Mass Effect Legendary Edition poprawi walki z bossami. Twórcy zajęli się usprawnieniem pojedynków
BioWare nie chce zapewnić prostego portu trylogii Mass Effecta na nowe urządzenia. Twórcy sprawdzają poszczególne elementy gry, by mieć pewność, że każdy detal Mass Effect Legendary Edition będzie odpowiednio dostosowany do współczesnych standardów. To właśnie z tego powodu zdecydowano się odświeżyć pojedynki z bossami.
BioWare systematycznie przedstawia nowe konkrety dotyczące . Twórcy zdradzili nam już sporo szczegółów, ale wciąż znajdują czas i chęci, by przekonać do pozycji niezdecydowanych i zarazem opowiedzieć o kolejnych ulepszeniach.
Jedną z istotnych kwestii z trylogii Sheparda okazały się pojedynki z bossami. Kevin Meek, który jest odpowiedzialny za między innymi lokacje, potwierdził, że deweloperzy w niektórych miejscach zdecydowali się na odświeżenie miejscówek.
„Jest jedna rzecz związana z Benezią. Myślę, że to był bardzo oczywisty przykład w Mass Effect 1, gdzie nie do końca [deweloperzy] wiedzieli, czy chcą zrobić strzelankę z osłonami, gdzie słowem kluczowym jest „osłona”. Więc w walce z Benezią, jeśli pamiętasz wszystkie ścieżki, które ją otaczają, nie było żadnej osłony.”
Matriarch Benezia jest dobrym przykładem zmian, ponieważ pierwotny zespół odpowiedzialny za Mass Effect nie do końca wiedział, co tak naprawdę chce zrobić i nad jakimi elementami deweloperzy powinni się skupić, więc nie dodano niezbędnych osłon.
Teraz BioWare mając więcej czasu oraz doświadczenia, mogło lepiej przyjrzeć się pojedynkom, by mieć pewność, że w każdym starciu nie brakuje tak kluczowych detali. Będą to na pewno dobre zmiany, dzięki którym rozgrywka w Mass Effect Legendary Edition będzie znacznie przyjemniejsza.
Wy też czekacie na Mass Effect Legendary Edition? Sprawdźcie ciekawą analizę Mateusza, w której nasz dziennikarz podkreśla, że jego zdaniem kolekcja powinna zaoferować jedno zakończenie.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Mass Effect: Edycja Legendarna.