Adrian Kostrzębski: IEM na stałe wpisało się do kalendarza imprez w Katowicach

Adrian Kostrzębski: IEM na stałe wpisało się do kalendarza imprez w Katowicach

Wojciech Gruszczyk | 21.02.2017, 19:34

Już w tym tygodniu rozpocznie się wielkie święto graczy. Pierwsi zawodnicy rozpoczną zmagania podczas finałów 11 sezonu Intel Extreme Masters 2017. Kilka dni temu miałem okazję porozmawiać z Adrianem Kostrzębskim, PR Managerem Turtle Entertainment Poland, który od lat ma okazję współtworzyć największe eSportowe wydarzenia. O tym, dlaczego to właśnie Katowice zostały wybrane grową stolicą Polski, jak wielkie nadzieje pokładane są w rodzimych zawodnikach oraz jeszcze więcej smaczków zdradził nam podczas rozmowy Adrian.

Wojtek: Cześć Adrian, na dobry początek wróćmy na sekundę do ELEAGUE Major 2017. Virtus.pro zdobyło aż drugie czy tylko drugie miejsce na tej prestiżowej imprezie?

Dalsza część tekstu pod wideo

Adrian Kostrzębski: Virtus.pro jest fenomenem na skalę światową – Polacy grają w niezmiennym składzie od ponad 3 lat, a niektórzy zawodnicy swoje pierwsze tytuły mistrzów świata zdobywali ponad 10 lat temu. Dotarcie do wielkiego finału Majora jest dużym sukcesem dla każdej drużyny. Virtus.pro zagrało świetny turniej, wychodząc nieraz z wielkiej opresji. W meczu z Astralis zabrakło trochę szczęścia, ale mimo to trzeba się cieszyć, że mamy zespół, który jest w stanie wygrywać z każdym i robi to od tylu lat. Jestem pewny, że Virtus.pro będzie miało jeszcze większą motywację na Intel Extreme Masters w Katowicach i ponownie pokażą na co ich stać.

W: Jak oceniasz organizację wydarzenia ze względu na formę relacji? W końcu cały turniej mogliśmy oglądać w telewizji.

A: Organizatorzy Majora mają ogromne doświadczenie w prowadzeniu transmisji z turniejów w tradycyjne dyscypliny sportowe. Przekładają je także na działalność w e-sporcie – wysoki poziom produkcyjny można było dostrzec zarówno w trakcie ligi, jak i na Majorze. Dobrze, że turniej transmitowany był także w telewizji, ponieważ pomaga to w dotarciu do kolejnych odbiorów, którzy dzięki temu poznają nasze środowisko.

W: Wasz zespół może wyciągnąć jakąś lekcję od Majora jeżeli mówimy o relacji imprezy?

A: Jako firma rozwijająca się bardzo dynamicznie wyciągamy lekcje nie tylko z naszych projektów, ale również tych, które prowadzą inne podmioty. Obserwujemy wiele turniejów, bo to tylko pomaga nam w prezentowaniu jeszcze wyższego poziomu podczas naszych imprez.

W: Dobra, zajmijmy się najważniejszym! IEM 2017, 650 tysięcy dolarów w puli, najlepsze zespoły z całego świata. Z czego już teraz jesteś dumny?

A: Dumny jestem przede wszystkim z tego, że Intel Extreme Masters na stałe wpisało się do kalendarza imprez w Katowicach. Było to możliwe między innymi dzięki świetnej atmosferze, która co roku panuje w Spodku. Przekonanie odpowiednich osób do zorganizowana czwartego finału cyklu w Katowicach jest zasługą nie tylko wysokiego poziomu samej imprezy, ale przede wszystkim kibiców i graczy, którzy czują się tutaj świetnie i pokazują to każdego roku. Jestem pewny, że tym razem nie będzie inaczej.

W: Zdecydowaliście się podzielić turniej na dwa weekendy, jakie tym sposobem serwujecie możliwości dla widzów?

A: Dzięki podziałowi weekendów więcej fanów poszczególnych produkcji jest w stanie zobaczyć swoją ulubioną grę na dużej scenie w Spodku – w pierwszy weekend tysiące kibiców będzie mogło tam śledzić zmagania League of Legends, zaś w drugi weekend pojawią się tam miłośnicy Counter-Strike: Global Offensive i StarCrafta II.

W: Ponownie zobaczymy się w katowickim Spodku – ten punkt jest aż tak dobry, czy po prostu trudno Wam znaleźć lepsze miejsce? Z tego co pamiętam, to już od dwóch lat jest trochę ciasno.

