Sony potwierdza przedwczesny wyciek Uncharted 4, Yoshida mówi o kradzieży
Do premiery nowego Uncharted zostały dwa tygodnie, ale wczoraj niektórzy gracze z Wielkiej Brytanii rozpoczęli ostatnią wyprawę Drake'a za sprawą nielegalnie sprzedawanych kopii. Sony skomentowało sprawę.
Wczoraj pisaliśmy o sklepach, które złamały umowę i zaczęły sprzedawać kopie przed premierą. Teraz głos zabrał sam Shuhei Yoshida, jednak według jego komentarza przedwczesny wyciek powiązany jest z kradzieżą transportowanych do sklepów gier:
Mamy do zakomunikowania niefortunną wiadomość - jedna z dostaw gier została skradziona. Podczas gdy współpracujemy z policją, by rozwiązać tę sprawę - która jest przedmiotem trwającego dochodzenia - okazuje się, że niektóre z tych kopii pojawiły się na brytyjskim rynku.
Wiemy, że wielu z Was czeka z niecierpliwością na najnowsze dzieło Naughty Dog. Miałem okazję zagrać ostatnią przygodę Drake'a i mogę Wam powiedzieć, że warto było czekać. I tak jak w większości gier tego studia, odkrywanie fabuły stanowi integralną część całego doświadczenia, stąd polecamy wystrzegać się potencjalnych spoilerów ze strony osób, które otrzymały dostęp do skradzionych kopii.
To niebywale utalentowane studio pracowało ciężko i długo, by stworzyć największą przygodę Nathana Drake'a i nie chcielibyśmy, żeby ktoś niszczył innym to doświadczenie, bo udało mu się zdobyć swoją kopię przed premierą. Postaramy się uchronić Was od tego, jak tylko będziemy mogli, by każdy miał możliwość cieszenia się grą w pełni od 10 maja.
Z jednej strony grę przedwcześnie sprzedają duże sklepy, z drugiej - mowa o kradzieży. Tuszowanie błędów czy wyjątkowo pechowa sytuacja gry? My również przestrzegamy przed spoilerami i polecamy ostrożnie poruszać się po Internecie w tych ostatnich dwóch tygodniach, jakie dzielą nas od premiery.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Uncharted 4: Kres Złodzieja.