Naughty Dog lubi PS Move...
... ale w ich kolejnej grze nie uświadczymy obsługi nowego kontrolera Sony. To źle czy dobrze? Zależy jak dla kogo - ale jedna informacja na pewno jest pozytywna: ich nowy projekt jest już głęboko w produkcji.
... ale w ich kolejnej grze nie uświadczymy obsługi nowego kontrolera Sony. To źle czy dobrze? Zależy jak dla kogo - ale jedna informacja na pewno jest pozytywna: ich nowy projekt jest już głęboko w produkcji.
To właśnie jeden z głównych powodów, dlaczego w kolejnej produkcji Naughty Dog nie będzie supportu PlayStation Move:
"Gdybyśmy mieli zająć się grą z obsługą Move, chcielibyśmy zrobić to od zera, od podstaw. Aktualnie jesteśmy zbyt daleko z tym co robimy, aby zrobić to dobrze"
- stwierdził Evan Wells, jeden z szefów studia.
"Może w przyszłości. Teraz byłoby to trudne, gdyż zbyt mocno skupieni jesteśmy na nowym projekcie. Byłobyy zbyt późno teraz, aby o tym mysleć. Ale Move na pewno ma potencjał"
- wtórował mu drugi boss, Christophe Balestra.
Możemy chyba odetchnąć z ulgą. Wiemy przynajmniej dwie rzeczy: aby zagrać w kolejne Uncharted, nie trzeba będzie machać rękami (o ile nad tym właśnie pracują). A po drugie - nie dostaniemy żadnej popierdółki na Move korzystającej ze sławy ich poprzednich produkcji. Żadnego Drake Fitness ani Crash Dance... Uff.