Uncharted 3 - detale, nowe foty i gameplay!
Po oficjalnym ujawnieniu Uncharted 3: Drake's Deception, Naughty Dog postanowiło przybliżyć mediom detale historii oraz trochę nowości w temacie rozgrywki na specjalnym evencie w Los Angeles. Chcecie wiedzieć jakie zmiany i świeżynki szykują się w nowej przygodzie Drake'a? Mamy też 2 minuty rozgrywki w ogniu - tym razem bez komentarza Fallona...
Po oficjalnym ujawnieniu Uncharted 3: Drake's Deception, Naughty Dog postanowiło przybliżyć mediom detale historii oraz trochę nowości w temacie rozgrywki na specjalnym evencie w Los Angeles. Chcecie wiedzieć jakie zmiany i świeżynki szykują się w nowej przygodzie Drake'a? Mamy też 2 minuty rozgrywki w ogniu - tym razem bez komentarza Fallona...
Napisać, że "Uncharted 3 rozgrywa się na pustyni", to tak jakby podsumować U2 pisząc, że "Drake miał przygodę w górach" - za cholerę nie oddaje to głębi tej produkcji i różnorodności środowisk, jakie czekają na gracza. Oczywiście ND nie zdradza póki co lokacji innych niż pokazane w trailerze czy pierwszym gameplayu z płonącym chateau, ale możemy być pewni, że będą to ponownie fascynujące, pełne detali i pieczołowicie wykonane miejscówki.
Tym razem akcja krąży wokół poszukiwań podróżnika T.E. Laurence'a, który spędził życie na pogoni za mitycznym, arabskim miastem pełnym skarbów, zwanym Ubar, Iram of the Pillars lub - tak jak w grze - "Atlantydą Piasków". Co wiadomo o samej rozgrywce? To przede wszystkim historia Drake'a i Sully'ego, ale oprócz znanych postaci (Elena będzie na pewno!) pojawi się kilka nowych, a sam Drake nabył umiejętności zmagania się z kilkoma przeciwnikami naraz. Tym razem również, zamiast standardowego zestawu zachowań, reakcji i animacji aktywujących się w każdych okolicznościach, deweloper chce maksymalnie wykorzystać umiejętności Nolana Northa jako aktora. Co to oznacza? Inne zachowania i reakcje w różnych miejscach, odpowiednie, kontekstowe animacje adekwatne do miejsca akcji - tak jak reagowałby prawdziwy człowiek w specyficznych momentach i punktach. Dobrym przykładem tych zmian jest właśnie scena z płonącej posiadłości. Zostaje ona podpalona przez bandę najemników (o których jeszcze niewiele wiadomo, poza tym, że są kierowani "mocną ręką" jakiegoś psychopaty, poprzez zastraszanie). Drake musi przedrzeć się przez płonące rumowisko - i widać jak z każdym krokiem zmieniają się animacje: zgina się unikając ognia i dymu, otrząsa stopy gdy wejdzie w żar, przytrzymuje się ścian rękami.
To samo dotyczyć będzie systemu walk melee - znaczącą rolę odgrywać będzie kontekst i okoliczności walk, które teraz możemy toczyć z kilkoma oponentami naraz. Gdy jeden nas chwyci, innego w pobliżu możemy kopnąć, nie zabraknie też wykorzystania otoczenia - nie tylko przedmiotów chwytanych w ręce (butelki, kije, przedmioty), ale także ścian i elementów przydatnych do rozwalania o nie wrogich łbów. Równie dużą rolę w przygodzie i eksploracji odgrywać będzie fizyka obiektów - wszystko z czym wejdziemy w interakcję, zachowywać się będzie na maksa realistycznie. W jednej ze scen w chateau, Drake skacze z wielkiego żyrandola na półkę - ten, po chwili realistycznego kołysania zrywa się i leci w dół. To samo dotyczyć będzie głównego "aktora" U3 - piasku. Jeśli pamiętacie genialny śnieg w U2, wiecie czego oczekiwać w nowej grze. Naughty Dog udało się na wielkie pustynne pola w Kalifornii, aby testować i poznać nowe środowisko, przy okazji podpatrując niezbędną fizykę i jego zachowania w różnych okolicznościach: co stanie się, gdy w niego wpadasz, upadasz, toczysz się po nim, wspinasz po zboczu, jak szybko się zamyka za postacią. W produkcji U3 używana jest ulepszona wersja silnika znanego z U2 - zyskała na tym np. woda (teraz w pełni modelowany, samodzielny obiekt) oraz nowe oświetlenie.
O powrocie multiplayera już słyszeliśmy, ale detali na razie brak. Wiadomo, że ND uważnie obserwuje ludzi grających w multi U2 oraz ich różne sposoby rozgrywki, aby jeszcze bardziej urozmaicić multi w U3 i dać graczom więcej możliwości interakcji i zabawy. Co-op także będzie obecny, ale na pewno nie w kampanii - o DLC póki co cisza, jednak ND przyznaje, że chociaż kuszą ich singlowe dodatki fabularne, tworzenie DLC do multi jest po prostu bardziej opłacalne i wymaga mniej nakładów sił studia.
Tyle pierwszych konkretów zza kurtyny w Hollywood. Swoje wrażenia zostawcie poniżej - gdy obejrzycie galerię oraz pełny fragment rozgrywki z płonącego chateau, tym razem bez zbędnych komentarzy Fallona...
