Czy warto sikać na stojąco? Czyli wojna konsol i fanbojów.

BLOG
637V
Cytryn | 29.01.2014, 17:16
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Krew, wybuchy i strzelanie - tekst poniżej w skrócie. Jeżeli jesteś miłośnikiem słowa pisanego, to zachęcam do zapoznania się z trzecim moim blogiem. Miłego czytania ;) Dzięki za ostatnie bardzo miłe komentarze. 

"War, war never changes..." Jeden z najbardziej znanych i prawdziwych cytatów z serii Fallout. Czas  napisać co sądzę na temat wojen. Tym razem nie skupię się na wielkich giwerach wytaczanych przez strony konfliktu, ale na słowach, które padają przez "żołnierzy". Witajcie, nazywam się Cytryn. Prowadzę kanał PojeGrani, a dzisiaj odpowiem na pytanie: Czy warto sikać na stojąco? Zapraszam.

 Jak wcześniej napisałem, wojna się nie zmienia. Od zarania dziejów, ludzie bili się o wszystko. Czy to o podstawowe środki jak jedzenie, czy o błahostki jak sposób oddawania moczu. Dlatego w dzisiejszym świecie mamy wojny religijne (nie chcę nikogo obrażać, ale walki o to "że mój Bóg jest lepszy od Twojego" są moim zdaniem bez sensu), zamieszki kiboli, czy toczące się na łamach różnych portali - wojny konsol prowadzone przez ich fanbojów. Tu przejawia się nasza zwierzęca cecha: lubimy walczyć i udowadniać swoją rację, która nie zawsze jest właściwa. Są na naszym świecie ludzie, którzy lubią pobawić się w małego Chihuahua. Podskakuje do ogromnego Bulteriera głośno go obszczekując na lewo i prawo, podczas gdy osoby postronne (w tym przypadku właściciele psów) olewają takie zachowanie lub próbują rozdzielić walczące psy. Ta druga grupa zazwyczaj wychodzi z takiej potyczki z zadrapaniem na ręce. Bolesne, prawda? Ja należę do tej pierwszej. Każdy konflikt staram się obserwować z boku, ponieważ chciałbym zachowywać neutralność. Zazwyczaj przynosi to pewne korzyści. Przytoczę przykład z mojego życia. Pewnego zimowego wieczoru wracałem do domu. Niestety, moja droga powrotna przechodziła przez pewne osiedle, na którym toczą się bójki na tle "kibolskim" i podczas tej nocnej przechadzki zostałem grzecznie zapytany przez gościa przypominającego King Konga: "E! Za jakim  klubem idziesz?". Odpowiedziałem, że nie interesuję się piłką nożną(co akurat jest prawdą) i może dlatego dzisiaj jestem wstanie siedzieć i pisać tego posta. Czas przerzucić się z ulic na strony internetowe, które w obecnych czasach stały się ogromnym polem bitwy.

 ATI, czy nVidia? iPhone, czy inne smartfony? MAC, czy PC? COD, czy Battlefield? Guitar Hero, czy Rock Band? I ulubione pytanie zadawane przez większość czytelników tego posta: Xbox, czy PlayStation?

"Xbox!!!" - dobiegają okrzyki z jednego końca sali.

"PlayStation!!!" - słychać wrzaski z drugiej strony.

"Proszę o ciszę!!!" - wrzasnęło siedzące po środku sali Nintendo. Mimo tego, że jego wołania na chwilę zwróciły uwagę dobierających sie do gardeł oponentów, po chwili na auli ponownie zawrzało.

"Wszyscy cisza! Teraz ja chcę coś powiedzieć!!!" - Wrzasnął Cytryn. Podniósł swoje 4 litery z loży słuchaczy, wyciągnął z kieszeni pogniecioną kartkę i zaczął czytać:

"Zgromadzeni na tej sali, szanowno komisjo i inni słuchacze. Czy nie warto skończyć ten odwieczny spór? Odłożyć naostrzone pady, skończyć dusić kablem i zaprzestać rzucanie w innych płytami. Rozumiem, że niektórzy wolą szukać skarbów w Uncharted. Poszukiwacze! Starajcie się zrozumieć miłośników kolorowych miotaczy laserów; nie każdy został stworzony do ratowania wszechświata. Fani Przekładni Wojny!  Złączcie siły i stawcie razem opór wrogowi w tzw. "Killzonie". Obydwie strony płacą ten sam abonament, aby bawić się z innymi przez sieć. Każdy z was lubi grać, dlatego kupiliście konsolę, która jest do tego stworzona. Każdy z Was wybrał ten sprzęt, który najbardziej spełniał jego preferencje. Jedni lubią tańczyć przed telewizorem nie trzymając dodatkowego kontrolera, drugim wygodniej gra się w FPSy trzymając prawdziwą spluwę, a nie machając ręka przy obiektywie kamerki. Swoim krzykiem nie przekonacie innych do zakupu tego sprzętu, którego jesteście posiadaczami. Jedynie zdenerwujecie innych ostrząc swoje tępe zęby. Są lepsze podłoża do wojen. Ja uważam, że sikanie na stojąco jest o wiele wygodniejsze niż na siedząco. Ktoś na sali się ze mną nie zgadza? O! Widzę kilka... kilkadziesiąt rąk w górze. Nas jest jednak więcej! Wojownicy, zróbcie swoje!"

 Na sali ponownie zapanował chaos. Nawet osoby, które wcześniej siedziały po środku podzieliły się na dwie grupy. Zwolenników stania i miłośników siedzenia. Ci, którzy siedzieli w grupie słuchaczy i obserwatorów, nadal byli dumni z zajmowanego przez siebie miejsca. Cytryn usiadł, schował pogniecioną kartkę i przyglądał się z boku wojnie, którą wywołał. Nie był dumny ze swojego czynu, jednak zauważył, że grupa krzyczących "Xbox" łączy się z grupą krzykaczy "PlayStation", aby razem mogli wrzasnąć "Na Siedząco!!!"(Nawet dołączyli się do nich nintendowcy). W grupie siła i w niej czujesz się raźniej. Pisząc w komentarzach "HALO, to kupa, bo nie wyjszlo na plejstejszyn!!11" nie jesteś kimś wyjątkowym. Jesteś jednym z krzykaczy, który za chwilę zostanie uciszony przez inne szczekające psy Chihuahua. Dlatego puknij się w łeb zanim Twoje palce dotkną broni (w tym przypadku klawiszy na klawiaturze) i wpadniesz w wir tej niekończącej się wojny. Homo Sapiens Sapiens, nigdy nie dojdzie do tego, że nie liczy się na czym grasz. Liczy się to, że gra sprawia Ci przyjemność.

 Chcąc wywołać wojnę, która może połączy te dwie strony platformowego konfliktu zadam jeszcze jedno pytanie: " A Ty drogi czytelniku, wolisz załatwiać swoje potrzeby na stojąco, czy siedząco?" Może jednak nie warto posuwać się za daleko, ponieważ to pytanie może paść z ust King Konga, który przyłapie Cię w nocy na spacerze i pogrozi oklepaniem facjaty.  

 Nie będę Mojżeszem internetu, który odciągnie tabuny gimbusów od komentarzowego spamu i zapalania lontu do bomby z napisem "wojna konsol". Będę tylko małym Cytrynem, który popełnił tekst z wieloma błędami językowymi oraz opublikował go na wspólnym blogu. ;)

------

Notka zawiera autoreklamę.

Po więcej artykułów i innych moich wytworów zapraszam na wspólnego bloga oraz kanał YouTube.

Blog: http://pojegrani.blogspot.com/

Kanał: http://www.youtube.com/user/PojeGrani/

 
 
Oceń bloga:
0

Wolisz załatwiać swoje potrzeby na stojąco, czy siedząco?

Stoję
0%
Siedzę
0%
Sikają tylko posiadacze PS'a!!11
0%
Nie odpowiadam, wbijam trofea
0%
Pokaż wyniki Głosów: 0

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper