Moje osobiste top 10
Każdy ma swoje ulubione gry, takie w które może grać i grać, pomimo 'stażu'.
Ja przygotowałem swoje top 10 gier, w które właśnie mogę 'ciupać' w nieskończoność i takie które nigdy mi się nie znudzą, a najlepiej będzie powiedzieć, że gry poniżej są tzw. grami na bezludną wyspę. :)
Wiadomo, nie musicie się zgadzać z moim wyborem, bo nie będzie tu, tych 'wielkich' gier, przed napisaniem głupiego/negatywnego komentarza w stylu - Ale dlaczego nie ma tu gry xxx?! - Pamiętaj, że to MÓJ osobisty top 10.
A i jeszcze jedno. Traktujcie te miejsca tak z przymrużeniem oka, cała 10-ka jest moimi naj, naj grami, więc bez spiny, że dana gra jest na takim miejscu, a inna gra na takim ;) Te 500 znaków na wstęp, to zdecydowanie za mało ;P
10. Tetris - gra, która nigdy się nie znudzi, a żyłowanie wyników, w żadnej innej grze nie sprawia mi, takiej radochy :)
9. Puzzle Quest - wiem, mam już tetrisa ;), ale PQ urzekł mnie, całym swoim pomysłem połączenia standardowej gry w kulki, z motywem RPG. Liczne urozmaicenia w rozgrywce, takie jak chwytanie jeńców, zdobywanie miast, kompletowanie swojej drużyny. A wszystko w sosie a'la Władca Pierścieni z ciekawą jak na taki typ gry fabułą.
8. NfS Most Wanted - powiem tak, undergroundy mi się już przejadły, a właśnie Most Wanted jakoś nie potrafi mi się znudzić. Kapitalnie wygląda do dziś, naprawdę słońce potrafi nadal oślepić, świetny garaż samochodów ( Lambo, Porsche, DB9), kapitalne ucieczki przed 'psami' na dodatek z kapitalnym soudtrackiem, który wg. mnie pobił nawet ten z pierwszej części Undergrounda ( no dobra, Get Low, akurat jest nie do pobicia ;)) Nawet model jazdy wytrzymuję cały czas próbę czasu i nie jest taki 'drewniany', jak już w Undregroundach niestety. Jak dla mnie to ostatni dobry Need for speed. Osobiście brakuje mi tylko Autologa ;)
7. Burnout Paradise - krótko i na temat. Świetnie zbudowane miasto z licznymi skrótami, świetny model jazdy i kapitalne rozwałki i dużo zbieractwa. Czego chcieć więcej ;)
6. GTA Vice City - kapitalne radiostacje, oryginalni/śmieszni bohaterowie, których poznajemy podczas gry, świetny klimat Miami lat 80' i niekończąca się frajda z robienia czego dusza zabraknie w tej miodnej piaskownicy ;)
5. God of War 2/3 - tu się przyznam wyszło mi top 11 ;) bo nie umiałem się zdecydować, którą część wybrać, a cenię sobie całą serię, ale to właśnie druga i trzecia część Kratosa cenię najbardziej. Obie pokazują moc sprzętów Sony ( PS2 i PS3 ), a za co lubi się przygody Kratosa mówić chyba nie trzeba, ale napiszę to co każdy już wie. W żadnej innej grze chyba, nie ma tak uzasadnionego wkurwienia głównego bohatera, w żadnej innej nie czujemy się jak terminator, któremu nikt i nic nie stanie na drodze. I za to pokochaliśmy Kratosa, za jego finishery i za jego historię, która jest smutna, ale pokazuje, że każdy wojownik ma w sobie cząstkę dobra.
4.Infamous 2 - jak jedynka mi średnio podeszła, tak w dwójce się zakochałem, za lepsze uczucie bycia superbohaterem, za dużą ilość zadań, za wybory ( które mogłyby być lepsze, ale co tam ), za komiksową fabułę i za samego Cole'a, który w dwójce jest hmm, jak by to powiedzieć, bardziej ludzki niż w jedynce. Naprawdę się wzruszyłem na końcu, przy dobrym zakończeniu ;(
3.Diablo 2 - Trzeba pisać coś więcej ;) Tytuł który za każdym razem może wyglądać inaczej, tytuł w który gra się dla itemów, tytuł który mimo już 18 (!!!) lat od powstania, nigdy się nie znudzi - gra ideał? Jak dla mnie tak!
2. Uncharted 2 - jak w przypadku GoWa miałem problem z rozdzieleniem, która część mi się najbardziej podoba, tak w przypadku przygód Drake'a, nie miałem z tym problemu. Pomimo tego, że jedynka też jest super, tak dwójka jest po prostu - ładniejsza, bardziej rozbudowana, efektowniejsza. Trzecia część pomimo najlepszej grafy, nie ma już 'tego czegoś' co mają dwie poprzednie części. Nie zapominajmy o kapitalnie dodanym trybie multiplayer.
1. Splinter Cell ConViction - ale Was zaskoczyłem co? ;P Zapewne wielu z Was, wydało głośne - WTF?! A no tak, piąta część Fishera pomimo diamentralnej zmiany stylu gry w porównaniu co do poprzednich części Rybaka, jest dla mnie kwintesencją gry akcji. Jestem fanem Bourna i żałuję, że gra na motywie Jasona B. nie wyszła tak dobra, jak oczekiwałem. Ale wynagrodził mi to ConViction swoją zajebistą mechaniką ( ulepszony Batman AS z tego wyszedł ), świetnym Cover systemem, prostym, a jak rajcownym systemem Mark and Execute, przesłuchaniami. Świetną plastycznie grafiką i motywem z objectivsami na ścianach :) Wytłumaczę się jeszcze tylko dlaczego, też akurat ta część, a nie np. ( też ) kapitalna trójka. Bo widzicie, pomimo tego że to lista top 10, to TYLKO, TYLKO piąta przygoda Sama wciągnęło mnie tak, że po pierwszym przejściu gry, zabrałem się za nią 7 ( słownie: siedem ) razy pod rząd! Żadna inna gra z tej listy nie zachęciła mnie od razu do ponownego przejścia tyle razy, w sumie już ConViction przeszedłem na oko 30-40 razy? A kaj tam świetny tryb co-op.
Tak jak mówiłem na wstępie, to jest mój osobisty ranking i tak jak mówiłem, nie patrzcie na to jaka gra ma jakie miejsce, bo wszystkie 10 chciałbym mieć na bezludnej wyspie i przy każdej świetnie się bawię. Czy brakuje tu kilka ważnych tytułów? Jasne że tak! Ale wtedy musiałbym zrobić top 50, jak nie top 100, albo i jeszcze większe top ;) Każdy ma swoje top 10 i dlatego pamiętajcie, żeby nie robić topów w których MUSZĄ być jakieś tytuły, bo tak ma być, bo je wszyscy znają itp. To mają być dla Was szczególne tytuły i takie są właśnie moje. Do następnego :)
A na koniec nie mogło zabraknąć oczywiście - Wymień swoje top 10 na bezludną wyspę :)