Kurtyna w górę #4
Już jutro Dzień Dziecka, więc w ramach prezentu od siebie dla siebie warto wybrać się do kina. W końcu każdy z nas ma w sobie tego małego, ciekawego szkraba, tylko czasem jest on/ona przykryty przez życiowe bzdety. Oto lista jutrzejszych premier.
Michael Haneke. Zawód: reżyser
Film biograficzny opowiadający o reżyserze, który lubi podążać własną drogą. Michael Haneke rozpoczął karierę filmem Siódmy kontynent i jak dotąd jego najnowszym dziełem jest Miłość - kto widział niech się wypowie. W tym dokumencie, rolę narratorów przejmują aktorki i aktorzy, którzy współpracowali z Haneke, jak np. Juliette Binoche, Isabelle Huppert, Jean-Louis Trintignant. Od czasu do czasu lubię kino dokumentalne, zwłaszcza jeśli dotyczy X Muzy.
---
Prawdziwa historia króla skandali
Połączenie komedii i dramatu Michaela Winterbottoma opowiada losy Paula Raymonda, zwanego "królem Soho". Główny bohater prowadził skromny biznes, który przerodził się w imperium i to nie takie z Gwiezdnych Wojen, a pornograficzne. W roli głównej brytyjski komik i aktor Steve Coogan (Alibi, Hamlet 2). Gdzie by nie spojrzeć widzę teksty pokroju "tylko dla dorosłych" itp., alem am wrażenie, że to tylko chwyt reklamowy, aby nakręcić chętnych wrażeń kinomanów.
---
Uciekinier
Kolejne magiczne tłumaczenie w naszym kraju - z "Mud" powstał "Uciekinier". Mniejsza jednak o to. Jedna z najczęściej demonstrowanych w kinie klat, czyli Matthew McConaughey (Surfer, Ręka Boga), wciela się w zbiega, który nawiązuje przyjaźń - bez podtekstów - z 14-letnim chłopcem. Tytułowy Mud stara się unikać przedstawicieli prawa i spotkać z ukochaną - w tej roli Reese Whiterspoon. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Jeff Nichols (Take Shelter), więc istnieje szansa, iż nie czeka nas kolejny wyciskacz łez i banknotów.
---
Star Trek Into Darkness
Zanim J.J. Abrams podejmie się najtrudniejszego zadania w swej karierze, czyli nakręcenia kolejnej odsłony Gwiezdnych Wojen, zabiera nas na pokład U.S.S. Enterprise. Kapitan Kirk i jego dzielna załoga otrzyma łomot z rąk serialowego Holmesa - Benedicta Cumberbachta. Jak jednak łatwo się domyślić, na sam koniec odbiją się od dna i dobro zatriumfuje, by mogła powstać następna cześć. Brakuje mi widowiskowego science fiction, bo kanały sci-fi nie spełniają moich wymagań, więc mam nadzieję, że Abrams nie zawiedzie.