Pimax 8K zalicza kolejne opóźnienia
Pimax 8K ma kolejne problemy. Zapowiadane na kwiecień testowe wersje dla osób, które wsparły projekt na Kickstarterze nie będą dostępne. Tak jak jakiekolwiek hełmy. Wszystko przez problemy z soczewkami.
Jeśli zapomnieliście o Pimax 8K, nie martwcie się - my też. Po zbiórce na Kickstarterze w trakcie której obiecano nam pierwsze modele w styczniu 2018 zaczęły się problemy. Pierwsza obsuwa wydania headsetu spowodowana była problemami z soczewkami. Kolejna data wysłania do wybrańców prototypu Pimaksa 8K również nie doszła do skutku. Powód? Problemy z soczewkami.
Pimax 8K - pierwszy headset VR z 8K na Kickstarterze
Kolejną datę ustalono na kwiecień i... tak, dobrze myślicie. Również nikt nie dostanie headsetów w tym miesiącu. Powód - kolejne problemy z soczewkami i jakością obrazu.
Poprawialiśmy soczewki już trzy razy. Każda zmiana wymaga nowych narzędzi. To koszt od 50 do 100 tysięcy dolarów i kilka tygodni na dostosowanie wszystkiego. Ale wierzymy, że każde opóźnienie jest warte efektu końcowego - jak najwyższej jakości.
Brzmi wypowiedź założycieli firmy. Pimax 8K oferować miał dwa ekrany o rozdzielczości 4K, a także 200 stopni pola widzenia. Początkowo planowano odświeżanie na poziomie 90 Hz, później zmieniono to na coś z zakresu 85-90, a aktualnie mówi się ledwo o 80 Hz. W takim tempie to będziemy schodzić coraz niżej, a urządzenia jak nie było, tak nie będzie.
Tyle dobrze, że urządzenie faktycznie istnieje i niektórzy mieli okazję go wypróbować. Szanse na ściemę są z tym minimalnie niższe.