Battleborn okazało się porażką, ale firma nie zamierza rezygnować z nowych marek
Przy takim konkurencie jak Overwatch produkcja 2K Games nie miała żadnych szans, lecz mimo wszystko autorzy wierzyli, że dobry produkt obroni się sam.
Niestety, jak to się mawia, "rynek zweryfikował" i klienci zadecydowali, który produkt ostatecznie wybrali do zabawy.
Jednakże Take-Two wraz z podległymi producentami nie zrazili się tą porażką i wciąż będą wierni swoim dotychczasowym przekonaniom. A o jakie decyzje chodzi? Już od 2007 roku firma regularnie serwuje nam nowe IP, z których to w przyszłości wyrastają wielkie i znane marki. I mimo klęski ostatniej gry, wciąż będą kontynuować wprowadzanie innowacji i świeżości do swojego portfolio.
Zaś plan dotyczący Battleborn jest prosty. W dalszym ciągu utrzymujemy istniejącą społeczność i serwujemy jej nową zawartość, przy okazji czekając na świeży narybek kupujący grę po aktualnie niskiej cenie. Jeśli wszystko zadziała, to w przyszłości możemy doczekać się sequela konkurenta hitu Blizzarda. Póki co czekamy na kolejne nowe marki i nadchodzące kontynuacje znanych już nam dobrze marek.