Zniewieściali bohaterowie są do kitu...
Dlaczego bohaterami w grach jRPG są zazwyczaj młodzi chłopcy, których wiek często nie przekracza 18 lat? Czy ma to związek z zakompleksieniem japońskiej części społeczeństwa? A może w erze szerzącego się trendu metroseksualności zatraciliśmy już wizytówkę prawdziwego mężczyzny, czyli... owłosioną klatę, wielkie mięśnie i przeżarty szorstkością głos? Etsu Temari z Kojima Productions ma swoją teorię na ten temat.Dlaczego bohaterami w grach jRPG są zazwyczaj młodzi chłopcy, których wiek często nie przekracza 18 lat? Czy ma to związek z zakompleksieniem japońskiej części społeczeństwa? A może w erze szerzącego się trendu metroseksualności zatraciliśmy już wizytówkę prawdziwego mężczyzny, czyli... owłosioną klatę, wielkie mięśnie i przeżarty szorstkością głos? Etsu Temari z Kojima Productions ma swoją teorię na ten temat.
Kto nadaje się na idealnego bohatera gry jRPG? Młodzi chłopcy zastanawiający się nad problemami życia i nad tym, dlaczego muszą walczyć. Dużo nad tym myślałem i wydaje mi się, że to dlatego, iż ponieważ w Japonii nie ma czegoś pokroju "ideału bohaterskiego dorosłego mężczyzny", chyba że chcielibyśmy stworzyć grę o samurajach. Jeżeli jednak historia oparta jest o bohatera będącego takim właśnie "chłoptasiem", to zarówno w rzeczywistości, jak i świecie fikcji, "fajny facet" dawno przestał istnieć. Generacje młodzieży, które nie miały okazji spotkać się z opowieściami o sławnych facetach, nie będą w stanie odtworzyć tego ponownie. Może to być naprawdę wielkim problemem dla wielu starszych użytkowników konsol. Jako twórca scenariuszy mogę jedynie obiecać, że zrobię wszystko, aby wizerunek kultowego mężczyzny powrócił w łaski odbiorców.
I dobrze! Choć kilku takich delikwentów już jest. Kratos z God of War. Snake w serii MGS. Ale w jRPG faktycznie przydałoby się odświeżyć ten element. Ileż można w końcu grać zniewieściałymi blondaskami?
