Narzekam na muzykę (Muzyczne Wypociny i Wymiociny #6)

BLOG
406V
Narzekam na muzykę (Muzyczne Wypociny i Wymiociny #6)
Pieknykapec | 07.07.2019, 16:54
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Mam muzyczną depresję, oto dowody. Nawet mi się nie chciało znaleźć żadnej ciekawej płyty, więc single oceniam :P

 

Album “Young&Danderous” sam okrzyknąłem najlepszą płytą zeszłego roku, piosenkę “In Love with the Camera” najlepszą piosenką 2K18, a zespół The Struts zapowiadałem jako następcę Queen i że w ogóle tak samo potoczy się ich kariera i to trzecia płyta przyniesie pierwszy naprawdę duży hit, tak samo jak było w przypadku Królowych z “Killer Queen”. No to takim hitem na pewno nie będzie Dancing In The Streets. No ale co- to tylko taki krótki skromny coverek. Tak szczerze to oryginał pierwszy raz posłuchałem przy okazji premiery interpretacji The Struts. No ale co to za interpretacja- totalnie brak tu oryginalności, piosenka brzmi dokładnie tak jak można sobie wyobrazić- Dancing In The Street… Zagrane przez The Struts. Rozumiem- cover powstał tak naprawdę już pół roku temu i był grany na koncertach. Ale czy w takim razie nie mógł się on ukazać na płycie Young&Dangerous? Po takim czasu to ja już oczekiwałbym jakiejkolwiek ewolucji, takiej jak była pomiędzy pierwszym a drugim albumem. Przygotujcie się bo dziś chyba dużo będę narzekać…


O zespole AWS dowiedziałem się za sprawą, a jakby inaczej, Eurowizji. Najlepszy występ na tym nudnym konkursie od lat. Piosenka “Viszlat Nyar” była bardzo fajna, tak samo zresztą jak mająca premierę niewiele później płyta “Fekete reszem”. “Kapeć, co to za nazwy dziwne?”. Węgierskie, a co? Wiadomo że śpiewając w takim języku to zbyt dużej rzeszy fanów się nie zdobędzie. Z tego powodu goście z AWS już od jakiegoś czasu wypuszczają anglojęzyczne wersje swoich dzieł. “No i tak średnio bym powiedział”. Chodzi mi o to, że w wielu momentach coś tam się nie rymuje, czasami nawet sylaby w linijkach tam średnio się zgadzają, no i tak trochę czuję, jakby mniej metalowo te piosenki brzmiały. Po prostu tak bez siły śpiewa ten Örs Siklósi. Po prostu wolę oryginały. Ale żeby nie było że tylko narzekam- to dobre piosenki. Właśnie wpadło mi w ucho X/O.

Sum 41 zawsze mi się kojarzyło z takimi dzieciaczkami z lat 00. grającymi wesołego punk-rocka. A tu się okazało że dorośli. I to się nazywa dojrzewanie zespołu, a nie takie jak w przypadku 5 Seconds of Summer (sorki, ale musiałem to napisać :P). Bo teraz grają poważniejszą muzykę na poważniejsze tematy. Rasizm, dyskryminacja- te sprawy. No i Out For Blood pojawiło się znikąd i zapowiedziało nową płytę. O mamo, jakie to dobre! Mocna piosenka, ale i nie za ponura, a przede wszystkim- oryginalna. Na chwilę obecną jest to moim zdaniem zagraniczna piosenka roku  (bo w Polsce rządzi Cyrk Deriglasoff). Więc czekałem na więcej. No i oczywiście jak już na coś czekam to musi się nie udać. No bo co zrobili- najpierw wypuścili jakiś chyba cover piosenki o której w życiu nie słyszałem, a później balladę Never There. No i niby spoko, ale już czegoś zabrakło… No i tu widać, że zdecydowanie narzekam, bo nawet nie mogę wskazać czego tu zabrakło. Jest rockowo, niby przyjemnie się słucha… Ale ani na chwilę nie zostaje w głowie, no i się specjalnie jakoś nie wyróżnia z morza “wzruszających” piosenek. Ech… 

Zaczęło się epki “Lake Effect Kid”. I to było to! Myślałem, że Fall Out Boy chce się odpłacić fanom za słabą płytę “MANIA”. Trzy piosenki zawarte w Lake Effect Kid bezpośrednio odwoływały się do początków zespołu- czyli do grania rock’n’rolla, ale też unowocześnienia. Byłem wniebowzięty. No i głupio myślałem, że to zapowiedź nowej płyty czy co… Hahaha, Patrick Stump do dzisiaj się ze mnie śmieje ze swojego trzydziesto piętrowego apartamentu. Kilka miesięcy później zespół razem z ILoveMakonnenem i pośmiertnie z Lilem Pumpem wypuszczają “I’ve Been Waiting”... Pisałem już o piosence w zerowym odcinku Muzycznych Wypocin, więc się powtarzać jak złe to nie jest nie będę przypominać jak to źle nie jest. Dobra, mogłem wtedy jeszcze myśleć, że to tylko taki pośmiertny gest respektu dla Pumpa, ale później Patrick Stump sam, bez Fall Out Boy, wypuścił “Summer Days” nagrane z Martinem Garrixem i jakimś tam Macklemorem. Ta… Ja nie wiem czy ci wszyscy wykonawcy chcą nawiązać z Stumpem współpracę bo ma ładny głos, czy naprawdę jest popowym wykonawcą. Od tego czasu spod szyldu FOB wyszły jeszcze tylko remixy “Church” oraz “Phoenix” (oba tragiczne). O ile pierwsza piosenka mnie zbytnio nie obchodzi, to feniks był serio fajną piosenką, po co ją ruszali… Przez te wszystkie wydarzenia Fall Out Boy oficjalnie spadł z pierwszego miejsca w moim osobistym rankingu najlepszych zespołów na rzecz My Chemical Romance (ci przynajmniej już nie mogą popsuć mojego dobrego zdania o nich :D- swoją drogą kłótliwy chłopiec też tak długo na tym pierwszym miejscu nie był, tak trochę ponad rok, bo przed premierą płyty Youngblood było na nim 5 Seconds of Summer). Tak teraz myślę, że ta MANIA to nie była taka zła… :D

A, no i miałem zrobić moją drugą opinię o Youtube Music, po trochę dłuższym czasie użytkowania. Youtube Music czy Spotify. Spotify czy Youtube Music. Tak więc: płatny Spotify jest lepszy od darmowego Youtuba. To raczej jasne, odtwarzanie w tle, pobieranie- te sprawy. A gdy chcemy nic nie płacić? W przypadku nadal lepszy Spotify. Ja wiem że baza utworów fajniejsza u wujka Googla, ale według mnie dużo bardziej potrzebne jest odtwarzanie w tle. Ale nie myślcie, że ja te piosenki to mam w nosie. Tych wszystkich wersji clean, coverów, czy remixów stworzonych przez społeczność bardzo w usłudze Szwedów brakuje. Dlatego jeśli chodzi o płatne wersje chyba jednak tu polecę Youtuba. Tylko że sam się do tego nie stosuję, bo ciągle mam trzymiesięczny okres próbny premium tej usługi, a słucham więcej na Spotify’u. No bo wiecie, doceniam plusy Youtuba, ale do zielonej aplikacji się już po prostu przyzwyczaiłem, mam na niej zresztą ogromną bazę utworów. Tak więc jeśli Youtube zrezygnuje w ramowej wersji usługi z możliwości odtworzenia każdego utworu na rzecz słuchania w tle, no i może jak będą dawać takie promocje jak w przypadku Spotify’a, to zakopuję tego drugiego i przytulam się do Googla.       

Oceń bloga:
3

Komentarze (12)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper