Wrażenia z Nintendo Direct 12.11.2015

BLOG
669V
Wrażenia z Nintendo Direct 12.11.2015
MSaint | 13.11.2015, 20:36
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Nintendo Direct podobało mi się tak bardzo, że aż postanowiłem napisać coś więcej na ten temat.

Nintendo Direct z dwunastego listopada na pewno był dużo ciekawszy niż prezentacja puszczona podczas E3. Dużo rzeczy, które chciałem zobaczyć, faktycznie tam było, plus niesamowite zakończenie prezentacji sprawiło, że jak dla mnie był to najlepszy Direct jaki do tej pory widziałem.

Oglądałem europejską wersję prezentacji. Na sam początek poszło to, na co miałem nadzieję podczas E3 i nie dostałem: The Legend of Zelda. Niebezpodstawne plotki o Twilight Princess na Wii U pojawiły się już jakiś czas temu i bardzo mnie ucieszyły - płytek z tą grą nie mam i nawet release gry w e-shopie by mnie ucieszył, najlepiej wersja z GCN. Dostaniemy jednak wersję HD, czyli jeszcze lepiej - są nowe tekstury, całość jest trochę jaśniejsza sądząc po nagraniach porównawczych, ale Ocarina of Time 3D też jest jaśniejsza od oryginału i nie przeszkadzało mi to. Dodatkowo wejdzie do sprzedaży Wolf Link + Midna Amiibo, a Midna Amiibo to jest coś, co chciałem mieć od dawna, z powodu przyczyn. Pod koniec tego fragmentu nawet puszczono kilka sekund Zeldy U, choć niestety bez oficjalnego tytułu ani nawet potwierdzenia czy gra będzie dostępna też na NX czy nie - tego chyba dowiemy się dopiero na E3, gdzie NX ma być zapowiedziane, wraz z launch titles (ciekawe co będzie jednym z nich!).

Wrażenia: Midna/10

Update'y do Splatoon i Super Mario Maker to naprawdę pożyteczne rzeczy - stuffu w Splatoon nigdy za dużo, a ta plansza gdzie w połowie gry opada woda jest bardzo ciekawa. Wyszukiwanie poziomów i lepsze polecanie dobrych to coś, czego Super Mario Maker bardzo potrzebuje (pozdro Elano). Trudno mi powiedzieć, czy Paper Jam Bros. spodoba mi się równie mocno jak Superstar Saga (mało prawdopodobne), ale to pewnie też będzie fajna gierka. Podobne odczucia (w skrócie: "spoko") mam wobec FAST Racing Neo, Final Fantasy Explorers, Bravely Second, Star Fox Zero czy Pokkena - dobrze że jest, pewnie pogram prędzej czy później, nie jest źle.

Wrażenia: spoko/10

Xenoblade Chronicles X mam dawno w preorderze, przechodzę ponownie Xenogears oraz chcę skończyć Xenoblade Chronicles przed 4 grudnia, tak bardzo jestem przygotowany. Gra może być wręcz epizodem pierwszym Xenogears, według rozpiski fabuły w Perfect Works (książce uzupełniającej fabułę i lore Xenogears). Jestem gotów przejść tę grę na 100% o ile będzie to możliwe (brak wykluczających się wzajemnie questów) i generalnie zamierzam świetnie się bawić. Zelda U się opóźnia mocno, więc przynajmniej XCX zostanie do zabawy. Trailer pokazany podczas Directa był całkiem wesoły z domieszką "wtf"; nieco bardziej niepokojące doniesienia pojawiły się na kanale YT GameXplain, gdzie koleś mówi o lekkiej cenzurze strojów Linli (czy jak jej tam oficjalnie dali) i braku breast slidera, ale dopóki w fabule nic nie pocięli i zostawili he he walory estetyczne pozostałych postaci żeńskich to ja nie mam nic przeciwko - a z tego co widziałem na trailerach i zapowiedziach, to zostawili.

Wrażenia: Xeno/10

Śmieszne trochę ale nigdy nie grałem w pierwsze Pokemony. Choć na konsolach stacjonarnych Nintendo gram od czasów N64 (albo jeszcze pegaza, jeśli to się liczy), to jednak moją pierwszą przenośną konsolką jest 3DS kupiony w kwietniu tego roku. Zawsze chciałem pograć i to od początku, żeby móc w ogóle się połapać w zmianach, ewolucjach i tych wszystkich rzeczach. W ogóle nie liczyłem na pojawienie się jakichkolwiek starszych Pokemonów na Virtual Console, a tu bach! nie dość że jest, to jeszcze z funkcjami łączenia się i wymiany pokeymanzów. Na pewno wezmę i na pewno będę grał, bo od prawie dwudziestu lat mam wrażenie, że coś fajnego mnie omija.

Wrażenia: uśmiechnięta Pokegirl/10

W Hyrule Warriors na Wii U grałem już prawie 100h i choć ta liczba jeszcze wzrośnie, to końca contentu który mi został do przejścia dalej nie widać. W ogóle ta gra wydaje mi się bardziej "zeldowata" (czytaj: bliższa moim ulubionym odsłonom serii) niż Skyward Sword. Im nawet udało się zrobić z Fi ciekawą postać! Hyrule Warriors: Legends jest interesujące choćby z tego powodu, że dokłada nowy content w postaci nowych postaci i map (na prezentacji widać było coś co wygląda na poziom z Wind Wakera). No i pewna bariera została przekroczona w postaci dodania fetish fuel, fapbait itd.: Linkle. Jeśli dodatki w Hyrule Warriors: Legends zostaną wydane też jako DLC to Hyrule Warriors na Wii U to biorę, jeśli nie, to się muszę zastanowić.

Wrażenia: crossbow dual-wielding genderbent adult Link/10

Dragon Quest VIII miałem na PS2 i spodobało mi się na tyle, że przeszedłem całe: i przez "całe" nie mam na myśli ubicia Fat Gay Satana na końcu, ale otwarcie też każdego skarbu, wygranie monster areny i pokonanie wszystkich smoków z Dragovian Trails. Po tych 115h grania miałem na tyle satysfakcji z gry, że już nigdy do niej nie wróciłem. Do DQ7 miałem zamiar usiąść, ale jakoś się nie zebrałem do tego czasu na poświęcenie 100+ h na kolejnego JRPG, jak się okazuje. Remake DQ7 od długiego czasu odnosił sukcesy w Japonii i z tęsknotą spoglądałem ku niemu, ale bez konkretnych nadziei że trafi do USA i Europy. Dlatego ogłoszenie obydwu tytułów naraz było dość sporym zaskoczeniem dla mnie i automatycznie obydwie części wskoczyły na listę tytułów, które muszę sobie sprawić.

Wrażenia: Jessica przeżywająca przygody w nowych miejscach/10

Fire Emblem ma taki hajp, że nie trzeba chyba nic więcej dodawać, ale po kolei: Awakening dźwignęło serię i otworzyło na wielu nowych fanów, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Fates idzie tą samą ścieżką i nie sądzę, by tam było coś bardzo wyjątkowego, ale jestem pewien że będzie to solidny tytuł. Nerwi mnie trochę to wydawanie w różnych wersjach, ale jeśli będzie zbiorcze wydanie po rozsądnej cenie (lol nigdy) to kupię od razu. Jeśli nie, to będę musiał to przemyśleć.

Wrażenia: rozbudowana fabuła/10

"To już koniec prezentacji". Gdy pojawiły się "gwiazdki" i muzyka, ta muzyka którą znam tak dobrze bo zawsze oddaję coś w rodzaju hołdu w tym momencie, to w pierwszej chwili pomyślałem, że Nintendo skorzystało z tej samej biblioteki stock music co Squaresoft przy tworzeniu intra FF7. Dość powiedzieć, że Cloud reveal w Smash Bros. to jak dla mnie największy szoker growy tego roku. Według mnie trailer był bardziej wierny grze niż całe Advent Children: Cloud dostaje choroby lokomocyjnej na środku transportu jak we flashbacku z Sephirothem; Omnislash ma chyba tyle samo uderzeń co w grze albo o 1 więcej tylko; limit breaki; obecność summonów.I w ogóle jasny gwint, ta historia ma ponad 20 lat: Squaresoft poszedł od Nintendo, by zrobić dla Sony FF7, które sprzedało się w wielomilionowym nakładzie, a Cloud stał się jedną z ikonicznych postaci tamtych czasów. Teraz pojawia się we własnej osobie na konsoli Nintendo... Jasne, pewnie po to by zareklamować nadchodzący remake FF7, ale po raz pierwszy w ogóle mam jakąkolwiek nadzieję na to, że ów mityczny remake mi się spodoba - bo wejście Clouda do Smasha było idealne.

Wrażenia: fangasm/10

Oceń bloga:
12

Komentarze (12)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper