Serialowe Halo nie będzie zaledwie fillerem

Produkowany przez samego Stevena Spielberga serial Halo to poważne i istotne dla uniwersum Chiefa przedsięwzięcie. Czuwający nad Xboksem Phil Spencer przekazał, że nie ma mowy o upstrzonej efekciarstwem, fabularnej zapchajdziurze.

W trakcie pogawędki uciętej z OXM, Spencer zwrócił uwagę na to, jak istotnym elementem Halo jest fabuła. Fantastycznie wykreowane uniwersum wraz z porywającą historią w formie serialu może zwrócić na siebie uwagę ludzi, którzy niekoniecznie pałają miłością do FPS-ów:

Uważam, że to właśnie warstwa fabularna w Halo jest czymś godnym uwagi. To właśnie dzięki niej pokazać możemy IP większej ilości osób poprzez przełożenie marki, funkcjonujących w jej obrębie historii i postaci na bardziej przystępne medium niż FPS. To dobre posunięcie dla Halo, dla platformy i dla nas jako właścicieli IP.

Amerykanin zaznaczył także, że serial nie będzie fillerem. Halo jest największą marką w rozrywkowym asortymencie Microsoftu i korporacja podchodzi do tematu z należytą powagą, czego dowodem jest choćby zaangażowanie takiej persony, jak Spielberg.

Jako przykład transmedialnego sukcesu Spencer podał The Walking Dead, którego jest wielkim fanem. Oszałamiająca popularność serialu przełożyła się na większe zainteresowanie kultowym już komiksem Roberta Kirkmana i Microsoft ma nadzieję, że tak samo stanie się w przypadku Halo. Nowi wyznawcy Chiefa zawsze mile widziani.