Dzięki, wpadnij jutro
Jedną z najbardziej chamsko przedłużających rzeczy są (a przynajmniej jakiś czas temu były) jak dla mnie znajdźki. Grasz w jakąś grę, którą już prawie masz scalakowaną, ale brakuje Ci jakiegoś trofeum. Patrzysz na listę i czego Ci brakuje? Znalezienia 100 sztuk piór, gołębi czy innego badziewia. Ale jest inna, jeszcze bardziej chamska rzecz. Jaka?
Niektóre gry wymuszają na nas codzienne logowanie się. Pół biedy jeśli to gra f2p, bo one na tym właśnie polegają. Problem zaczyna się gdy ta mechanika pojawia się w grach AAA. Zauważyłem, że od jakiegoś czasu mniej lub bardziej sporadycznie włączam jakiś tytuł, żeby coś w grze dostać. Przykłady? Bardzo proszę:
Rayman Legends
Co: Codzienne Wyzwania
Mechanika: Granie w Rayman Origins skończyło się calakiem i za cel w Legends postanowilem sobie wymaksowanie wszystkich leveli w celu wbicia calaka. Niestety Ubisoft poskromił moje zapędy i z platyną zmagam się już dłuższy czas (mimo, ze wszystko co miałem pozbierać pozbierałem juz dobrych kilka miesiący temu). Dzieje się tak za sprawą poziomów czaderskości. Po ukończeniu gry i zebraniu wszystkiego osiągamy 10 poziom czaderskości. Żeby odblokować jedno z trofeów należy osiągnąć 11 poziom. Od 10 do 11 poziomu dzieli nas tylko 2000 punktów. Jak je zdobyć skoro juz zdobyto wszystko w grze? Ubisoft ma na to radę. Upchnął specjalny tryb Wyzwań, które zmieniaja się codziennie. Jeśli zaliczy dane wyzwanie na brąz - dostajemy 1 punkt, na srebro - 5, na złoto - 10, mamy też diamentowy puchar z 50 punktami, ale nie znam osoby, której udałoby się zebranie tego. Takich wyzwań dziennie sa dwa, więc dwie szanse. Dochodzą do tego jeszcze dwa wyzwania tygodniowe jako bonus. Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest zbieranie samych złotów pucharków, choć zdobycie ich wymaga duzej praktyki i czasem potrzeba wielu prób, żeby to dostać. No i tu wchodzi czysta matematyka. Skoro mamy 2 wyzwania dziennie za które możemy dostać 20 punktów to ile nam zajmie zebranie 2000? Jestem teraz już za połową drogi, ale przede mną jeszcze długa, żmudna droga do ostatniego brakującego mi trofeum.
Ważność nagrody: *****
Destiny
Co: Mecze online
Mechanika: Legendary Marks są rzadkim surowcem, za który można kupować bronie zbroje czy inne ciekawe rzeczy. Przykładowo, średni pistolet na levelu 40 kosztuje nas 200 legendary marks. Jak je można zdobyć? Ano włączając tryb PvP. Za rozegranie jednego meczu można dostać 20 legendary marks. Niestety taka nagroda ma miejsce tylko raz na dzień, więc po zdobyciu cennych Legendary Marks grę można po prostu wyłączyć i wrócic do klepania questów. Tak oto nieudolnie (acz skutecznie) Bungie radzi sobie z pustkami na serwerach PvE.
Ważność nagrody: **
Uncharted 4
Co: Codzienne wyzwania
Mechanika: Na szczęście nie jest to konieczne do zrobienia calaka, ale po wykonaniu wyzwań możemy ozdobić naszą broń czy postacie za pomocą odpowiednich skórek czy broni. Taka skrzynka z najbardziej opłacalną ilością skórek kosztuje 1500 punktów. Kiedy gramy w tryb dla wielu graczy wbijamy kolejne poziomy doświadczenia. Za każdy poziom doświadczenia, za każdą rozegraną grę, nawet za codzienne logowanie dostajemy jakąś garstkę punktów (zazwyczaj 10-30). Zbieranie na jedna skrzynkę staje się zatem żmudne. Skrócić ten czas mają wyzwania, które trochę wpływaja na skilla, np. znokautuj 30 przeciwników z AK-47 czy zabij 15 wrogów z linki. Wyzwania te uczą gracza jak kombinować, a za ukończenie pojedynczego wyzwania dostajemy 150 punktów. Gdzie tkwi haczyk? Są maksymalnie 3 sloty na wyzwania i jeśli chcemy dostać nowy musimy grę właczyć dopiero następnego dnia. Działa to tak, że jesli mamy 1 dnia 3 wyzwania i zrobimy wszystkie zarobimy450 punktów zostanie nam 3 wolne sloty i wrócimy jutro to na 1 z nich pojawi się nowe wyzwanie za które dostaniemy 150 punktów.
Ważność nagrody: *
Jak widać zmyślne tanie techniki codziennego włączania gry nie są domena tylko gier f2p, ale często można je spotkać w grach AAA posiadajacych tryb sieciowy. Tym sposobem - czy obecność trybu multiplayer równa sie mechanice uzależniania gracza od gry i przykuwania gracza na siłę do ekranu? Często tak, ale oby w przyszłości jak najmniej takich kwiatków. Zwłaszcza takich, które uniemożliwiają porządne wbicie platyny w rozsądnym czasie. Czy znacie inne przykłady tego typu rozwiązań?