Moduł FPS w Star Citizen zaliczy mocne opóźnienie
We wczorajszym newsie o Star Citizen pisaliśmy o wielkich ambicjach jego twórcy - Chrisa Robertsa. Poniekąd cieszy fakt, że wraz z nimi idzie również ogromna dbałość o jakość ostatecznego produktu. Niestety często musi się to wiązać z pewnymi obsuwami i podobnie jest również w tym przypadku.
Mowa o module FPS do gry Star Citizen. Ta ogromna, kosmiczna epopeja, ma być w swoich założeniach symulatorem z krwi i kości, który odda w ręce graczy praktycznie nieograniczone możliwości. W związku z tym, w trakcie rozgrywki, nie będziemy jedynie podróżować od planety do planety, handlować, brać udział w bitwach kosmicznych czy też zajmować sie gospodarką. Twórcy chcą nam również zaoferować możliwość wyjścia z kokpitu maszyny i wzięcia udziału w misjach naziemnych.
Problem w tym, że aktualnie Star Marine - segment strzelankowy z widokiem z pierwszej osoby do Star Citizen "nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań", o czym napisał na swoim blogu Roberts. Pomimo testów na targach PAX East, które odbyły się w kwietniu, moduł ten okazał się sprawiać sporo problemów technicznych ekipie pracującej nad grą. Wstępnie Star Marine miał trafić do rąk graczy w okolicy początku wakacji. Jego premiera została aktualnie przesunięta na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Chris Roberts uspokaja jednak fanów, że chociaż przesunięcie segmentu FPS będzie miało pewien wpływ na całokształ rozwoju gry, to jednak nie wymusi ona wielkiej obsuwy na calym projekcie, bo jak sam mówi: "dwa miesiace dodatkowej pracy and Star Marine, to nie to samo, co dwa miesiące przesunięcia dla Star Citizena".
