LG OLED C11 - test telewizora. Bezkonkurencyjny?

LG OLED C1 - test telewizora. Bezkonkurencyjny dla graczy?

Maciej Zabłocki | 26.10.2021, 02:16

Do naszej redakcji przyjechał 48" tegoroczny model LG OLED C1, który jest jednym z najbardziej atrakcyjnych wyborów dla graczy zarówno konsolowych jak i PCtowych. Taka przekątna ekranu, w dodatku bez żadnych cięć względem większych wariantów, jest szczególnie atrakcyjna dla miłośników sieciowych strzelanek. Co nowego przynosi seria C1? Zapraszam na test.

Wielokrotnie już gościliśmy w naszej redakcji modele telewizorów koreańskiego producenta, ale wariant 48" wydaje się szczególnie interesujący. To właśnie ten sprzęt może bez większych przeszkód zastąpić monitor komputerowy. Muszę przyznać, że już od pierwszego dnia, odkąd tylko mogłem podłączyć do tego ekranu swoją PlayStation 5, odczułem znacznie większy komfort zabawy. Szczególnie wzrosły moje umiejętności w sieciowych strzelankach, ale także w najnowszej FIFIE 22 notowałem lepsze wyniki. Tym samym chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że większa przekątna ekranu może negatywnie wpływać zarówno na koncentrację podczas zabawy jak i zakres widzenia. To właśnie ten ostatni czynnik ma kluczowe znaczenie. Mniejsza przekątna pozwala szybciej dostrzec wroga i wykonać natychmiastową reakcję. W salonie mam 65", a wiele dni spędziłem u brata, który korzysta z LG OLED 77" i muszę przyznać, że lepiej gra mi się na mniejszych ekranach. 

Dalsza część tekstu pod wideo

LG OLED C1 - test telewizora. Bezkonkurencyjny dla graczy?

Specyfikacja techniczna LG OLED C1

  • Oznaczenie modelu: OLED48C11LB
  • Przekątna: 48”
  • Rodzaj matrycy: OLED, 120 Hz
  • Seria: 11
  • Rozdzielczość: 3840x2160
  • System operacyjny: WebOS Smart TV (wersja 6.2.0)
  • Procesor obrazu: α9 Gen4 AI Processor 4K
  • Optymalizacja dla gier: VRR/ALLM
  • G-Sync: Tak
  • FreeSync Premium: Tak
  • Tryb HGIG: Tak
  • HDR10 Pro: Tak
  • Dolby Vision: Tak
  • Złącza: HDMI 2.1 4x, USB 3x, Ethernet 1x, cyfrowe wyjście audio 1x, wejścia antenowe 2x, 
  • eARC: Tak
  • Połączenia sieciowe: Bluetooth 5.0, WiFi 802x11 ac
  • Pobór mocy w HDR: 142W
  • Waga z podstawą: 18,9 kg

Nie sposób na cokolwiek narzekać, gracze znajdą tutaj wszystko, czego tylko potrzebują. Mamy dostęp do czterech złącz HDMI 2.1, z których każde wspiera rozdzielczości 4K i 120 Hz. Do tego pełna obsługa technologii VRR oraz ALLM, a także G-Sync, HGIG, Dolby Vision i Atmos oraz trybu HGIG. Nie brakuje trzech złącz USB, nowoczesnych wejść antenowych z wbudowanym tunerem satelitarnym (do obsługi telewizji naziemnej), a także eARC i szybkiego procesora. LG zastosowało w tym modelu usprawnioną wersję systemu operacyjnego z nowym ekranem głównym (tzw. home menu) o którym szerzej napiszę w dalszej części tekstu. Jak widzicie po specyfikacji, wariant 48" w niczym nie ustępuje swoim większym odpowiednikom, co jest doskonałą wiadomością dla każdego fana gamingu. Telewizor możecie dziś kupić za 4699 zł w oficjalnej dystrybucji. 

