Twórcy Destiny ostrzegają oszustów i tłumaczą politykę banów
Bungie przygotowuje się do wielkiej premiery The Taken King. Duże rozszerzenie do Destiny ma sprawić, że gracze chętnie powrócą do produkcji. Przed oficjalnym debiutem projektu na serwerach odbędzie się czystka – studio postanowiło ostrzec oszustów i wytłumaczyło politykę banów.
Bungie w lipcu wyczyściło serwery Destiny. Nie inaczej będzie przez premierą The Taken King – twórcy zapowiedzieli, że nie będą tolerować oszustów, którzy psują ich ciężką pracę.
Ekipa potwierdziła, że ich polityka banów opiera się na dwóch typach zakazów – czasowym oraz stałym. W pierwszym przypadku zawodnicy na pewien czas – tydzień, dwa tygodnie, miesiąc – nie mogą zalogować się do gry. Zdaniem przedstawicieli studia czas trwania jest zależny od wykroczenia. Recydywiści mogą liczyć na najcięższy wymiar kary.
Zdecydowanie gorzej będą mieć gracze, którzy podpadną i zostaną dożywotni zakaz gry w Destiny... Oszuści oczywiście otrzymają dokładną informację od twórców i możliwość wytłumaczenia swoich czynów, ale nie liczcie na łagodne traktowanie.
W Bungie znajduje się specjalny zespół „Security Response Team”, który bada aktywność każdego zawodnika. Przedstawiciele SRT otrzymują raporty dotyczące podejrzanego gracza i mogą szybko reagować na wszystkie niepokojące sygnały.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Destiny.