Dead Space

BLOG RECENZJA GRY
2166V
Dead Space
kapsell | 01.01.2014, 14:53
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Gdzieś na rubieżach galaktyk w orbicie planety Aegis VII dryfuje złowrogo gigantyczny statek kosmiczny. USG Ishimura jest pierwszym z typu ogromnych statków „łamaczy planet” przystosowanym do wydobywania z wnętrza planet cennych minerałów. Zbudowany został przez astrofizyka Hideki'iego Ishimuę, na którego to cześć nazwano kolosa. Cos jest jednak nie tak. Misja została nagle zakłócona. „Łamanie” planet zostało przerwane. Brak łączności. Wypadek? Sabotaż?

Na pomoc została wysłana misja ratunkowa -USG Kelion na pokładzie, którego znajduje się inżynier Isaac Clarke mający naprawić uszkodzone systemy komunikacyjne statku. I to właśnie my jako gracz wcielamy się w skóre, a może raczej zbroje Isaaca.

Jak mówili sami twórcy gry z EA Redwood Shores inspiracją przy tworzeniu gry były dla nich takie filmy jak „Event Horizont”, seria „Obcy” czy orazy Carpentera. W mechanice samej rozgrywki wzorowali się natomiast na Resident Evil 4. Gra jest survival horrorem. I nie ma, co do tego wątpliwości od pierwszych momentów naszego pobytu na Ishimurze.

Osią fabuły jest… przeżycie! We wrogim dodajmy środowisku, dokonanie niezbędnych napraw systemów statku, rozwikłanie przyczyn tragedii załogi oraz jeszcze jedna szczególnie ważna sprawa dla Isaaca… A jaką rolę pełni w tym wszystkim tajemniczy kult Unitologów czy tajemniczy Marker…? Jeśli starczy Ci nerwów, masz szanse się dowiedzieć.

Graficznie nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z grą z najwyższej półki. Mroczne korytarze, tajemnicze urządzenia, które często sami musimy uruchomić. Wszystko to wygląda fenomenalnie. Lokacje się nie powtarzają, eksplorujemy coraz to nowe poziomy olbrzymiego statku. Efekty świetlne potęgują nastrój niepokoju. Jakość wykonania w większości zamkniętych lokacji budzi podziw. Design ma charakter ciężki i industrialny, nie ma tu cukierkowości i festyniarskich światełek. Jest przytłaczająco, duszno i ciężko. Odczuwamy klimat zaszczucia i klaustrofobii. Mamy świadomość, że jesteśmy zdani tylko na siebie. Eksploracja każdego kąta staje się nierzadko emocjonalnym wyzwaniem, bo doskonale zdajemy sobie sprawę że przeciwnik czai się w ciemnościach i kanałach wentylacyjnych czekając na nas. Zdarzy nam się wyjść w przestrzeń kosmiczną. Imponująco wizualnie i dźwiękowo ukazano pobyt w próżni czy poza statkiem. Te wizyty na długo pozostają w pamięci. Odwiedzimy również Aegis VII.

Na oddzielny akapit zasługuje kombinezon/zbroja naszego ziomka. Wygląda fenomenalnie, jest bogaty w detale i jest po prostu przekozacki. W czasie gry czuć ciężar naszego kombinezonu, nasze kroki sa powolne, nie biegamy jak Usain Bolt, przewracamy się i podnosimy również ociężale. Sprawia to wrażenie realizmu.

Udźwiękowienie to najwyższa liga. Nie ma tu muzyczki przygrywającej nam to taktu wypluwanych naboi. Podczas rozgrywki towarzyszą nam złowrogie odgłosy dochodzące z czeluści statku. Metaliczne dźwięki, stuki, piski, krzyki dobiegające gdzieś z oddali, przerażające ryki. Polecam grac na słuchawkach, najlepiej w nocy a gwarantuje że będziesz miał nie raz ciarki na plecach.

Na ekranie nie ma HUDa. Natomiast na kombinezonie znajdują się informacje dotyczące poziomu życia, powietrza czy stazy. Ilość naboi z kolei widzimy na hologramie używanej broni. Wygląda i sprawdza się to znakomicie, budując jeszcze bardziej wiarygodny nastrój.

Nie mamy tu tradycyjnych pukawek. Isaac jest inżynierem, a my znajdujemy się na statku górniczym. Do naszej dyspozycji będą, więc takie cacka jak: piła plazmowa, rozpruwacz czy laser stykowy. Brzmi dobrze, prawda? Miła odskocznia od tego wszystkiego, co już znamy z dziesiątek inny gier. Na dodatek każda bron ma alternatywny strzał. Przy planowaniu potyczek warto z nich korzystać. W naszym arsenale znajduje się również moduł stazy pozwalający na spowalnianie przeciwników. Sprawdza się szczególnie w walkach z groźniejszymi przeciwnikami oraz z większą ich ilością. Użyjemy również kinezy pozwalającej na podnoszenie przedmiotów z dalszej odległości oraz ciskanie nimi w nacierające na nas maszkary. Przy najwyższych poziomach trudności i niedoborze amunicji to ważny element w walce.

Każdą broń, staze, kinzeze i nasz kombinezon możemy rozwijać w warsztacie za pomocą węzłów mocy, które znajdziemy na statku lub dokupimy w sklepie. Tak w sklepie, wygląda inaczej niż warzywniak na osiedlu, ale będziesz z niego często korzystał.

Nekromorfy – to z nimi będziesz toczył, czasem nierówna walkę. Powstały z ciał ludzi i zwierząt wskrzeszonych przez tajemnicza infekcję. Są bardzo szybkie a niektóre z nich zadają olbrzymie obrażenia. A zabijesz je odcinając im kończyny. Tak! Trzeba je ćwiartować! Powiem więcej, będziesz to czynił z uśmiechem na buźce! Chore? A co powiesz na scenę, w której nekromorf ma odstrzelona głowę i nogi a nadal na Ciebie wściekle pełznie, Ty podnosisz z ziemi urwaną, ostrą jak brzytwa kończynę i za pomocą kinezy ciskasz w maszkarę przybijając ją do ściany? A gdy do tego walczysz z kilkoma przeciwnikami, czas się kończy na wykonanie zadania, a amunicji masz ostatnie sztuki? Nieźle! Na swoje drodze spotkasz piekielnie szybkich Twitherów, rażących z dystansu zmutowanych dzieciaków – Lurkerów, czy przerażającego, szarżującego Brute, ale to tylko fragment ekipy która rozsmarujesz na podłodze (dosłownie). Bestiariusz jest, więc więcej niż zadawalający. Niestety nasze stworki-potworki nie grzeszą inteligencją, lecą najczęściej na oślep i zachowują się do bólu schematycznie.

Dead Space wnosi powiew świeżości w gatunku TPP oraz kilka nowości niespotykanych w innych pozycjach. Dla fanów survival horroru pozycja obowiązkowa. Jeśli lubisz klimaty s-f, lubisz się bać, a ominą Cię ten tytuł to sięgaj po niego szybko. Mimo że gra została wydana w 2008r. przechodzi próbę czasu i wygląda nadal fenomenalnie.

 

Oceń bloga:
0

Atuty

  • - ciężki klimat
  • - ciekawe bronie
  • - oprawa audio
  • - oprawa graficzna
  • - straszy!

Wady

  • - brak bossów
  • - liniowa
  • - inteligencja nekromorfów

kapsell

Jedna z perełek której żaden gracz z krwi i kości nie może odpuścić.

10,0

Komentarze (24)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper