Oculus Rift. Małe zainteresowanie goglami prowadzi do zamykania stanowisk demonstracyjnych
Oculus boryka się ostatnio z poważnymi problemami. Facebook, który jest właścicielem Oculus Rift, ma zapłacić 500 milionów dolarów ZeniMax za złamanie praw autorskich do kodu użytego przy produkcji gogli. To jednak nie koniec kłopotów firmy.
Oprócz cały czas rozwijającego się sporu sądowego między ZeniMax a Facebookiem, który może zakończyć się nawet całkowitym zablokowaniem sprzedaży gogli Oculus, zarząd tej firmy ma jeszcze jeden kłopot na głowie.
ZeniMax może w ogóle zablokować sprzedaż gogli Oculus
Redakcja Business Insider twierdzi, że zainteresowanie konsumentów goglami Oculus Rift jest póki co nikłe. Na tyle kiepskie, że Facebook likwiduje aż 200 z 500 stacji demonstracyjnych gogli, które funkcjonują głównie w sklepach BestBuy, w USA.
Business Insider porozmawiał z obsługą kilkunastu takich likwidowanych stoisk demonstracyjnych w USA. Pracownicy stwierdzili, że często przez wiele dni nie było żadnego klienta, który chciałby przetestować możliwości Oculus Rift.
Wg analityków z Canalys dotychczas sprzedały się tylko 2 miliony wszystkich gogli VR dostępnych na rynku. Jeśli chodzi o Oculus Rift , to analitycy szacują, że na całym świecie sprzedano ok. 400 tysięcy takich urządzeń.
Mark Zuckerberg twierdzi, że na prawdziwą popularność VR trzeba poczekać minimum 7-8 lat. W okolicach 2025 roku, sprzęt ma znajdować się już w prawie każdym domu, będąc wykorzystywanym nie tylko w trakcie grania, ale przede wszystkim w codziennych aplikacjach i na portalach społecznościowych. To stanowisko szef Facebooka podkreślił na spotkaniu z inwestorami w zeszłym tygodniu, mówiąc że Facebook ma zamiar "jeszcze wiele zainwestować" w tę technologię.
