Arts, a Jasonem Westem i Vincem Zampellą faktycznie miały miejsce.

Należy zaznaczyć, że mail ten przekazany został amerykańskiemu sądowi nie przez Activision, a właśnie Electronic Arts, wraz z ogromem przeróżnej korespondencji. Możliwe więc, że zaplątał się on w materiał dowodowy, który miał świadczyć o przestrzeganiu zasad uczciwej konkurencji przez EA, zupełnym przypadkiem. Nikt nie chciałby bowiem oskarżać samego siebie, a nawet jeśli powyższy mail byłby żartem, to w świetle prawa stanowi on bardzo mocny dowód stanowiący o korzyści Activision.

Byli szefowie Infinity Ward w dalszym ciągu nie otrzymali swojego wynagrodzenia od Activision...