Hotline: Miami – Recenzja

BLOG RECENZJA GRY
1215V
Hansu_52 | 05.03.2015, 11:39
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Nabierająca coraz większego znaczenia scena twórców gier niezależnych ostatnio robi prawdziwą furorę. The Binding of Isaac, World of Goo, Limbo czy FEZ to gry, które odniosły ogromny sukces, chociaż ich twórcy pojawili się znikąd, zazwyczaj bez wydawcy i drogiej kampanii marketingowej.
Jest to powód do zadowolenia, bo właśnie tacy pasjonaci tworzą zazwyczaj gry oryginalne, tchnące inwencją twórczą i wybijające się

Hotline

 

 

Hotline: Miami to gra jedyna w swoim rodzaju. I szalenie trudna do opisania. W to trzeba zagrać, poczuć i ocenić samemu. Jednak spróbuję Wam nieco przybliżyć tę znakomitą produkcję.
Akcja rozgrywa się w latach 80′ XX wieku w Miami. Wcielamy się w człowieka, który otrzymuje telefony z celami do zlikwidowania od anonimowych osób. To powinno Wam wystarczyć, bo fabuła choć nie jest wybitna to potrafi zaciekawić. Każdy level to nowe pomieszczenie, które musimy oczyścić z ludzi. W jaki sposób? Do dyspozycji mamy nóż, maczetę, kij baseballowy, butelkę, samurajski miecz i wiele innych, w tym broń palną. Tej jednak nie warto używać, gdyż zdradza ona wrogom nasze położenie. Brzmi to prostacko, ale gra, choć wymaga zręcznych palców, wymaga myślenia. Giniemy tu setki razy, i chociaż za n-tym razem krew się w człeku gotuje, to restartuje level i próbuje jeszcze raz. Każde piętro musimy przejść bezbłędnie – śmierć oznacza powtórzenie całego etapu, a to motywuje do rozważnego wybierania ofiar do zlikwidowania i cichego działania. A giniemy tutaj od jednego strzału/ciosu, margines błędu jest więc minimalny.

Gra ocenia nasze działania, punktując każdy mord i wystawiając nam na koniec każdego poziomu ocenę. Warto się starać, gdyż określone ilości punktów pozwalają odblokować nowe perki (które tutaj przybrały postać masek zwierząt, co można chociażby zauważyć na okładce) i broń.
Ponadto gracze typu „chomik – eksplorator” z radością przyjmą fakt, że na każdym poziomie znajduje się ukryty piksel, który zawiera literę. Zebrane wszystkie tworzą hasło i odblokowują dodatkowe zakończenie.

Nieskomplikowany, choć przemyślany i satysfakcjonujący gameplay podkreśla znakomita oprawa audiowizualna.
Chociaż grafika stylizowana jest na starą, rodem z NES-a, to uważni obserwatorzy dostrzegą, że zastosowane tu mnóstwo ciekawych efektów, a zastosowane jaskrawe barwy, które wciąż błyszczą, pulsują, niejednego wprawią w stan epileptyczny.
Dopełnieniem grafiki jest warstwa dźwiękowa, która mówiąc zwięźle, a dobitnie urywa jaja. Ja osobiście nie lubię tego typu muzyki, a pomimo tego ścieżka dźwiękowa z tej produkcji zagościła na stałe w moim odtwarzaczu.

Hotline: Miami ocieka wręcz klimatem lat 80′, do tego oferuje coś, czego dawno w grach nie uświadczyłem – jest to złożona gra o łatwym do opanowania, ale „hard to be master” gameplayu ze świetną muzyką i stylową oprawą graficzną. Historia opowiedziana w grze jest ciekawa i ma swoje momenty. Dlatego też polecam z całego serca, zwłaszcza wersję dostępną na cdp. pl, gdzie do gry dostajemy soundtrack.

Oceń bloga:
0

Atuty

  • znakomita ścieżka dźwiękowa, fajna fabuła, klimat lat 80' i Miami, satysfakcjonująca rozgrywka, możliwość wykręcania lepszych wyników, innowacyjna

Wady

  • długość, mało opcji dostosowania gry na PC

Hansu_52

Jedna z ciekawszych pomniejszych tytułów, w które zdecydowanie warto zagrać.

7,0

Komentarze (10)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper