Dead Rising 4 to kpina. Gra jest dużo biedniejsza od Dead Rising

Dead Rising 4 nie jest najmocniejszą odsłoną serii. Produkcja zbiera słabe oceny, wielu graczy narzeka na brak jakichkolwiek innowacji, a jeden z fanów pozycji postanowił przeprowadzić ciekawy eksperyment. Przygotowany film pokazuje, że Capcom Vancouver w ostatnich latach specjalnie się nie przemęczało. 

Capcom Vancouver od 2011 roku rozwija markę Dead Rising. Twórcy przygotowują kolejne odsłony, ale możemy śmiało uznać, że w ostatnich latach przedstawiciele studia nie zarywali nocek przy tworzeniu nowych animacji.

Jaki naprawdę jest Dead Rising 4? Zobaczcie szczery zwiastun

Od początku Dead Rising 4 wyglądał jak odgrzewany kotlet, ponieważ deweloperzy zdecydowali się wrzucić znanego bohatera do znanej lokacji i postawili przed nim znany problem. Autorzy jednak nie skupili się nawet na przeniesieniu konkretnych elementów, które były dostępne w pierwszej odsłonie z 2006 roku.

Deweloperzy od wielu lat rozwijają markę, ale w zasadzie słowo „rozwijają” nie pasuje do ich pracy. Poniżej zobaczycie 22 minutowy materiał, na którym gracz pokazuje, że pierwsza część jest bardziej złożona, posiada dodatkowe lub ulepszone funkcje względem ubiegłorocznej gry.  

Jest to zaskakujące, że autorom nie chciało się nawet przenieść 1:1 znanych animacji, a po prostu zaoferowali klientom bardzo wyrafinowanego kastrata.  

Materiał: Dead Rising 1 vs Dead Rising 4