Wybacz Ojcze, bo zgrzeszyłem

BLOG
486V
Misioł | 11.09.2013, 19:31
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Ponoc błądzic ludzka rzecz. Przyjmijcie więc wyrazy przeprosin od skruszonego gracza.

Seria Pro Evolution Soccer największe triumfy święciła na poprzedniej generacji konsol. W głównej mierze dzięki ogólnej grywalności i miodności gameplayu, ale także przez kalectwo konkurencji. Na platformach wykorzystujących telewizory hd ta tendencja wyraźnie się zmieniła. Seria PES była krytykowana za tkwienie korzeniami w poprzedniej generacji, natomiast Fifa z każdą edycją nabiera coraz większych rumieńców, jak osiemnastolatka raz po raz doświaczająca nowych bodźców seksualnych ze strony starszego chłopaka. Wynik owej tendencji? Oczywisty przerzut kanapowych turniejów z serii japońskiego wydawcy na amerykańskiego.

Mamy rok 2013, gracz po rozegraniu trzechsetnego meczu w Fifę 13, gryząc ogóra kiszonego i mlaskając przy tym doniośle, otwiera któryś z ostatnich numerów PSX Extreme z poprzedniego roku. Bodaj przedostatni. Recka Rogera, na tablicy PES 2013. Ogór kiszony trzeszczy między zębami zarośniętego kanapowca. Wysoka ocena końcowa, fala komplementów warszawskiego redaktorzyny i opis zarwanych nocek przy nowej odsłonie piłkarskiego tasiemca przywołuje ciepłe wspomnienia. Wspomnienia łypiącej dwoma maleńkimi diodami czarnej konsoli leżącej pod telewizorem grubego, czternastoalowego telewizora, oraz kartki z rozrysowaną drabinką kanapowego turnieju rozgrywanego późnym wieczorem w doborowym towarzystwie.

"Trzeba to sprawdzic", zaświtało w głowie spoconego, żądnego znanych wrażeń maniakalnego gracza z podkrakowskiej wsi. 2 dni później używana, ale jeszcze ciepła kopia PESa leżała pod wiszącym na ścianie, 40-calowym panelem lcd . Wszak mamy nowe, lepsze czasy. I drugą Irlandię.

Pierwsze 10 godziń "zabawy". Przyzwyczajenia z Fify dają znac o sobie. Kiepskie decyzje, mnóstwo przekleństw, coraz większa niechęc. Stworzenie listy 10 najbardziej zawodzących oczekiwania gracza tytułów na amerykańską konsolę obecnej generacji. Kolejne kilka godzin, powolne przestawianie się, rodząca się w bólach więź z grą i wreszcie olśnienie. Gameplay częstujący potężną dawką miodu, o ile gracz umiejętnie po niego sięgnie. Fantastyczne animacje przyjęc piłki, zwodów, instynktownych uderzeń z woleja.. Powolne budowanie akcji, zaawansowana sztuczna inteligencja. czy wreszcie to, z czym seria Fifa zawsze miała problem: rzetelne ukazanie różnic w umiejętnościach gracza. Trudności z "klepaniem" i przyjmowaniem piłki zawodnikami słabszych zespołów.

Jesień 2013 roku. 24-letni gracz z podkrakowskiego zadupia, bekając szpetnie po opróżnieniu kolejnej butelki dużego heńka, zataczając się strzela pokłon w naprędce skleconym ołtarzyku na czesc pewnych małych, żółtych ludków, i błaga o rozgrzeszenie z siania herezji.

Oceń bloga:
-1

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper