AC IV: Black Flag godne jest numerka w tytule
Numerek przy tytule kolejnej gry z serii wcale nie oznacza, że została ona zrealizowana lepiej niż odsłona bez cyferki. Wiąże się to najczęściej z tym, w jakim stopniu dana część popycha naprzód historię lub rozszerza uniwersum. Przy okazji zapowiedzi Assassin's Creed IV: Black Flag nie brakowało opinii, że Ubisoft pospieszył się z kolejną numeryczną odsłoną. Innego zdania jest Carsten Myhill.
Numerek przy tytule kolejnej gry z serii wcale nie oznacza, że została ona zrealizowana lepiej niż odsłona bez cyferki. Wiąże się to najczęściej z tym, w jakim stopniu dana część popycha naprzód historię lub rozszerza uniwersum. Przy okazji zapowiedzi Assassin's Creed IV: Black Flag nie brakowało opinii, że Ubisoft pospieszył się z kolejną numeryczną odsłoną. Innego zdania jest Carsten Myhill.
Pracownik Ubisoftu w rozmowie z serwisem CVG przekonuje, że cyfra "IV" w tytule nowej części Assassin's Creed jest w pełni uzasadniona:
"Jeśli spojrzeć na doświadczenia, jakie będzie ze sobą niosła rozgrywka, gra będzie nowa i świeża. Rozwiązania z Black Flag w dużym stopniu będą się różnić od tych z Assassin's Creed III. Myślę, że w związku z tym Black Flag godne jest numerka w tytule.
Podtytułu użyliśmy dlatego, aby zarówno fani, jak i osoby, które nie miały jeszcze okazji zagrać w Assassin's Creed, od samego początku widziały, że to piracka gra. Podtytuł informuje graczy, że jest to produkcja o piratach osadzona w otwartym środowisku. Taka, na którą czekali.
Jeśli "czwórka" rozwinie znaną formułę i wprowadzi sporo nowości, to o numerek raczej nikt się nie obrazi.