Grandia

Grandia HD Collection - recenzja i opinia o grze [PS5, PS4, XSX, XOne, NS, PC]. Klasyka gatunku

Igor Chrzanowski | 13.04, 19:00

Grandia HD Collection po paru latach powraca na dużych konsolach. Czy po ponad dwóch dekadach od oryginalnej premiery, klasyki z PSX-a dalej są warte naszej uwagi? Odpowiedź w dzisiejszej recenzji!

W dzisiejszych czasach remastery i remaki są w modzie, na czym zyskuje bardzo wiele starych gier, w które nie da się dziś zagrać inaczej niż kupując bardzo stary sprzęt i przepłacając setki złotych za kolekcjonerskie egzemplarze rzadkich klasyków. Jednym z takich dzieł była seria Grandia, która na lata utknęła na PlayStation i Sega Saturn, stając się wyjątkowym rarytasem dla miłośników gatunku jRPG. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Już w 2019 roku na Nintendo Switch miała okazję zadebiutować kolekcja dwóch odświeżonych pierwszych odsłon marki Grandia, w którą to zagrywano się na "szaraku" i Saturnie. Niestety na debiut produkcji na dużych konsolach musieliśmy czekać blisko 5 lat, więc co tu dużo mówić, się sporo naczekaliśmy. Ale czy było warto? Czy Grandia i Grandia II to nadal tak epokowe produkcje jak kiedyś mawiano? Zapraszam do recenzji, gdzie znajdziecie odpowiedzi na parę najważniejszych z nurtujących was pytań.

Grandia HD Collection - klasyka gatunku

Grandia HD Collection - walka

Jak na klasyki z ery "szaraka" przystało, zarówno Grandia jak i Grandia II to bardzo masywne gry wypełnione po brzegi świetną zawartością, aczkolwiek bez przedłużania swojej przygody jakimiś bzdurnymi elementami dodatkowymi. Dziś wszyscy chyba czujemy przesyt tym, że każda gra ładuje w nas masę aktywności pobocznych, co może i wydłuża zabawę, ale psuje tempo opowiadanej przygody. W recenzowanym dziś Grandia HD Collection czegoś takiego na szczęście nie uświadczymy! Prawdą jest to, że przejście obydwu Grandii zajmie wam dobre 70 czy 80 godzin, ale będzie to czas spędzony wyłącznie na ogrywaniu głównych wątków fabularnych, które swoją drogą są naprawdę bardzo udane.

Grandia wzorem Final Fantasy, Tales of czy Dragon Questa za każdym razem prezentuje nam nowy świat i nowych bohaterów, więc nie ma za bardzo znaczenia, od której odsłony zaczniecie swoją wycieczkę po historii japońskiej marki. Osobiście polecam jednak rozpoczęcie od pierwszej Grandii. Dlaczego? Tutaj wątek fabularny został napisany wprost fantastycznie i daleko mu do oklepanych motywów jakie widzieliście już setki razy. Całość rozpoczyna się od niewinnych dziecięcych zabaw w bohaterów i złoczyńców oraz jakiejś tam drobnej wycieczki w nieznane, gdzie nasi młodzi herosi będą szukać prawdziwej przygody. Tę jak się domyślacie znajdą szybciej niż sądzili i będzie to taka opowieść, którą można by opowiadać przez następne kilkaset pokoleń. Z początku wydaje się to być nieco naiwna historyjka, ale im dalej w las tym więcej zwrotów akcji, politycznej intrygi, walki o władzę, przekonania i oczywiście swoich bliskich. 

Niestety fabuła Grandia II jest już trochę gorsza. Autorzy poszli w typowy schemat na zasadzie "jestem ochroniarzem, wisi mi to co i dla kogo robię". To się oczywiście z czasem zmienia, nasz bohater ze swoim wiernym ptasim przyjacielem zaprzyjaźniają się z niezwykle ważną kapłanką, a to z kolei doprowadziło do zbudowania wspaniałej ekipy herosów ratujących świat i tym podobne sprawy. Typowa, oklepana do bólu klasyka - choć opowiedziana z humorem i dobrze napisanymi postaciami. Jeśli więc zamierzacie wybrać najpierw tę Grandię, która bardziej zachwyci was swoim scenariuszem aniżeli rozgrywką, zdecydowanie postawcie na pierwszą odsłonę sagi.

Grandia HD Collection - poczekaj na swoją kolej

Grandia HD Collection

Jeśli zaś chodzi o koneserów jak najlepszych wrażeń z samej rozgrywki, tutaj stawiałbym jednak na "dwójkę". Obie produkcje opierają się na podobnym schemacie. Zabawa w Grandia HD Collection podzielona została na dwie główne warstwy - rozmowy oraz walkę i eksplorację. Skupmy się może najpierw na drugim z tych aspektów. W odróżnieniu od całej masy jRPGów tamtych czasów, zarówno Grandia jak i Grandia II pozwalały nam na samodzielne podejmowanie decyzji odnośnie tego czy chcemy walczyć z tym konkretnym przeciwnikiem w tej właśnie chwili - jeśli nie, mogliśmy go po prostu ominąć i lecieć z eksploracją dalej. Brak tak zwanych losowych starć był bardzo orzeźwiający i zachęcał do dalszej zabawy, aczkolwiek zwiedzanie świata w Grandii II jest moim zdaniem ciekawsze niż w "jedynce". O ile Grandia pozwala nam co najwyżej na lekkie zboczenie z prostej ścieżki, by na przykład zebrać garść złota, tak druga odsłona Grandii ma już nieco więcej do zaoferowania. 

Przede wszystkim eksploracja każdej z terenowych lokacji w Grandia II pozwala nam na zwiedzanie małych dodatkowych obszarów, gdzie znajdziemy jakieś ciekawe fanty, więcej kasy i ukrytych przeciwników dających nam możliwość zarobienia bonusowego doświadczenia. Nie jest to jakaś wielka zmiana, nie ma tu ukrytych dungeonów czy coś w tym stylu, ale to nadal coś więcej niż zwyczajny korytarz z pierwszej Grandii. Sam system walki też został nieco rozbudowany i dzięki paru małym, aczkolwiek ważnym usprawnieniom w Grandia II zyskuje dużo więcej głębi oraz bywa znacznie bardziej wymagający.

Po pierwsze w Grandia HD mamy tak zwane ataki Critical oraz specjalne ruchy i czary, które mogą nałożyć na wroga efekt "Cancel", co oznacza nie mniej nie więcej niż to, że typek spada na sam koniec kolejki ataków. Jak możecie zobaczyć na screenie powyżej, na ekranie mamy taki pasek tury, gdzie każda postać ma swoje miejsce i odpowiednie tempo ładowania swojej kolejki. Jeśli w Grandia HD "cancelowanie" oponentów zmusza ich do całkowitego resetu tury, a to z kolei może prowadzić do tego, że ci nigdy nie dostaną szansy na zaatakowanie nas podczas całej bitwy. Tyczy się to nawet bossów. Grandia II HD nieco zmieniła ten system i tylko kilka nielicznych ruchów daje pełen "cancel", reszta zaś cofa turę rywala raptem o kilka sekund. 

Drugą kluczową zmianą jest swoboda z jaką możemy robić buildy postaci dopasowane do naszych preferencji. W Grandia HD mieliśmy system, w którym im więcej korzystamy z danej umiejętności lub rodzaju sprzętu, tym lepiej się nim posługujemy i zyskuje on dodatkowe moce oraz bonusy - takie podejście na przykład wykluczało w pewnym momencie przejście na nowy oręż czy preferencję innego rodzaju czarów, bo te stawały się zwyczajnie zbyt słabe. W Grandia II HD mamy specjalny system, dzięki któremu możemy przypisać sobie 4 dowolne specjalne moce lub czary, bez konieczności martwienia się o to, że jeśli walczyliśmy skillem A przez pół gry, to teraz skill B będzie totalnie bezużyteczny. 

Grandia HD Collection - leniwy remaster

Grandia HD Collection - lokacje

Zarówno Grandia jak i Grandia II to produkcje wywodzące się z lat 90. i widać to na każdym kroku. Z racji oczywiście tego, że recenzowana Grandia HD Collection jest kolekcją zwykłych remasterów, nie uświadczycie tu jakichś ogromnych zmian w oprawie. Podbito rozdzielczość oryginalnych sprite'ów w Grandia HD, nieco wygładzono elementy UI, ale bez ich znaczącego przebudowania, a otoczenie w 3D nie ma praktycznie żadnych zmian poza podskalowaniem do 4K.

Grandia II HD ma jeszcze mniej zmian - jedyne poważne modyfikacje do nieco ulepszone modele, które nawet te prawie 25 lat temu wołały o pomstę do nieba. Niestety to nieco leniwy remaster, ale nie ma się też co dziwić - marka została wygaszona lata temu i jej przywracanie do żywych było dość ryzykownym przedsięwzięciem biznesowym. Zabrakło tutaj też takich usprawnień jak pomijanie animacji super ataków, przyśpieszenie tempa walki i innych udogodnień znanych z innych remasterów klasycznych jRPG-ów.

Grandia HD Collection - czy warto zagrać?

Czy warto zatem zagrać w Grandia HD Collection? Moim zdaniem jeśli kochacie ten gatunek, brakuje wam fajnych i unikatowych opowieści lub systemów rozgrywki, koniecznie powinniście wyposażyć się w ten zestaw. Nie jest to najlepszy remaster w dziejach, ale przy obecnym stanie branży, warto dać szansę tym mniejszym graczom na rynku, aby może za parę lat na świecie pojawiła się pełnoprawna Grandia nowej generacji. 

Ocena - recenzja gry Grandia HD Collection

Atuty

  • Dwie świetne gry w pakiecie
  • Wierność oryginałom
  • Duża głębia rozgrywki
  • Obie opowieści wciągają jak diabli

Wady

  • Przydałoby się trochę usprawnień typu Quality of Life
  • Mało zmian względem edycji na Switcha
  • Na tle konkurencyjnych remasterów - nieco budżetowe podejście do odświeżenia grafiki

Grandia HD Collection to przykład tego, jak kiedyś tworzono jRPG-i. Jeśli kochasz starą szkołę tegoż gatunku, koniecznie leć do sklepu!
Graliśmy na: PS5

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper