Autorzy Dead or Alive 5: Last Round przekroczyli granicę absurdu
Można odnieść wrażenie, że twórcy serii Dead or Alive w ostatnim czasie popełnili kilka złych decyzji i ponadto zatrudnili do marketingu sporo napalonych samców alfa. Najnowszy materiał z tej pozycji można określić czterema słowami – nowym poziom szczucia cycem.
W zasadzie nie mam nic do promowania pozycji pięknymi kobietami. Jest tylko jeden, magiczny, niezbędny warunek – gra musi reprezentować coś więcej.
Niestety, w przypadku tej produkcji mam wrażenie, że marketingowcy nie wiedzą, jaki tytuł mają promować i z tego powodu zachęcają nas do Dead or Alive w bardzo banalny, chociaż dość jędrny, sposób.
Ja – na szczęście – kojarzę tę serię z czegoś więcej. Wiele nieprzespanych nocy, wyjątkowe walki z kumplami na jednej kanapie, a tutaj co mamy? 30 sekundowe porównanie poruszającego się biustu z dwóch wersji pozycji.
Ta marka upadła aż tak nisko? Mam nadzieję, że w przypadku Dead or Alive 6 ktoś w Team Ninja się w końcu obudzi i dostaniemy normalną bijatykę.
Na szczęście autorzy od czasu do czasu wrzucają do Sieci normalne materiały. Zobaczcie najnowszy zwiastun, który skupia się na walce.
