Żeński bohater? Ciężka sprawa
Wedle dyrektora artystycznego Epic Games, Chrisa Perna, ciężko jest sprzedać protagonistę płci żeńskiej na kipiącym testosteronem, przekleństwami i nieogolonymi mordami rynku. Kociaki jak najbardziej powinny pojawiać się w charakterze postaci towarzyszących, ale nie ma dla nich za bardzo miejsca w rolach głównych bohaterów.
Wedle dyrektora artystycznego Epic Games, Chrisa Perna, ciężko jest sprzedać protagonistę płci żeńskiej na kipiącym testosteronem, przekleństwami i nieogolonymi mordami rynku. Kociaki jak najbardziej powinny pojawiać się w charakterze postaci towarzyszących, ale nie ma dla nich za bardzo miejsca w rolach głównych bohaterów.
Podczas wywiadu udzielonego Official Xbox Magazine w kwestii żeńskiego protagonisty Pern powiedział:
"Jeżeli popatrzycie na to, co się sprzedaje, to ciężko uzasadnić taki ruch."
Deweloper nie omieszkał wspomnieć także o kobietach w serii Gears of War jako opozycji do klasycznego wizerunku ślicznotki:
"Widzisz implanty, blond włosy, majtki i przewracasz oczami - to prawie jak idealna kobieta wedle standardu geeka. Myślę, że dzięki temu, iż nie poszliśmy tą drogą, zyskaliśmy wiarygodność. Nasze postacie wciąż jednak są kobiece - Anya w Gears of War 3 jest bardzo kobieca i to działa."
I tak wolałem Samanthę Byrne.