Golf Club: Wasteland bez publicznej sprzedaży? Deweloperzy oferują unikalną wersję gry za 500 mln dolarów
Twórcy Golf Club: Wasteland wpadli na niespotykany pomysł. Zamiast walczyć o każdego klienta i oferować grę w standardowej cenie, stworzą unikalną, limitowaną wersję, która zostanie wydana w liczbie jednego egzemplarza. Studio liczy na „obrzydliwie bogatego” kupca, który zapłaci za produkcję 500 mln dolarów.
O Golf Club: Wasteland pisaliśmy na portalu w zeszłym miesiącu, kiedy przedstawiliśmy zwiastun oraz koncepcję gry. Od tego czasu jednak wiele się zmieniło, bowiem deweloperzy zdecydowali się na nietypową dystrybucję produkcji.
Na miesiąc przed debiutem Golf Club: Wasteland może zostać na stałe wycofane ze sprzedaży. Igor Simi, dyrektor kreatywny oraz założyciel studia Demagog, obserwując ostatnie działania Jeffa Bezosa związane z lotem w kosmos, wpadł na pomysł, by nie sprzedawać milionów sztuk gry w niższej cenie, ale zaoferować jeden ekskluzywny egzemplarz zatytułowany "Moja Ewakuacja" komuś bardzo bogatemu. Poniżej możecie się zapoznać z uzasadnieniem inicjatywy.
„Golf Club: Wasteland narodził się jako czysta satyra. Obrzydliwie bogaci grają w golfa na resztkach cywilizacji po tym, jak uciekli na Marsa, gdy Ziemia dosłownie legła w gruzach pod naciskiem konsumpcjonizmu, katastrofalnych zmian klimatycznych i chciwości napędzanej przez Dolinę Krzemową. Cóż… już nie jest mi do śmiechu. Ci miliarderzy z rakietami kosmicznymi w oczach, pokroju Muska, Bezosa czy Bransona, już pakują swoje eleganckie walizki, więc stwierdziłem, że pora zadbać o własny bilet ucieczki z tej przegranej planety”.
Macie wolne 500 mln dolarów? Jeżeli tak, to dorzućcie jeszcze trochę na koszty przesyłki i otrzymacie unikalną kopię Golf Club: Wasteland, która zostanie wydana na dyskietkach. Zespół zapewnia, że będzie to wersja jedyna w swoim rodzaju –wszystkie pozostałe edycje zostaną skasowane, zakopane na pustyni w Nowym Meksyku albo przeportowane na Linuxa – tak by nikt nie mógł zagrać w produkcję.
„Ponieważ bilety na niedawne 12-minutowe (mniej więcej) loty chodziły po 28 milionów dolarów od łebka, mam nadzieję, że 500 milionów dolarów wystarczy mi chociaż na jakieś tanie siedzenie koło toalety na pokładzie finalnego lotu na Marsa. Słyszałem też, że cena takiej edycji powinna być na tyle efektowna, aby potencjalny kupiec mógł połechtać swoje ego, chwaląc się swoim znajomym i magazynowi Forbes. Aby jeszcze bardziej podbić unikalność i wartość tej edycji, zdecydowałem, że całość gry zostanie umieszczona wyłącznie na dyskietkach. To pozwoli mi skorzystać ze specjalnego, niestandardowego procesu formatowania i kopiowania, który jest tak niewydolny, że przeniesienie danych na jedną dyskietkę zajmuje 7 miesięcy. To pomoże zmaksymalizować szkodliwy wpływ mojej gry na środowisko, co - jak słyszałem - również jest bardzo ważne.” – dodał Igor Simic
Wydawca gry, Untold Tales, potwierdza, że zawarta umowa zobowiązuje firmę do zaoferowania takiej nietypowej wersji. Janusz Biedakowski, stażysta w dziale Marketingu Untold Tales, tłumaczy, że gracz otrzyma 750 dyskietek:
„Jako że dyskietki mają 1.44mb pojemności, nabywca Golf Club: Wasteland powinien oczekiwać
torbynylonowego worka zawierającego 750 plastikowych dyskietek. Zobaczę, czy damy radę dorzucić też koszulkę”.
Wydawca zachęca do kontaktu – Untold Tales prosi jednak, by w tytule wiadomości podać „Mam więcej kasy niż rozumu”. Jeśli jednak nie znajdzie się chętny na takie specjalne wydanie, Golf Club: Wasteland trafi do regularnej sprzedaży.
Oczywiście, przedstawiona informacja jest jedynie żartem nawiązującym do dzisiejszego lotu w kosmos, w którym weźmie udział Jeff Bezos. Produkcję można będzie kupić w sierpniu w wersji na PlayStation 4, Xboksa One, Nintendo Switcha i PC. Jeśli zdecydujecie się na zakup standardowej edycji otrzymacie darmowe dodatki: oficjalną cyfrową ścieżkę dźwiękową oraz ilustrowaną powieść prezentującą historię samotnego golfisty.