Twórca It Takes Two wolałby zostać postrzelonym, niż zaimplementować NFT do swoich gier
Josef Fares, twórca It Takes Two czy A Way Out, krytycznie wypowiedział się o firmach, które dodają do gier NFT. Twórca wolałby zostać postrzelonym w kolano, niż zaimplementować rzeczone tokeny do swoich produkcji.
Josef Fares jest przebojowym twórcą, który nie przebiera w słowach. Przed premierą swojego najnowszego tytułu oznajmił, że jest w stanie wypłacić każdemu, kto znudzi się jego grą, 1000 dolarów, a parę lat temu bardzo krytycznie wypowiedział się na temat Oscarów wręczanym twórcom filmów. Teraz pod lupę wziął NFT.
Dla przypomnienia: NFT to unikalna cyfrowa wartość, która reprezentuje różne przedmioty (materialne lub niematerialne). NFT działa w oparciu o architekturę blockchain i każdy zawiera informacje pozwalające go odróżnić od innych tokenów. Owe niewymienialne tokeny zostały niedawno wprowadzone przez Ubisoft do gry Tom Clancy's Ghost Recon: Breakpoint, ale nie zostały ciepło przyjęte przez graczy. Co więcej, nie cieszyły się zbyt dużą popularnością.
Josef Fares w rozmowie z The Washington Post powiedział, że gry wideo są formą sztuki i zaczął krytykować firmy, które próbują wdrażać NFT do swoich produkcji, skłaniając tym samym klientów do wydawania kolejnych pieniędzy. Deweloper stwierdził, że jego studio - Hazelight - w życiu nie stworzyłoby tytułu, który pozwalałby kupić takowe tokeny. Jak sam zaznaczył: "wolałbym zostać postrzelonym w kolano niż dodać NFT do swoich gier".
Szwed jest osobą szczerą i na dodatek mówiącą, co naprawdę czuje, więc myślę, że możemy być spokojni o jego kolejne tytuły.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do It Takes Two.