A: Organizacja Intel Extreme Masters w Katowicach nie jest przypadkiem – panuje tu niesamowita atmosfera, którą dostarczają kibice i zawodnicy. Bardzo ważne jest wsparcie Miasta Katowice, które mocno angażuje się w IEM, dzięki czemu to wydarzenie w Spodku jest tak ogromne. Trudno wyobrażać sobie inne miejsce dla finałów cyklu, który przez cały e-sportowy świat kojarzony jest właśnie z Katowicami.

W: A co z przeogromnymi kolejkami? Znaleźliście złoty środek dla tych wszystkich wyczekujących pod Spodkiem?

A: Długie kolejki do Spodka potwierdzają tylko, jak bardzo pożądaną w Katowicach imprezą jest Intel Extreme Masters. Ogromne zainteresowanie widać od pierwszej edycji IEM w Polsce, która miała miejsce w 2013 roku. Co ważne – każdego roku pobijany jest rekord odwiedzających. W 2016 roku na IEM pojawiło się 113 000 kibiców. Nie ma złotego środka na to, by gdziekolwiek na świecie pomieścić wszystkich chętnych na odwiedzenie Intel Extreme Masters.

W: Czym jesteście w stanie zachęcić niedzielnego-gracza-widza IEM?

A: Intel Extreme Masters w Katowicach to nie tylko oglądanie w akcji najlepszych graczy na świecie, to także możliwość spróbowania swoich sił w otwartych turniejach i konkursach o cenne nagrody. Podczas drugiego weekendu (3-5 marca) odbędą się targi IEM Expo, na których znajdą się stoiska największych marek z branży IT, gier i przemysłu rozrywkowego. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie!

W: Na samym turnieju zobaczymy zawodników z Polski – sądzisz, że graczom pomaga rozgrywka przy rodzimej publiczności?

A: Głośny doping rodzimych kibiców bardzo pomaga graczom, o czym wspominali już wielokrotnie. W tym roku na Intel Extreme Masters w Katowicach zagra wielu Polaków – Virtus.pro, Marcin „Jankos” Jankowski i kilku graczy StarCrafta II. Mam nadzieję, że wszystkich będziemy w stanie zobaczyć na wielkiej scenie w Spodku.

W: Rozmawialiśmy ostatnio na T-Mobile Warsaw Games Week 2016, gdzie zachwycałeś się konsolowym eSportem (turniej Call of Duty: Black Ops III na PlayStation 4). Może jest już czas na włączenie konsolowców do wielkiej gry?

A: Na świecie odbywa się wiele dużych turniejów konsolowych, właśnie między innymi w Call of Duty. Dodatkowo organizowane są także zmagania FIFA, którymi interesują się kluby sportowe. W Polsce także dostrzegamy coraz większe zainteresowanie, więc spodziewam się, że kolejne lata na naszym rynku mogą być przełomowe dla miłośników grania na konsoli.

W: A właśnie wspominając o innych produkcjach. Jak sądzisz, znajduje się teraz na scenie gra, która może w przyszłości wskoczyć do głównych konkurencji Intel Extreme Masters?

A: Pojawia się wiele gier, które aspirują do dużych tytułów e-sportowych. Do nich na pewno należą Overwatch, Heroes Of The Storm czy Rocket League. Kto wie, być może w przyszłości wskoczą do głównych konkurencji Intel Extreme Masters w Katowicach.

W: Pokusisz się o typy w poszczególnych turniejach?

Trudno typować zwycięzców, ale mam nadzieję, że rodzima ziemia i kibice poniosą Polaków na sam szczyt i Intel Extreme Masters stanie się dla nas wszystkich podwójnym świętem.

W: W 2011 roku ESL miał zaledwie 5 pracowników, a teraz stanowicie ekipę 80 specjalistów i wciąż rośniecie w siłę. Gdzie widzisz Was i eSport za kolejne 6 lat?

A: Branża e-sportowa rozwija się tak dynamicznie, że trudno przewidzieć co będzie za 6 lat. Dla nas poprzednie lata były bardzo owocne i w tym roku także planujemy zwiększyć liczbę zatrudnionych osób. Wielokrotnie musieliśmy zmieniać biura na większe, co jednocześnie pokazuje, jak szybko rozwija się cały e-sport.

W: Dzięki wielkie Adrian za poświęcony czas. Do zobaczenia w Katowicach.

A: Dziękuję za Twój czas i zapraszam wszystkich Waszych czytelników na naszą imprezę!

Źródło: własne
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper