Podsumowanie konferencji Ubisoftu - wszystko w jednym miejscu + analiza i opinie!

Gry

1433V

Podsumowanie konferencji Ubisoftu - wszystko w jednym miejscu + analiza i opinie!

Bartosz Dawidowski | 10.06.2014, 01:47

Konferencja prasowa Ubisoftu była trzecia w kolejności, po prezentacji gier Microsoftu i EA. Jak wypadło to wydarzenie? Sprawdźcie nasze krótkie podsumowanie, wraz z opiniami redaktorów.

Bombowy Far Cry 4

Dalsza część tekstu pod wideo

Ubisoft przywaliło od razu z grubej rury i nie chodzi mi tutaj o długonogą panią odzianą w legginsy, która zasypywała nas czerstwymi żartami. Chodzi o potężny, prerenderowany zwiastun Far Cry 4. Jak to ujął Roger: "najlepszy trailer tych targów". A z Rogerem się nie dyskutuje, więc jeśli tego jeszcze nie zrobiliście, koniecznie sprawdźcie ten kawałek filmiku. Bo jest najlepszy. Niestety bez gameplayu.

Just Dance 2015

W drugiej kolejności ujawniono zwiastun gry tanecznej, co wypadło zdecydowanie słabiej niż nowe Far Cry. Na scenie pojawił się Jason Altman, który z całych sił próbował przekonać widownię do Just Dance 2015. Zabawić nas chciał też zespół taneczny, który wykonał mały pokaz swoich możliwości.

Klimatyczna zapowiedź The Division

Ziewanie publiczności przerwała zapowiedź Tom Clancy's The Division. Na scenie pojawił się Petter Mannefelt, który próbował w jak najlepszy sposób wprowadzić graczy w klimat nowej gry. Po krótkim wprowadzeniu w realia zniszczonego Nowego Jorku włączyła się prezentacja gry. Twórcy zaprezentowali, jak mieszkańcy metropolii próbowali bronić się przed nadciągającym zagrożeniem. Barykady, gromadzone zapasy, a "tragedia jest niewidzialna", bo ludzie odwracają od niej wzrok. Pomysł na trailer ciekawy. Warto go obejrzeć, bo materiał dobrze wprowadza w klimat nowej strzelaniny. Szarzy obywatele chwycili za karabiny i bronią się przed agresorami. Co jednak z gameplayem? Tutaj mamy podobną sytuację jak z Far Cry 4 - rozgrywki nie zaprezentowano. Dowiedzieliśmy się tylko na obchodne, że gra wyląduje na rynku w 2015 roku. Dobre i to.

The Crew przyspiesza tempo

Następnie na scenę wtoczyło się The Crew. Panienka w legginsach zapowiedziała, że w nowej grze będziemy pokonywać setki kilometrów bez żadnych loadingów, co ma być przełomowym osiągnięciem w gatunku wyścigów. Następnie podrzucono nam trailer z przyspieszonym tempem odtwarzania materiału, dzięki czemu mogliśmy przez kilka chwil zobaczyć kilkadziesiąt minut ścigania, dynamiczne efekty pogodowe, zmiany pory dnia i nocy. Zasugerowano na końcu, że rozgrywka prowadzona będzie na terenie całych Stanów Zjednoczonych. To oczywiście przesada, ale mimo wszystko w The Crew mamy mieć do czynienia z ogromnymi przestrzeniami. Pojeździmy m.in. po Las Vegas i San Francisco oraz po okolicach tych metropolii. Dowiedzieliśmy się, że tytuł trafi na rynek 11 listopada 2014 r.

Rewolucja wisi w powietrzu

Pora na zapowiedź Assassin's Creed: Unity. W powietrzu wisi rewolucja - głodujący motłoch Paryża ma dosyć nieudolnych rządów Ludwika XVI i Marii Antoniny. Do powstania przyłącza się również grupa asasynów. Tym razem jest ich czterech, bo Ubisoft stawia w Assassin's Creed: Unity na kooperację 4 graczy. Na trailerze widać jak grupa wojowników toruje drogę rewolucjonistom, forsując bramę do Bastylii. Efektowny zwiastun FMV.

Konferencja Ubisoftu upłynęła pod znakiem małej ilości konkretów. Do momentu prezentacji nowego Assassin's Creed karmiono nas praktycznie tylko trailerami CG. Konkretny pokaz rozgrywki zaczął się później - pokazano znakomicie prezentujący się plac wypełniony setkami NPC-ów. Mieliśmy również okazję zobaczyć, jak w Assassin’s Creed: Unity inicjowane są questy poboczne oraz jak wygląda prowadzenie potyczek. Tutaj Ubisoft postawiło na zadziwiająco techniczne motywy - w trakcie potyczki trzeba było cały czas blokować szlagi i czekać na otwarcie gardy wroga. Następnie czekało na nas śmiganie po dachach budynków i firmowy atak z powietrza w wykonaniu skrytobójcy. W tym momencie do akcji przyłączyło się trzech towarzyszy bohatera i tak zamknięto demo gry. Całość wyglądała iście next-genowo.

Fitnessowy Ubisoft

Kolejny projekt ujawniony przez Ubisoft to Shape Up. Deweloperzy przekonywali nas, że dostaniemy "nową generację gier fitnessowych". W grze będziemy robić brzuszki i inne wygibasy i obserwować na ekranie takie akcje jak rozpadające się meteory w kosmosie. Zaprezentowano krótki gameplay z rzeczonego tytułu, ale nie były to akcje w kosmosie, tylko jakiś dziwaczny symulator stepowania. Nawet nie wiem jak to nazwać - mózg się lasował od samego oglądania. Być może gra faktycznie podnosi poziom zdrowia, ale obawiam się, że z czerepu można sobie przy tym wybić ostatnie szare komórki. Nie próbujcie tego w domu. Trochę lepiej wypadł konkurs na wykonywanie ugięć ramion (tzw. pompek). Żenadą jest jednak fakt, że gracz, który wygrał nie wykonywał ćwiczenia w prawidłowy sposób (zatrzymywał się w połowie ruchu).

100 rocznica I Wojny Światowej

Na 100 rocznice wybuchu I Wojny Światowej Ubisoft przygotowało Valiant Hearts: The Great War, o którym już pisaliśmy kilka razy przed E3. Dowiedzieliśmy się, że w grze znajdziemy elementy z dokumentalnego serialu o tym konflikcie, przygotowanego przez francuską telewizję. Gra będzie więc niosła ze sobą również wartość edukacyjną. Następnie zaprezentowano krótki zwiastun gry - właściwie to nic nowego w porównaniu z tym, co widzieliśmy już wcześniej.

Oblężone Rainbow Six

Finalnie na scenie pojawił Yves Guillemot, który zapowiedział na końcu jeszcze jedną produkcję. Produkcję na którą czekaliśmy 6 lat od ostatniej odsłony. Pokazano multiplayerową potyczkę z Rainbow Six Siege! Kooperacja kilku graczy wypadła świetnie. Ekipa musiała odbić zakładników z rąk terrorystów, którzy włamali się do kilkupoziomowego domu. To była zdecydowanie najlepsza prezentacja po Assassin's Creed: Unity, bo pokazano nam konkretny gameplay, a nie upiększane sekwencje FMV.

- Sporo śmiechu w trakcie "treningu" przy Shape Up
- Zaprezentowano nową odsłonę Rainbow Six!
- Gameplay z Assassin's Creed: Unity wypadł znakomicie

- Za dużo trailerów FMV (bez gameplayu)
- Praktycznie żadnych zaskoczeń i niespodzianek (oprócz nowego Rainbow Six)

Jeśli ktoś nie miał okazji zobaczyć konferencji może to nadrobić tutaj.

Konferencja Microsoftu - opnie redakcji

O ile drażniła mnie siląca się na wyluzowanie prowadząca, tak reszta była przygotowana na tip top. Jedyne co mnie zdziwiło to fakt, że gameplay z The Division pokazano u Microsfotu, a nie tutaj choć to gra nadrobiła rewelacyjnym trailerem. Poza tym były konkrety - Asasyn Unity podoba mi się bardzo, bo Francja w okresie burzliwej rewolucji przemawia do mnie znacznie bardziej niż Karaiby i Ameryka. The Crew może okazać się całkiem solidną porcją różnorodnego ścigania, a bad guy z Far Cry 4 to kopia Vaasa z "trójki" i ciekaw jestem, czy całą grę zbudowano na patentach z poprzedniczki. O ile nie wiem jak kogoś może jarać taneczna gra na smartfona, tak Shape Up i połączenie fitnessu z mini-grami mnie zaciekawił. Boli oczywiście brak Beyond Good and Evil 2, ale konfa Ubi pokazała, że Francuzi mają coś dla każdego i są świetnie przygotowani na końcówkę roku. I nie można zapomnieć o powrocie serii Rainbow Six, ale ta prezentacja zalatywała mi ostrą reżyserką.

Po konferencji Ubisoftu spodziewałem się przede wszystkim większej ilości gameplayu z Assassin's Creed: Unity i pod tym względem się tym wydarzeniem nie zawiodłem. Żenadą okazało się natomiast poleganie na zbyt dużej ilości zwiastunów FMV. Nie po oglądamy takie konferencje, by znów karmiono nas marketingową papką (i czerstwymi żartami prowadzącej). Bardzo zaciekawił mnie natomiast trailer Valiant Hearts - dowiedzieliśmy się, że w grze pojawi się sporo wątków edukacyjnych za sprawą fragmentów programu dokumentalnego, przygotowywanego na potrzeby francuskiej telewizji. Kojarzy mi się ten patent z kultowym amigowym Wings i za to brawa dla Ubisoftu. Konferencja mnie jednak nie porwała - oceniam ją gorzej niż materiały przygotowane przez EA.

Muszę przyznać, że konferencja Ubisoftu zrobiła na mnie do tej pory największe wrażenie. CGI The Division to chyba jeden z najlepiej zrealizowanych trailerów na tegorocznym E3. Ktoś na naszym Facebooku napisał, że nudny - no tak, bo nie ma wybuchów, strzelania i latających trupów. Dla mnie – rewelacja, trochę zapachniało The Last of Us. Nieźle wypada też nowy Vaas - widać, że przygoda w Himalajach w Far Cry 4 naznaczona będzie po raz kolejny szaleństwem. Zaskoczył mnie nowy Asasyn - wydawało mi się, że wyprawa do Paryża nie będzie tak emocjonująca jak obijanie się w skórze korsarza, ale po tym co zobaczyłem (ten tłum, klimat, animacja), jestem spokojny. Oczywiście po słynnej prezentacji Watch Dogs na E3 możemy być nieco nieufni co do jakości gameplayów prezentowanych przez żabojadów, jednak weźmy pod uwagę, że takie Division czy Unity nie stoją już w generacyjnym rozkroku i powstają tylko na nowe konsole. Wisienką na torcie jest Valiant Hearts: The Great War - kolejna gra na silniku UbiArt. Na koniec czekałem na jakąś bombę, nowe IP i... nie doczekałem się, bo Rainbow Six średnio mnie kręci. Rozumiem jednak, że są osoby, które po prezentacji musiały zmienić gacie. Do tej pory żadna konfa mnie nie znokautowała, ale czasu spędzonego z Ubi i Aishą nie żałuję.

Szok! Szok! Szok! Ubisoft kolejny raz zaskoczył prezentując kilka gier, jednak każda z prezentacji przyniosła nam wiele soczystych informacji. Konferencja rozpoczęła się od wyśmienitego zwiastuna Far Cry 4, a później było tylko lepiej! No może z małymi przerywnikami na jakieś tańce, czy tam inne fitnessy, ale mimo wszystko tę imprezę zaliczał do bardzo udanych. Mam mały niesmak, ponieważ zabrakło tutaj wielkich zapowiedzi (jeden Rainbow Six…), a dostaliśmy głównie fenomenalne zwiastuny znanych tytułów.