Wygląd i wykonanie - jest znakomicie i minimalistycznie jak zawsze 

Telewizory LG OLED już od lat charakteryzują się świetnym, nowoczesnym designem. Ich konstrukcja przechodzi bardzo niewielkie modyfikacje, które na pierwszy rzut oka są niewidoczne. W przypadku modelu C1, mam do czynienia ze sprawdzoną budową. Górna część ekranu jest bardzo cienka i utrzymuje jedynie samą matrycę. Gdzieś od połowy telewizora zaczyna się większa i grubsza konstrukcja, mieszcząca w sobie głośniki, komplet złączy i otwory na uchwyty do mocowania na ścianie. Podstawa jest bardzo ciężka, głównie metalowa, z elegancką, srebrną, stalową podpórką. Ramki dookoła ekranu są dosłownie minimalne (mają 0,9 mm grubości), dlatego urządzenie od strony wyświetlacza robi ogromne wrażenie i jest jednym z najlepiej zaprojektowanych telewizorów na rynku. Do wykorzystanych materiałów również nie można mieć większych zastrzeżeń. Sprzęt ani nie skrzypi, ani nie giba się na boki - oczywiście w przypadku przekątnej 48”, bowiem cienka warstwa obudowy wokół górnej części matrycy przy większych ekranach może być nieco słabiej usztywniona. 

LG OLED C1 - test telewizora. Bezkonkurencyjny dla graczy?

To, co od zawsze bardzo ceniłem w designie tych telewizorów, to ich niebywała zdolność do adaptacji w praktycznie każdym rodzaju wystroju. Niezależnie od tego, czy mamy przepiękny, nowoczesny i elegancki salon urządzony w minimalistycznym stylu, czy może drewniane pomieszczenie urządzone w klimatach art-deco, LG OLED z serii C1 dopasuje się do tych kompozycji. A jeżeli coś jest dobre, to po co to zmieniać? Nie dziwie się Koreańczykom, że nie chcą ruszać tego, co sprawdzone i uznane, dlatego do samego wyglądu nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń. 

System operacyjny i pewne zmiany na rok 2021 w LG OLED

Zaimplementowany w telewizorze WebOS w wersji 6.2.0 przynosi kluczowe zmiany w zakresie kontroli urządzenia i dostępnych aplikacji. We wcześniejszych wersjach mieliśmy wyraźną, kolorową nakładkę na aktualnie odtwarzany materiał, z umieszczonymi na dole, wybranymi skrótami do aplikacji w nieco ukośnym wzorze. Tym razem otrzymujemy menu zbliżone konstrukcją do systemów bazujących na Androidzie. Na górze widzimy aktualną pogodę, w środku wybrane porady czy ciekawostki, a po prawej stronie wyszukiwarkę. Niżej są polecane materiały wideo, a na dole pierwszego ekranu znajdziemy podgląd na wybrane aplikacje VOD oraz pozostałe odnośniki, które umieścimy na tej liście. Zjeżdżając jeszcze niżej dotrzemy do skrótów najciekawszych stron w przeglądarce internetowej czy też wydarzeń sportowych, które akurat mogą nas zainteresować. Menu jest w pełni konfigurowalne i łatwe w dostosowaniu do naszych potrzeb. 

LG OLED C1 - test telewizora. Bezkonkurencyjny dla graczy?

Co istotne, działa szybko i nie zawiesza się, nie powoduje błędów. Znajdziemy tu także szereg najważniejszych aplikacji VOD, takich jak Netflix, Rakuten, Amazon Prime, TVN Player, Polsat Box Go czy HBO GO. Zabrakło jedynie Canal+ Online, ale to ponoć zmieni się w najbliższym czasie. Trzy pierwsze agregatory treści wideo pozwalają na oglądanie filmów w jakości 4K ze wsparciem dla HDR i Dolby Vision oraz Atmos, czyli dźwięku przestrzennego. Pod względem dostępu do różnorakich usług również trudno mieć do LG jakiekolwiek zastrzeżenia. W obsłudze tego wszystkiego bardzo pomaga dedykowany pilot "magic", który zachowuje się trochę jak kursor myszki. Latając nim "w powietrzu" dość intuicyjnie zrozumiemy, że wybór wybranych treści czy liter jest o wiele łatwiejszy i szybszy od klasycznego pilota. Co istotne - wbudowane w telewizor głośniki 20W są w pełni wystarczające do codziennych czynności. Grają wystarczająco głęboko i donośnie, żebyśmy nie mieli do nich żadnych zastrzeżeń. 

Telewizor doskonale nadaje się dla graczy. Nie tylko dlatego, że obsługuje rozdzielczość 4K i 120 Hz we wszystkich czterech złączach HDMI. To również zasługa wsparcia dla VRR i ALLM, a także dedykowanemu trybowi gracza, którego odpalenie podczas rozgrywki wiąże się z natychmiastowym dostępem do najważniejszych funkcji. Widzimy wykonany w nowoczesnym, nieco kosmicznym stylu, fioletowy panel z podsumowaniem odpalonych właśnie opcji - liczby klatek na sekundę, stabilizacji czerni, niskich opóźnień czy wykorzystania funkcji VRR. Możemy natychmiast przeskoczyć do trzech różnych, przygotowanych wcześniej trybów - RTS, RPG i FPS. Każdy z nich wyróżnia się nieco innym kontrastem i balansem czerni oraz bieli. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wcisnąć przycisk "optymalizacja gry", gdzie zobaczymy jeszcze więcej opcji, w tym upłynniacz obrazu dla trybu gracza "OLED Motion Pro" oraz redukcję niebieskiego światła. 

Jak się na tym gra? Dosłownie znakomicie - przekątna 48" jest idealna

Skoro tryb gracza mamy już omówiony, koniecznie muszę opisać, jak wyglądały moje doświadczenia z graniem na tym telewizorze. Na konsoli Xbox Series X mamy dostęp zarówno do VRR jak i wielu gier w 120 klatkach na sekundę. Możemy tym samym w pełni docenić każdy aspekt tego telewizora. Jakość obrazu jest dosłownie powalająca. To, co szczególnie cenie sobie w matrycach OLED, to bardzo wysoka czytelność czcionek i ogólna ostrość obrazu. Jest krystalicznie czysty i naturalny, kolory nie są przejaskrawione, a kontrasty wypadają rewelacyjnie, głównie za sprawą nieskończonej czerni. Musimy, rzecz jasna, pamiętać, że matryce organiczne są nieco bardziej podatne na wypalanie od zwykłych telewizorów LCD, ale LG zadbało o ten aspekt, przygotowując szereg specjalnych wygaszaczy ekranu. Gdy tylko urządzenie wykryje, że przez dłuższy czas jest nieużywane, wtedy automatycznie przechodzi w tryb oszczędzania energii i ochrony matrycy, co wiąże się z odpaleniem animacji wybuchających, pikselowych fajerwerków na ekranie. 

LG OLED C1 - test telewizora. Bezkonkurencyjny dla graczy?

LG OLED C1 wspiera też takie technologie jak NVIDIA G-Sync oraz AMD FreeSync i pozwala na wykorzystanie 12-bitowej palety kolorów w ustawieniach Xboxa Series X. Przejścia tonalne są bardzo gładkie, a ustawienia obrazu pozwalają na ich pełną regulację. Opóźnienia podczas grania wynoszą maksymalnie 10 ms, a po włączeniu funkcji zmiennej częstotliwości odświeżania (VRR) potrafią spaść nawet do 5 ms. Co ciekawe, zmierzony przeze mnie czas reakcji matrycy wynosi nieco ponad 2 ms. To absolutnie kosmiczne rezultaty. Skorzystałem także z kolorymetru Datacolor SpyderX Pro, który wskazał, że pokrycie palety barwnej DCI-P3 wynosi ponad 99%. Matryca jest 10-bitowa, co oznacza, że wyświetla 1,07 miliarda kolorów. Telewizor wspiera HDCP 2.2, HDR10 Pro (ale nie HDR10+), Dolby Vision, CEC i HLG. Równie znakomicie wypada skalowanie treści do rozdzielczości 4K, a wszystkie materiały odpalone w 1080p są idealnie ostre. Do tego współczynnik HDR w trybie oglądania filmów potrafi wskoczyć nawet do 760 cd/m2, a w trybie gry tylko nieznacznie spada do ok. 740 cd/m2. To wystarczająco dużo, by poczuć kompletnie nową jakość generowanego obrazu. 

Podsumowanie - LG OLED to telewizor stworzony dla graczy i miłośników kina

Telewizory koreańskiego producenta ponownie nie zawodzą. Mają świetny design i przemyślany system operacyjny, który idealnie trafi zarówno do graczy jak i fanów dobrego kina. Matryce OLED już od lat są jednymi z najlepszych na świecie, a do gamingu sprawdzają się doskonale, oferując bardzo ostre czcionki i wysoką przejrzystość obrazu. Ponadto model C1 korzysta z ulepszonego, szybkiego procesora, ma aż cztery złącza HDMI 2.1 i wspiera wszystkie najważniejsze technologie upiększania czy reprodukcji obrazu o jakich możemy dziś pomyśleć, w tym Dolby Vision czy HGIG. Zachwyca niesamowicie niskimi opóźnieniami i bardzo intuicyjnym pilotem "magic". W zasadzie trudno znaleźć jakieś większe mankamenty, bo to jeden z najlepszych telewizorów dla graczy na świecie. Jeśli tylko macie w portfelu nieco ponad 4,5 tysiąca złotych wolnej gotówki i polujecie na doskonały wyświetlacz, koniecznie weźcie pod uwagę model LG OLED C1 w sklepie. Trudno o coś równie dobrego w tym przedziale cenowym.

Ocena - 10/10

Zalety: 

  • Doskonała jakość generowanego obrazu 
  • Głęboka czerń i nieskończony kontrast 
  • Wysoki współczynnik HDR dochodzący nawet do 740 cd/m2. 
  • Pełne wsparcie dla najważniejszych technologii - Dolby Vision, Dolby Atmos, 4K/120 FPS, VRR czy ALLM, a także NVIDIA G-Sync czy AMD FreeSync
  • Znakomity i bardzo intuicyjny pilot magic
  • Przemyślany i szybko działający system operacyjny z dostępem do najważniejszych aplikacji VOD
  • Bardzo udany design 
  • Szalenie niskie opóźnienia, które po włączeniu VRR spadają nawet do 5 ms
  • Bardzo dobrze działający skaler obrazu, szczególnie treści w 1080p do jakości 4K
  • Płynne przejścia tonalne, wsparcie dla 1,07 mld kolorów i praktycznie pełne pokrycie palety barwnej DCI-P3
  • Jak za takie parametry i możliwości, przyzwoita cena zarówno modelu 48" jak i 55"

Wady:

  • Brak aplikacji Canal+ Online 
  • Matryce organiczne mogą się wypalać, ale w praktyce trudno o takie przygody 
  • Maksymalna jasność ekranu może być niewystarczająca w bardzo nasłonecznionych pomieszczeniach


Z powodu błędu redaktora, który wykorzystał zdjęcie pochodzące z zagranicznego repozytorium zdjęć, nieumyślnie wykorzystano zdjęcie telewizora z portalu RTVmaniak.pl z testu LG OLED C9 (link: https://www.rtvmaniak.pl/9572468/lg-oledc9-test/), za co przepraszamy Czytelników i redakcję RTVmaniak.pl. Zdjęcie zostało natychmiast zmienione. 

Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper