Dlaczego gracze to idioci - na przykładzie Grand Theft Auto Online

BLOG
4923V
Dlaczego gracze to idioci -  na przykładzie Grand Theft Auto Online
rkBrain | 15.05.2014, 20:01
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Nie będę przedłużał i przejdę do sedna, bo ta mniej inteligentna część graczy - stanowiąca niestety przerażającą większość w rozgrywkach sieciowych - pewnie nie ma pojęcia o co chodzi. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego tekstu chociaż ułamek z nich pójdzie po rozum do głowy.

Dlaczego grając w GTAO zawsze czuję się jakbym brał udział w jakimś dziwnym eksperymencie? Eksperymencie, w którym tylko ja jestem człowiekiem biorącym udział w grze, a cała reszta postaci sterowana jest przez małpy zamknięte w jakimś tajnym laboratorium. Dlaczego ludzie grający po sieci zachowują się jak banda bezmózgich troglodytów, która za jedyny cel obrała zabicie wszystkiego co się rusza?

Pomijam to, że w przypadku GTAO sam Rockstar dał mocno ciała. Przez pierwszy miesiąc spora część graczy miała problemy z dołączaniem do rozgrywki i traceniem całego progresu. Jakby tego było mało, ekonomia gry została mocno zachwiana przez oszustów-glitcherów. Społeczność została podzielona na tych co nie mieli nic, i tych co mieli praktycznie wszystko. Cały misterny plan Rockstara, polegający na ograbieniu graczy z ostatniego gorsza za pomocą systemu mikro-transkacji spalił na panewce. Mimo to na serwerach wciąż można spotkać masę ludzi. Ludzi, którzy niestety nie grzeszą inteligencją.

Cała idea GTAO opiera się na jednym bardzo błędnym założeniu, które kładzie na łopatki całą grę. Rockstar założył, że osoby znajdujące się w tzw. lobby będą koegzystować we względnym spokoju. Oczywiście było to myślenie życzeniowe. Gracze znajdujący się w lobby zamiast dobierać się w grupy, wypełniać zadania, organizować wyścigi chodzą po mapie i bezmyślnie strzelają do innych graczy. Najdziwniejsze jest to, że tego typu debile potrafią latać przez dobre pół godziny i nic innego nie robić. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że do tego typu zabawy został stworzony szereg trybów - od klasycznych deathmatchy, po odpieranie kolejnych fal wrogów w co-opie.

Na dziś dzień granie w GTAO wygląda tak, że pomimo dużej ilości graczy nikt do rozgrywki nie dołącza, co jest totalnym pieprzonym absurdem. Ludzie nie mają nawet tyle rozumu, żeby odrzucić zaproszenie do gry, przez co blokują dostęp innym. Jestem świadom, że każdy ma swoje upodobania i jedne tryby lubi bardziej od innych, ale żeby nie grać w nic? Po cholerę oni w ogóle tam są? Rozegranie wyścigu z chociaż 5 graczami graniczy z cudem. Tego typu match-making zupełnie się nie sprawdza.

Po raz kolejny po mimo ogromnego ruchu na serwerach nie ma z kim grać. Jasne, że można organizować ustawki z bardziej ogarniętymi ludźmi w internecie, ale dla mnie jest to nienormalne. Po cholerę mam szukać jakichś konkretnych osób, zapraszać, organizować, umawiać się na konkretne godziny skoro na serwerach jest pełno osób? Czy myślenie podczas grania to jakaś abstrakcja? A może to ze mną jest coś nie tak? Może tak samo jak cała reszta powinienem latać po mapie jak debil, strzelać do wszystkiego co się rusza i mieć w dupie całą masę świetnych wyścigów, ciekawych misji i innych rzeczy?

Oceń bloga:
14

Komentarze (23)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper