God of War nie jest grą w typowym, otwartym świecie. Twórcy będą nas trzymać za rączkę

Gry
3418V
God of War nie jest grą w typowym, otwartym świecie. Twórcy będą nas trzymać za rączkę
Wojciech Gruszczyk | 26.06.2017, 19:54

Kratos od początku miał do pomocy deweloperów, którzy prowadzili gracza za rączkę i pomagali mu odnaleźć się w historii. W najnowszej opowieści trafimy do otwartego świata, ale nawet w takich okolicznościach nikt nie będzie czuł się zagubiony.

God of War zadebiutuje na rynku w pierwszych miesiącach 2018 roku. Według wszystkich plotek autorzy celują w marzec i będzie to jedna z największych gier Sony przyszłego roku. SIE Santa Monica Studio pracuje nad wielką grą, która ma zaoferować sporo świeżości.

Dalsza część tekstu pod wideo

God of War będzie wielką historią ojca i syn

Kratos w swojej najnowszej przygodzie zawędruje na nordyckie ziemie, na których spotka nowych bogów i kolejne bestie. Bohater będzie uczył syna „jak ma nie popełniać jego błędów”, zaś Atreus ma pokazać ojcu „jak zostać człowiekiem”.

Twórcy już kilkukrotnie zaznaczyli, że teraz mocniejszym elementem będzie fabuła, w której będziemy obserwować relacje rodziny. Wcześniej autorzy wspominali, że w opowieści trafimy do wielkiego, otwartego świata i ta wiadomość zaniepokoiła wielu fanów uniwersum. Właśnie z tego powodu sytuacje postanowił skomentować Cory Barlog, który zaznaczył, że to nie jest „typowy open-game”:

„Wiedziałem od początku, że nie chcę robić gry w otwartym świecie. Nie chciałem tworzyć produkcji, w której gracze czuliby, że mają listę rzeczy do zrobienia.”

Reżyser podkreślił, że bohaterowie od początku mają założony cel, który muszą zrealizować i to jest dla nich najważniejsze. Żadna z dodatkowych aktywności nie odciągnie ich od wykonania zadania. W tym wypadku „otwarty świat” jest tylko i wyłącznie dodatkiem zachęcającym graczy do odkrywania:

„Chodzi o to, że widząc w oddali niewielkie wejście do jaskini, gdzie będziesz musiał płynąć łodzią i dopiero po dotarciu dostrzeżesz, że jest tam cały poziom, którego wcześniej nigdy nie widziałeś. Pojawi się to uczucie, że zostałeś wynagrodzony za ciekawość.”

W tytule nadal  będziemy prowadzeni za rączkę, ale po pewnej chwili autorzy pozwolą nam zakosztować w otwartych lokacjach, ale i tak nadal będziemy mieć jedną misję do wykonania:

„Prowadzimy Cię w grze za rączkę, jak trzymasz swoje dziecko, gdy pierwszy raz jedzie na rowerze. Później otworzy świat, puścimy jedną rękę. Świat staje się troszkę większy, troszkę bardziej przerażającym, trochę chwiejny, ale kiedy zaczniesz czuć się stabilnie, wtedy otwieramy świat jeszcze bardziej, puszczamy obie ręce. Możesz iść swobodnie, ale to nie jest ostatni raz. Otworzymy go  jeszcze bardziej, wtedy wszystko stanie się jeszcze większe. Nigdy nie musisz iść w kolejne miejsca i wykonywać dodatkowych misji. Zawsze zachęcamy do głównego celu, ale jeśli chcesz obejrzeć wszystkie inne rzeczy, to możesz to zrobić. To taka ogromna mitologia, to jest wspaniałe.”

Brzmi to naprawdę sensownie… Choć akurat ja należę do grupy graczy, którzy nie obawiają się o ostateczny stan produkcji. SIE Santa Monica Studio pokazało już wielokrotnie, że doskonale zna swoje uniwersum.

Źródło: własne

Komentarze (85)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper