Microsoft nie boi się PS4 Pro
Jakiś czas temu Phil Spencer stojący na czele komórki Microsoftu odpowiedzialnej za Xboksa wypowiedział się dla magazynu Famitsu na temat tego, czy Microsoft obawia się dużo wcześniejszej premiery PlayStation 4 Pro.
Wywiad jest o tyle interesujący, że porusza nie tylko relacje pomiędzy obydwoma konkurentami, ale też zwraca uwagę na porażkę Microsoftu w Japonii.
Nie martwię się o Sony. Rozumiemy, że PlayStation 4 Pro zaistnieje na rynku już teraz, lecz chcemy po prostu poświęcić trochę więcej czasu na zrozumienie rynku i nowych technologii, aby stworzyć system, który w pełni odda ideę gry w rozdzielczości 4K. Zamierzamy usiąść, zastanowić się, przeegzaminować każdy komponent i pomyśleć, jak możemy doprowadzić to wszystko do perfekcji.
Spencer został również zapytany, czy to wszystko uda się zrobić już w przyszłym roku. Potwierdził, że tak, ukazując pewność, że Scorpio naprawdę pojawi się w 2017 roku.
Równie ciekawym fragmentem wywiadu jest wypowiedź Spencera na temat porażki Xboksa w Japonii. Jak wyjaśnił, wynikła z faktu, że zachodnie gry nie są w stanie przekonać japońskiego konsumenta do nabycia konsoli.
Japońscy gracze chcą zobaczyć gry takie jak Persona 5 lub Nioh.
Z jednej strony można Spencerowi przyznać rację, to nie jest tak, że samo PlayStation 4 radzi sobie w Japonii jakoś rewelacyjnie. Japońscy gracze wciąż nie czują potrzeby pozostawienia za sobą PlayStation 3 czy nawet PlayStation 2. Dodajmy do tego jeszcze firmę Nintendo, co sugeruje, jak trudny jest to rynek. Z drugiej jednak strony Microsoft próbował w trakcie poprzedniej generacji zawojować Japonię kilkoma niezłymi jRPG-ami i... nie udało się.