GTA 6 bohaterowie

Dlaczego nie czekam fanatycznie na GTA 6. Powodów jest kilka

Mateusz Kucharski | 30.03, 12:00

Grand Theft Auto 6 będzie najważniejszą i największą premierą roku. Nie ważne czy będzie to 2025, czy 2026. Mało tego, najprawdopodobniej będzie to największa premiera w tej generacji, gdyż na żadną grę nie czeka tyle osób, co na tytuł od Rockstara. Choć w GTA 6 z pewnością zagram na premierę, to nie jestem aż tak entuzjastycznie nastawiony co większość osób.

Rockstar przyzwyczaił nas, że ich gry wyznaczają nową jakość pod względem grafiki, jak i szczegółowości oraz dopracowania. Firma od lat decyduje się wpierw na wydanie gry na konsolach, a dopiero później na PC, dzięki czemu konsolowe wersje działają i wyglądają świetnie. Pewne jest, że gra sprzeda się w milionach egzemplarzy na premierę, gdyż hype jest ogromny. Świadczą o tym chociażby dyskusje w sieci, czy popularność pierwszego zwiastuna, który osiągnął już wynik ponad 182 milionów wyświetleń. Dla porównania, trailer GTA 5 potrzebował aż 12 lat na zdobycie niecałych 110 milionów. Są jednak pewne elementy, które sprawiają, że jestem nieco zdystansowany do samej gry. Poniżej postaram się opisać kilka z nich.

Dalsza część tekstu pod wideo

GTA 6

Pierwszym rzeczą, która nieco mnie martwi, jest ta wynikająca ze zmieniających się czasów. Grand Theft Auto 5 pojawiło się na rynku w 2013 roku, jeszcze na PS3 i Xbox 360. Od tamtego czasu zmienił się nie tylko gaming, ale i gracze. W momencie swojej premiery, główną częścią GTA 5 była kampania fabularna, a tryb online był wtedy dodatkiem. Lata mijały, a tryb wieloosobowy stawał się coraz popularniejszy, gdyż Rockstar regularnie oferował do niego nową zawartość. Gracze singlowi niestety nie otrzymali żadnego rozszerzenia fabularnego, co było sporym rozczarowaniem dla wielu (w tym dla mnie). Mijały kolejne lata a GTA 5 wciąż znajdowało się w czołówce rankingów sprzedaży. Tryb online stał się prawdziwą maszynką do zarabiania pieniędzy. Jestem przekonany, że twórcy znów najwięcej uwagi poświęcą rozgrywce multiplayer. Tryb fabularny będzie oczywiście świetny (w końcu to Rockstar), lecz patrząc na obecne trendy, single znów może nie być rozbudowywany po premierze.

Trailer GTA 6 przepełniony był wstawkami z social mediów, na których postacie umieszczały nagrania z tego, co dzieje się w mieście. Mam nadzieję, że jest to zabieg wynikający wyłącznie z pomysłu na zrealizowanie zwiastuna i gra nie będzie posiadać mechaniki, która zasypie nas takimi materiałami. Liczę również, że sama fabuła nie będzie również przepełniona tym „cool” stylem, który pojawia się obecnie w wielu tytułach. Wiem, że nie dostanę fabuły w stylu GTA 4 i wcale tego nie oczekuje. Chodzi mi po prostu o dobrą opowieść, a Rockstar wielokrotnie już taką dostarczył w swoich grach.

GTA 6 czarnoskórzy

Wspomniałem wcześniej, że oprócz gier, zmienili się również gracze. Grand Theft Auto znane jest z tego, że parodiuje wszystko i wszystkich. Gry Rockstara przepełnione były dziwnymi, absurdalnymi i zabawnymi elementami, które nie oszczędzały praktycznie nikogo. Od czasu wcześniejszych odsłon, świat nieco się zmienił. Mam obawy, że Rockstar może nieco inaczej podejść do niektórych spraw lub po prostu „ugrzecznić” pewne elementy gry. W szóstce chciałbym zobaczyć ten specyficzny humor, do którego przyzwyczaiło nas amerykańskie studio, lecz myślę, że twórcy zdecydują się na złagodzenie niektórych żartów czy zachowań. Nie widziałem oczywiście gry, więc nie wiem czy tak rzeczywiście będzie, są to wyłącznie moje przypuszczenia.

Choć podchodzę do Grand Theft Auto 6 z pewną rezerwą, to wciąż będzie to bardzo ważna gra w moim kalendarzu. Nie mam wątpliwości, że Rockstar i Take Two podejmą decyzje, które zaowocują niesamowitym wynikiem. Na grę czeka zresztą tyle osób, że kampania marketingowa tworzy się praktycznie sama. Oczywiście nie dosłownie. W każdym tygodniu większość branżowych serwisów publikuje nowe informacje/plotki na temat gry. Nie wiemy, które z nich są prawdziwe ale wiemy, że wszystkie cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem wśród graczy. Otwartą kwestią jest oczywiście sprawa ceny. Już wcześniej pojawiały się głosy sugerujące, że za grę możemy zapłacić więcej niż 350 zł. Według niektórych doniesień, gra może kosztować ponad cztery stówki, lecz osobiście wydaje mi się to mało prawdopodobne. Niektóre firmy decydują się coraz częściej na umieszczanie mikrotransakcji nawet w grach singleplayer (tak Capcom, mówię o was). Mam nadzieję, że nie będzie miało to miejsca w GTA 6, lecz Online z pewnością przepełniony będzie tego typu rozwiązaniami.

Trzymam kciuki, aby żadne z powyższych obaw się nie potwierdziły, ale nawet jeżeli tak się stanie, nie zmieni to faktu, że najnowsze dzieło Rockstara znów na lata wyznaczy nową granicę w jakości, szczegółowości i skali projektu. Dlatego powtórzę jeszcze raz, będzie to jedna z najważniejszych premier od wielu, wielu lat.

Mateusz Kucharski Strona autora
cropper