Księgozbiór Iselora #18

BLOG
374V
Księgozbiór Iselora #18
Iselor | 29.07.2020, 00:41
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Kolejny wpis książkowy.

Wpis specyficzny: poświęcony w zasadzie jednemu człowiekowi. Dokładniej: albo o książkach o nim samym albo przez niego napisanych. Tematyka więc wciąż obraca się wokół antyku i religii. Jeśli kogoś to już nudzi, mogę obiecać, że od następnego wpisu będzie nieco więcej...różnorodności (choć wciąż dużo religioznawstwa), zaś potem, kolejne wpisy, to już będzie całkowity misz masz, w tym dużo powieści (także fantastyki).

 

Bardzo ważna pozycja na polskim rynku wydawniczym, choć ma już...swoje lata. Julian Apostata jest postacią budzącą wiele emocji: wrogość, przychylność, sympatię. Niewielu jest cesarzy budzących takie zainteresowanie, także nie-historyków, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Apostata władał Imperium kilkanaście miesięcy. Jako ostatni cesarz poganin na rzymskim tronie (przydomek Apostata otrzymał od chrześcijańskich kronikarzy, gdyż porzucił chrześcijaństwo wyznawane de facto fasadowo przed objęciem władzy) starał się przywrócić siłę powoli upadającej religii helleńskiej w wyniku ekspansji chrześcijaństwa. Autor korzystając z wielu źródeł przedstawia próby reformy Juliana, głównie reformę kleru pogańskiego, udział Apostaty w obrzędach i ogólnie: restytucję kultu. Niestety, śmierć podczas wyprawy na Persję przekreśliła te działania, które w większości były albo ledwo zaczęte albo dopiero miały się rozpocząć. Nie chcę tutaj polemizować z tezami różnych Autorów, których przytacza Olszaniec nt. przyczyn niepowodzenia polityki Juliana, bo jest to temat na osobny artykuł, jednak gdyby Julian dożył lat starości, istnieje duże prawdopodobieństwo, że religie pogańskie zyskały by na sile, nie wiadomo, którzy historyczni następcy Apostaty zasiedliby na tronie, Europa może pozostałaby kontynentem wieloreligijnym w średniowieczu, a fałsz monoteistyczny by ostatecznie nie zwyciężył.

W satyrze tej Julian zabiera nas na Olimp. Do Pałacu bogów sprowadza najważniejszych z cesarzy (ale też Aleksandra Wielkiego) i poddaje – ustami bogów – ocenie. Dawni władcy muszą dowieść, który z nich był największym z władców w dziejach, przypominając swoje największe dokonania i tłumacząc się ze złych decyzji. Najbardziej po głowie dostaje się oczywiście Konstantynowi (Wielkiemu), który porzucił kult bogów na rzecz chrześcijaństwa…
Utwór jest ciekawym spojrzeniem na dzieje cesarstwa i jego władców oczami innego władcy – władcy oczytanego i wykształconego (a to akurat była rzadkość w Imperium Romanum). Na wielkie uznanie zasługuje obszerny wstęp i objaśnienia dr Anny Pająkowskiej, dzięki którym lektura jest o wiele bardziej przystępna i zrozumiała. Aczkolwiek miałbym chyba większą satysfakcję z lektury, gdybym miał już za sobą „Poczet cesarzy rzymskich” Krawczuka albo chociaż „Żywoty cezarów” Swetoniusza…

Kiedy Konstancjusz II, cesarz rzymski i kuzyn Juliana, postanowił ściągnąć nieco oddziałów z Galii (gdzie Apostata stacjonował i piastował funkcję cezara) by posłać je na front do walki z Persami i przy okazji osłabić samego Juliana, którego podejrzewał o spiski. Legiony w Galii nie miały ochoty ruszać na Persów, zbuntowały się i obwołały Juliana cesarzem. Zanosiło się więc na wojnę domową, gdyż Konstancjusz ani myślał iść na jakąkolwiek ugodę….Apostata wiedział, że występuje przeciwko legalnemu władcy i mimo że bogowie dali mu przychylne znaki, postanowił być uczciwy względem obywateli Imperium i wysłał do trzech miast: Koryntu, Sparty i Aten (miasta greckie, gdyż Julian umiłował kulturę grecką, a najbardziej cenił Ateny) listy wyjaśniające postępowanie, usprawiedliwiające wojnę do której lada chwila miało dojść (nie doszło ostatecznie, bo Konstancjusz zmarł z przyczyn naturalnych w trakcie marszu wojsk Juliana na południe). Do naszych czasów dotarł, na szczęście w całości, tylko jeden list: do Aten. Jest to dzieło szczególne. Po pierwsze: to jedyny tekst o charakterze autobiograficznym napisany przez Apostatę. Po drugie: jest znakomitym źródłem informacji dla historyków na temat tego, co działo się w tamtym, bardzo niespokojnym, okresie dziejów Imperium. Pozycja króciutka, do przeczytania w jeden wieczór, głównie dla miłośników antyku, historii Imperium Romanum, a zwłaszcza postaci Juliana Apostaty.

Panegiryk i jedna z ośmiu mów autorstwa Juliana Apostaty. Z dotychczasowych tekstów Juliana najmniej mnie interesująca, ponieważ w żaden sposób nie dotykająca kwestii religii...Aczkolwiek wciąż jest ciekawym źródłem wiedzy nt. życia Juliana, jego rodziny, relacji z Euzebią i cesarzem, jego kuzynem, Konstancjuszem II. Julian dziękuje Euzebii za to że wstawiła się za nim u męża co być może uchroniło go przed śmiercią, ofiarowała mu także potężną kolekcje książek i to dzięki niej niespełna dwa miesiące spędził w ukochanych Atenach, na studiach. Jednak historycy, także starożytni, uważają że Euzebia robiło to wszystko nie tyle z sympatii (albo nie tylko) co z wyrachowania i własnych korzyści...Lektura dla miłośników Juliana i ew. późnego antyku, reszta może sobie darować, choć trzeba zaznaczyć że samo dzieło jest jedną z nielicznych a pierwszą w historii literatury mową pochwalną na część cesarzowej.
Standardowo: znakomity wstęp i komentarz dr Anny Pająkowskiej.

Oto antychrześcijański traktat polemiczny napisany przez ostatniego pogańskiego cesarza Rzymu. Julian "bierze na warsztat" tzw. Pismo Święte i wybierając co...ciekawsze fragmenty, polemizuje z nimi dowodząc że chrześcijaństwo (czy ogólnie: monoteizm) to fałsz. Do naszych czasów zachował się tylko tom pierwszy, z trzech. Chrześcijańscy duchowni uznali dzieło Juliana za zbyt celne w osądach, a co za tym idzie: niebezpieczne, więc postarali się by nie przetrwało. Szkoda. Książka dla fanów Juliana, dla pogan, w mniejszym stopniu może zaciekawić ateistów. Aczkolwiek pomimo celności uwag Juliana odnośnie bzdur monoteistycznych, książka ta ukazuje jedno: na polu teologicznym politeiści nigdy nie znajdą porozumienia z monoteistami i zawsze będziemy na tym obszarze wrogami. Niestety, ale tu winna zawsze będzie strona monoteistyczna co wynika zwyczajnie z założeń teologicznych.

Ustawa szkolna cesarza Juliana była jednym z najsilniejszych „ciosów” zadanych chrześcijanom podczas jego krótkiego panowania. Zakazywała ona bowiem nauczycielom wyznania chrześcijańskiego nauczania dzieci. Julia wiedział, że taki będzie kraj, jak wychowana zostanie młodzież. O samej ustawie i jej skutkach jest jednak, wbrew tytułowi, niespełna 30 stron; pozostała część pracy to dzieje życia Juliana: związki rodzinne, dojście do władzy, polityka religijna i tragiczna w skutkach wyprawa perska.  Co prawda tematy te poruszane były w książkach Olszańca czy Krawczuka, a także wstępach do przekładów dzieł Juliana dr Anny Pająkowskiej, jednak bogaty materiał źródłowy, dostęp do najnowszych opracowań (książka wydana w 2017 roku) pozwala na dowiedzenie się paru nowych rzeczy i utrwalenie tego co już było wcześniej poruszane. Autor stara się zachować obiektywizm i nie staje po stronie pogańskiej czy chrześcijańskiej co też jest na plus.  Książkę polecam, oczywiście głównie miłośnikom antyku i cesarza Juliana, także współczesnym (neo)poganom.

 

Adam "Iselor" Wojciechowski - z wykształcenia kulturoznawca i politolog. Publikował m.in. w "Action Mag - Książki", "Tawernie RPG", "Games Corner" i "Twierdzy Insimilion". Prywatnie bibliofil i kolekcjoner gier video. Interesuje się religioznawstwem, etnologią i historią.

Oceń bloga:
10

Komentarze (0)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper