Wyrywanie Japonek będzie jeszcze lepsze
Miłośnicy gangsterskiej sagi Toshihiro Nagoshiego doskonale wiedzą, że jedyną bardziej rajcującą rzeczą od obijania pysków cwaniaczkom, są wizyty w hostess-clubach. Producenci Yakuza 5 dobrze o tym wiedzą, postanowili więc podrasować system randkowy znany z poprzednich części.
Miłośnicy gangsterskiej sagi Toshihiro Nagoshiego doskonale wiedzą, że jedyną bardziej rajcującą rzeczą od obijania pysków cwaniaczkom, są wizyty w hostess-clubach. Producenci Yakuza 5 dobrze o tym wiedzą, postanowili więc podrasować system randkowy znany z poprzednich części.
W piątej odsłonie Yakuzy zagramy większą ilością bohaterów niż zwykle, zwiedzimy więcej miast, a co za tym idzie - odwiedzimy więcej klubów z uroczymi hostessami. "Bajerując" panienki w poprzednich częściach, mogliśmy jedynie śledzić suchy tekst u dołu ekranu, co jakiś czas wybierając kwestię z dostępnych komend. W "piątce" wszystkie panie otrzymały japoński dubbing, a dziewczyny będę mówiły z charakterystycznym dla danego regionu akcentem.
System komend został znacznie rozbudowany, dając graczowi możliwość prowadzenia konwersacji na wiele sposobów. Kiedy spotkamy dziewczynę po raz pierwszy, da nam ona swoją wizytówkę. Tym razem nasza odpowiedź nie musi się już ograniczać do "tak" lub "nie", gdyż możemy rozmówić się z nią na inny temat. Większość kwestii mówionych, jakie będziemy mieć do dyspozycji, "pozyskiwać" musimy przez podsłuchiwanie rozmów przechodniów. Podczas randki tradycyjnie możemy mamić kobietę błyskotkami i jadłem, a każde takie spotkanie ma się różnić od poprzedniego.
Yakuza 5 zadebiutuje w Japonii już 6 grudnia, my poczekamy sobie zapewne rok.
