Październikowa oferta PS+ na PS4 - Pix The Cat skradło me serce...

BLOG
421V
Październikowa oferta PS+ na PS4 - Pix The Cat skradło me serce...
Michał Hawełka | 14.10.2014, 09:35
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Październikowa oferta PS+ wg wielu tylnej części ciała nie urywa. Ja jednak stoję w opozycji do tych opinii. Mimo nieporozumienia z plusową wersją Driveclub uważam, że otrzymaliśmy bardzo ciekawe tytuły, a zwłaszcza jeden. Jeden, który skradł mi bardzo dużo czasu.

Zanim jednak przejdę do moich wrażeń z poszczególnych gier wypadałoby napisać co tak w ogóle dostajemy. Mówię tu tylko o PS4, bo innych konsol od Sony nie posiadam.

Październik w PS+ to:

- Spelunky

- Dust: An Elysian Trail

- Pix The Cat (cross-buy z PSVita)

- Driveclub PS+ Edition (NO CHYBA NIE)

 

Może zacznę od końca. Tak będzie najłatwiej.

 

Driveclub PS+ Edition

Samego Drivecluba nie kupowałem, stwierdziłem że potestuję wersję darmową i jeśli mi się spodoba to kupię. Zwłaszcza, że recenzje nie były jednoznaczne. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że wersja PS+ się spóźni z powodu problemów Evolution z serwerami. No super. Najwyraźniej za dużo kasy poszło na marketing, a za mało na infrastrukturę. Najpierw robią wielkie zamieszanie, że "Driveclub taki wspaniały", "przetestujcie na PS+", po czym na dzień przed się z tego wycofują. NIeładnie, Evolution...

Spelunky

Gra, w którą grałem na PC zanim jeszcze została podrasowana graficznie i uzupełniona o pewne ficzery. Już wtedy zauroczyły mnie losowo generowane poziomy, skala trudności na starą modłę (giniesz - zaczynasz od samego początku), a także zróżnicowanie kolejnych "światów". Nie inaczej jest w wersji na PS4, została ona jednak ulepszona o pare rzeczy, takich jak na przykład multiplayer, czy odświeżona szata graficzna. 

Mamy tutaj podróżnika, swoistego Indianę Jonesa, który przemierza jaskinie w poszukiwaniu skarbów. Jednak to poszukiwanie nie będzie takie proste. Na drodze oprócz standardowych przeszkód typu kolce czy strzelające strzałami mechanizmy obronne spotkamy również masę przeciwników. Poczynając do pająków i węży na naszej drodze staną również szkielety, barbarzyńcy, a nawet kosmici. 

Jest to typowy platformer, ale ma w sobie coś takiego, co wciąga niemiłosiernie. Mimo wielu porażek, aż chce się spróbować jeszcze raz, spróbować zajść chociaż troszkę dalej. Multiplayer niestety jest wyraźnie na doczepkę, nudzi bardzo szybko. 

Jeśli jednak szukacie gry przy której moglibyście się dobrze bawić, odprężyć się i nie przeszkadza wam, że będziecie ginęli na potęgę - Spelunky to gra właśnie dla was. Spodziewałem się solidnej porcji dobrej zabawy i takie coś dostałem. Jeśli chodzi o PS+ to tytuł zdecydowanie na ten + zasługuje :)

Dust: An Elysian Trail

Gra platformowa, w której sterujemy kotem i poruszamy się po ręcznie malowanych planszach. Brzmi zachęcająco? Jak dla mnie całkiem tak. Muszę jednak przyznać, że ten tytuł nie został przeze mnie jeszcze jakoś szerzej ograny, pograłem tylko kilkanaście minut, więc wymienię tutaj rzeczy, które rzuciły mi się przez ten czas w oczy (po dłuższej przygodzie oczywiście opiszę swoje pełne wrażenia - jak nie tutaj, to na kanale HawekGra https://youtube.com/HawekGra).

Na pewno pierwszą rzeczą, która przykuwa uwagę jest oprawa graficzna - jest przepiękna. Jednak ręcznie malowane krajobrazy robią wrażenie. Poza tym gra jest platformerem, w który oczywiście musimy się nastawić na walkę, ale także (co nie jest standardem w platformerach) na wszelakie zbieractwo i grind. 

Nie chcę pisać więcej na temat tej gry, bo nie chcę wprowadzać zakłamanego obrazu - bez bicia się przyznaję, że grałem mało, więc z oceną się powstrzymam.

Pix The Cat

Przejdźmy do ostatniej gry w październikowej ofercie PS+ dla posiadaczy PS4. Jest to gra, która jest głównie na PSVitę, ale na zasadzie cross-buy możemy ją dostać również na PS4. O co chodzi. Chodzi o to, że mamy kota (AGAIN?) i musimy zbierać jajka z małymi kaczkami, które potem za nami podążają, a następnie odstawić je w wyznaczone miejsca.

Gra jest nastawiona na arcade'ową rozgrywkę co widac od samego początku - mamy combosy, muzykę niczym ze starych automatów, a także nieubłagalnie goniący nas czas. O ile pierwsze poziomy nie są zbyt wymagające, to dalej gdy nasz kot się rozpędzi trzeba popisać się nie lada refleksem. I to jest jedna z największych zalet tej gry - daje dużo zabawy, ale też jest wymagająca w późniejszych poziomach. Poza refleksem wypada również umieć szybko myśleć i analizowac sytuację. Gdy mamy za sobą 20 kaczek, a musimy manewrować po małym pomieszczeniu w celu ich oddania - trzeba się skupić żeby to rozgryźć. 

Oprócz standardowego trybu arcade mamy tutaj również tryb laboratory, gdzie zamiast kota mamy komórkę, która musi doprowadzić inne komórki do odpowiedniego miejsca w jak najmniejszej liczbie ruchów. Tutaj refleks odchodzi w cień, na pierwszy plan wychodzi analityczne myślenie. 

Każde nasze osiagnięcie jest nagradzane czy to nowym zestawem poziomów, czy to nowym trybem, piosenką w menu itp. Warto więc grać i odblokowywać kolejne rzeczy - dla fanów masterowania gier jak znalazł.

Generalnie polecam każdemu kto lubi odmóżdżającą rozgrywkę. Nie oceniajcie mnie tylko dlatego, że podobają mi się takie gry ;)

A dla tych, którzy chcą zobaczyć jak to wszystko wygląda - mój materiał z Hawek Gra:

Oprócz tego na moim kanale jest dużo materiałów z Destiny, a także z bety The Crew i Shadow of Mordor - zachęcam do subskrybowania, oceniania i komentowania.

 

To by było na tyle jeśli chodzi o październikową ofertę PS+ - dajcie znać w komentarzach jakie są wasze odczucia i jak bardzo wg was jestem nienormalny skoro uważam, że Pix The Cat jest super.

Pozdrawiam,

Hawek

 

Oceń bloga:
0

Komentarze (16)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper