Growe podsumowanie 2023 roku

BLOG
441V
user-56194 main blog image
KamilossPL | 06.01, 17:55
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam wszystkich na moim corocznym growym podsumowaniu. To już tradycja, nie tylko z mojej strony, ale też innych użytkowników blogosfery, którzy wrzucają swoje teksty w okolicach Nowego Roku. 


Choć przez ostatni rok przeczytałem bardzo dużo komiksów, o których pisałem w kąciku komiksowych, to nadal nie porzuciłem grania. W tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych dominowała u mnie platforma Microsoftu. To oczywiście zasługa kapitalnej usługi abonamentowej, jaką jest Game Pass. Większość ukończonych przeze mnie gier, została właśnie tam umieszczona. Co więcej, nadal bardzo dobrze gra mi się dzięki Xcloud, czyli graniu w chmurze. Bardzo dobry motyw, jak gra ważąca 60 Gb jest gotowa niemal natychmiast. No i dzięki temu mój zasłużony Xbox One S nadal może być użytkowany. Choć muszę przyznać, że po premierze Starfielda w niektórych porach dnia pojawiły się kolejki sięgające nawet 15 minut, a wcześniej zdarzało się to zdecydowanie rzadziej lub prawie wcale. Nadrobiłem też kilka gier z mojej biblioteki, zazwyczaj jednak pochodziły jeszcze z Golda, którego w tym roku ukatrupili, choć z biegiem czasu już i tak coraz mniej gier stamtąd dodawałem do swojej biblioteki. 


Na drugim miejscu jest PS4 w wersji Pro. Tutaj ograłem jednak tylko kilka tytułów, głównie w pierwszym kwartale roku, bo od kwietnia konsola była odłączona od telewizora i zbierała kurz. Dopiero po nowym roku postanowiłem ją odkurzyć i można powiedzieć, że w ostatnich dniach trochę wróciła do łask. 
W święta, czy może raczej "na święta", na pełnym spotnanie kupiłem używany komputer, z przyzwoitymi częściami, dlatego na samym końcu dosłownie rzutem na taśmę trafił tytuł pecetowy. 


Razem ukończyłem 62 gry ( podstawki i dodatki liczę zawsze osobno). 
To jedziemy z koksem!


Rustler XO - to polska wariacja nt. GTA, rozgrywająca się w średniowieczu. To wystarczyło dla mnie za odpowiednią rekomendację, mimo, że gra była kiedyś tam oceniona na średniaka, mi zdarzył się chyba tylko jeden, czy dwa błędy. No i optymalizacja troszkę kuleje. Tutaj przeczytacie moją recenzję. 

Tell Me Why XO - Symulator chodzenia, od twórców Life is Strange, rozdawali to kilkukrotnie za darmo, teraz już chyba na stałe jest za free wszędzie. Oczywiście znów był hejt, bo gramy tutaj osobą po zmianie płci, wracamy do starego domu, przypominamy sobie, co się w nim wydarzyło w przeszłości i próbujemy zrozumieć siebie. Historia była nawet w porządku i trzyma poziom tego studia względem ich gier sprzed lat. 

ABZU PS4 - To też dostałem za darmo w pakiecie z innymi grami rozdanymi przez Sony podczas pandemii. Gramy tutaj nurkiem, przemierzającym oceany, jaskinie i zalane świątynie. Nie ma tutaj otwartego świata, gra ma wprawdzie większe lokacje, ale całość jest linionwa, za to okraszona bardzo ładną grafiką. Trochę przypomina Journey, ale pod wodą i z zagadkami środowiskowymi. 

Frontlines Fuel of War XO - taki typowy fps sprzed dekady. Chcieli naśladować CoD, akcja dzieje się w niby niedalekiej przyszłości, całkiem prawdowopodobny scenariusz. Grafika już trąca dziś myszką, ale jak ktoś chce sobie postrzelać, to nie jest wcale tak źle. 

Shadow Tactics Blades of the Shogun PS4 - Taktyczna strategia, której akcja dzieje się w Japoni. Mamy tutaj Grupę awanturników, która walczy o dobro sprawy, skradając się, używając broni z ukrycia i specjalnych zdolności. Widok izometryzny, z obracalną kamerą o raz schludna grafika. Jak komuś podoba się tego typu rozgrywka, to świetny jest też od tego producenta Desperados 3 oraz tegoroczny Shadow Gambit.  

Micro Machines Micro Series PS4 - samochodziki w starym stylu, jeżdżące po wszystkim, od blatu kuchennego, po stół do billarda. Oczywiście nie zabrakł power-upów, broni i przeszkadzajek oraz różnych skrótów. Niestety jakiś kretyn wymyślił tryb online, bez którego nie da się zrobić kariery, jeśli nie mamy ps plusa, dlatego uznaję go za ukończony, bo przejechałem wszystkie trasy co najmniej raz.  

Raging Justice PS4 - nawalanka beatemup. Coś na wzór starego franko, tylko gorszej jakości, tzn grafika nowocześniejsza, ale jakieś takie to, no średnie, do żółwi ninja nie ma podjazdu, ale za te kilka złotych nie umiałem się oprzeć, choć to rozrywka na góra dwie godziny. 

Red Wings: Aces of the Sky PS4 - Czerwony Baron w bajkowej grafice. Naparzamy się dwupłatowcem, podczas pierwszej wojny światowej. Jest nawet jakaś tam fabuła, na nieruchomych planszach, dwie strony konfliktu, różne maszyny do wyboru, umiejętności i misje bombardowania. Bardzo przyjemny tytuł, choć na raz. 

American Fugitive PS4 - kolejna podróbka GTA, choć tym razem już w bardziej współczesnych czasach, widok znów izometryczny. Z innowacji na pewno warto wsazać na możliwość okradania domów, zmieniania ubrań, walki wieloma różnymi przedmiotami oraz bardzo fajną fabułę. Jesteśmy zbiegiem z więzienia, który siedział za niewinność i musimy jej dowieść. Myślę, że naprawdę warto. 

Costume Quest XO - Jesteś grupą dzieciaków, która zbiera cukierki na haloween. Niestety świat najeżdżają trole i chcą ukraść twoje łakocie i porwać ludzi oraz inne dzieci. Te ostatnie dzięki swoejej wyobraźni mają moce - mogą zmieniać się w większe wersje tworów, w które się przebrali na dzień duchów. Dzięki temu walczą z trolami w walkach turowych. Całość przypomina trochę jrpg, bo mamy zadania poboczne, nieustanne walki i elementy tworzenia postaci, czy levelowania. No i ciągle zbieramy cuksy, które są tutaj walutą. Pełna humoru, jedna z lepszych gier, w jakie grałem w tym roku. 

Solasta: Crown of the Magister XO (GP) - izometryczny RPG w starym stylu, czyli coś ala stare BG. Tutaj walka turowa, fajnie można wykorzystywać przewagę wysokości, są zaklęcia, rozwój postaci, walka wręcz i na dystans, no wiadomo klasyka. Grafika dosyć dobra, fajne efekty cząsteczkowe. Nie pamiętam już jednak fabuły, na pewno chodzi o ratowanie świata. 

The Wolf Among Us PS4 - nazywany chyba najlepsza grą od TellTale. Adaptacja komiksu Baśni, w znajej cellshadingowej oprawie. Tzn to jest chyba osobna historia, dziejąca się w tym samym uniwersum, a nie toczka w toczkę to, co na kartach powieści graficznej. Mimo wzystko warto się zanurzyć w ten świat pełny zła, korupcji, morderstw, brutalności, w której główne skrzypce gra Wilkołak Szeryf. Jeśli ktoś nie lubi symulatorów chodzenia, to polecam mimo wszystko, warto się przełamać dla tej historii. 

It Takes Two XO (GP) - jesteśmy kłócącym się małżeństwem, które zostaje zamienione w pacynki, a żeby się odczarować, muszą ze sobą współpracowaći się pogodzić. Naprawdę świetna gra do coopa - ukończyłem z młodzianem, kolejna jedna z lepszych ogranych gier tego roku. 

Quantum Break XO (GP) - gra twórców Alana Wake`a. Cofamy się w czasie. Całość kręci się wokół tego. Nie brakuje tu gęstego klimatu, strzelanin, pościgów, zawiłej fabuły, czyli wszstkiego tego, do czego zdążyli nas przyzwyczaić twórcy. Warto zagrać.

Gear Club Android - jedyna produkcja ukończona przeze mnie w tym roku na smartfonie z Androidem. Są to klasyczne wyścigi od twórców TDU. Wybieramy wózek, miejscówkę i ścigamy się od punktu A do B. Bardzo fajne widoczki, wciąż działające multi, trochę klimat jak w Gran Turismo, albo w Forzie. Bardzo się wciągnąłem i planuje kupić drugą część na peceta. 

Life is Strange True Colors XO (GP) - kolejna historia, z super mocą w tle, symulator chodzenia i powrót do rodzinnego miasta. A no tak i możliwość stworzenia lesbijskiego związku, ale nie jest to wymagane przez fabułę. Oczywiści ratujemy też komuś życie i ogólnie dobrze się bawimy, bo to dobry tytuł jest. 

Dungeons 3 XO - trzecia już odsłona gry będącej duchowym spadkobiercą Dungeon Keeper. Zachowuje ducha pierwowzoru, dodając coś od siebie, czyli najazdy na powierzchnię. Przez to przypomina mi trochę Warcrafta 3, choć oczywiście nie przestajemy budować lochów pod ziemią. Masa misji i kilkanaście dlc, chyba świadczą, że twórcom zależy na serii. Zresztą 4 część już dostępna w GP.

Gungrave G.O.R.E. XO (GP) - Liniowa strzelanka, w której musimy przemierzać kilka poziomów zmiatając bronia tabuny przeciwników. Dostajemy teraz łańcuchy i ataki specjalne przez co czuć tu troszkę klimatu DMC. Graficznie średniak, ale z braku laku można pograć.

Plague Tale Requem XO (GP) - Szczury 2. Jedynka bardzo mi podpasowała, a dwójka to więcej tego samego, czyli dalszy ciąg przygody Hugo i Amicii. Dali nam nowe bronie, miejscówki i ckliwą historyjkę, która wciąga jak bagno. Asobo naprawdę potrafi w gierki. No i graficznie bardzo łasnie się prezentuje.

Vikings Volwes of Midgard XO - jako, że bardzo lubię gry h&s nie mogło w tym roku zabraknąć gry z tego gatunku. Tym razem wszystko wokół siekamy Wikingiem. Czyli nie zabraknie tutaj palenia i grabienia, na nawet zbieramy zasoby by ulepszać swoją rodzinną wioskę. Graficznie znośaanie, broni i umiejętności też sporo. Czego chcieć więcej?

Far Cry Primal XO - w końcu ograłem tego FC w epoce jaskiniowców i pomimo wtórnej mapy z 4 ( której już nie pamiętam) grało mi się całkiem przyjemnie. Walka na dzidy, polowanie na mamuty, czy jazda na dzikich zwierzetach jest ciekawym doświadczeniem. No i ten ptak-dron do oznaczania przeciwników. Poza tym to typowy przedstawiciel swojej serii.

Batman: The Enemy Within XO - druga część od telltale. Nie zabraknie tutaj zagadek, śledztw, intryg i gadżetów. No i oczywiście walki w qte. Dobra historia i kontynuacja, chciałoby się w więcej czegoś w tym stylu.

Minecraft Legends XO (GP) - znalazłem ten tytuł w tegorocznych Debeściakach. Kategoria dla dzieci jest mocno krzywdząca. Fakt może historia i sposób jej podawania jest trochę infantylna, ale praktycznie przez kilka dni nie grałem w nic innego. Miceraft w formie RTSa z elementami RPG? To jest super połączenie. Nie dość że można dowodzić armią, to jeszcze samodzielnie brać udział w bitwach. Mam nadzieję, że pojawi się kiedyś sequel.

Somerville XO (GP) - gra od twórcy Inside. Jesteśmy facetem, który musi zmierzyć się z atakiem kosmitowq, którzy dewastują świat i porywają jego mieszkańców. Mamy tu zagadki środowiskowe i artystycznąa oprawę. Raczqaej skradanie, ale są też wyzwania z przciwnikami. Warto zagrać.

Armed and Dangerous XO - lubię sobie wrócić od czasu do czasu do gier sprzed dekady lub dwóch. Ta strzelanka z humorem niczym się nie zestarzała. No może poza grafiką. Dostajemy zabawną ekipę i królestwo do wyzwolenia. Gagi są przekomiczne, a wstawki na silniku gry, choć trącą już mocno myszką tylko dodają grze kolorytu.

Warhammer 40k Inquisitor: Martyr XO - kolejny slasher, tym razem na licencji Warhamnera. Mamy tutaj kilka klas do wyboru, kosmiczne śledztwa, masa mordowania przeciwników oraz zróżnicowane środowisko, choć w głównym wątku bujamy się głównie po statkach i stacjach kosmicznych.

Interial Drift XO - myślałem,że to będzie gra o drifcie, a jest go tam niewiele. Oczywiście ślizgamy się też na punkty, ale używany go głównie do nabijania Nitra, bo to są zwykle wyścigi. Malutka zawartość, grę ukończysz wq godzinę.

Rock of Ages 3 XO - Kierujemy kulą i toczymy ją do zamku przeciwnika. Budujemy przeszkadzajki, czyli mamy rower defance, bo komputer też nas atakuje. Fajna zabawa i satyra na historię, trochę taki Monty Python.

All Star Fruit Racing XO - podróbka W Mario Kart tym razem w owocowym stylu. Mamy garść tras, w różnych biomach, rakiety, bomby, miny, atak specjalny i chyba z 20 kierowców do wyboru.

The Walking Dead: The final Season XO (GP) - w końcu poznałem też finał historii o Zombie. Szkoda, że tak długo musiałem czekać, aż dodadzą to do GP, bo wszystkie poprzednie części są tak już od dłuższego czasu. Brakowało tej kropki nad i. A rezultat nie był wcale zły, raczej w stylu całego dorobku telltale. Ciekawe jak wyszła ich nowa produkcja.

Quake 2 XO (GP) - klasyk nad klasykami. Wszyscy grali, każdy przeszedł. Chyba poza mną, bo ja grałem tylko w demo wieki temu. Co ciekawe, gra pomimo tylu lat na karku dalej trzyma poziom. Szkoda, że dziś już nie na takich tytułów.

Fable 2 XO (GP) - gdy byłem nastolatkiem żałowałem, że nie wyszło na pc. Choć Xboxa mam od 5 lat, dopiero teraz nadrobiłem zaległość. Było warto bo to fajna historyjka, choć nie jest to typowy, rasaowy RPG to jakoś miło mi sieq przy nim siedziało.

Quake 2: Call of Machine XO (GP) (DLC)

Quake 2: The Reckoning XO (GP) (DLC)

Quake 2: Ground Zero XO (GP) (DLC)

Dodatki miło wydłużające czas spędzony z oryginałem. Jeden stworzony specjalnie z okazji wydania remastera. Warto ograć.

The Legend of Tian Ding XO (GP) - akcja gry dzieje sie w Azji. Nie pamiętam już czy to Chiny, czy Japonia. Kamera od boku. Walki i używanie różnych broni. Grafika bajkowa, fabuła na komiksowych planszach.

Pentiment XO (GP) - hit z Game Passa. Przygodówka o pisarzu w średniowieczu. Właściwie o skrybie. Wplatamy się w spisek, śledztwo, pobijemy w karczmie, przelecimy dziewoję i umrzemy w starości. No i ogólnie bardzo fajny styl audio-video.

Halo Infinite XO (GP) - miał być mesjasz, sprzedawany z konsolą, a ostał się tylko na pudełkach, bo premierę przenieśli. Master Czif niesie sobie radzi w otwartym świecie, jednak myślę, że liniowość wyszłaby grze na dobre. Grafika ok, strzelanie też. Jest tez tryb multi ( nawet jako ftp, osobno do zainstalowania) ale mnie to nie kreci. Coś czuję, że w obecnej generacji już nie zobaczymy na ekranach tego uniwersum.

High on Life XO (GP) - twórcy Ricka i Mortiego dali do pieca. Strzelanka z humorem, o ile ktoś lubi absurd wymienionej animacji. Ja lubię i mi się podobało. Mogli trochę dopracować optymalizację, ale gadające uzbrojenie wynagradza wszystko.

Doom 3 XO (GP) - nie umiałem tego skończyć kiedyś na pc przez buga. Teraz się udało i było to ciekawe doznanie. Lepszy od tych nowych części, które są już dla mnie za szybkie

Doom 3: Resurection of Evil XO (GP) (DLC)

Doom 3: Lost Mision XO (GP)(DLC)

W dodatki nigdy wcześniej nie grałem, ale są całkiem niezłe, choć trochę gorsze od tych do Q2. 

Sunset Overdrive XO (GP) - wcześniej obiło mi się o uszy, że fajne to zagrałem i faktycznie ślizganie się po wszystkich krawędziach i strzelanie to dobre połączenie. Jeszcze można robić combo jak w Tony Hawku. No i fajnie zrobione miasto plus spoko fabuła. 

Fable 3 XO (GP) - ostatnia,póki co odsłona serii. Troche inne realia czasowe, choć ten sam świat. Nadal jest to uroczy tytuł, choć trochę zbyt płytki i prosty nawet jak dla mnie, choć nie uznaje tego za wadę, bo od lat gram na easy. 

Costume Quest 2 XO (GP) - druga część jrpg w Halloween. Znów więcej tego samego, tylko miejscówki się zmieniają, nadal jednak trzyma poziom. 

Shadow Warrior 3 XO (GP) - trzecia odsłona polskiej wizji tej serii i jest w porządku. Zapatrzyli się chyba w nowe Doomy i Buletstorma, bo dodano skakanie po całej mapie, bieganie po ścianach i długie skoki na platformach. Strzelanie jednak nadal jest satysfakcjonujące. 

Hi-Fi Rush XO (GP) - kolejna perełka z abonamentu, slasher w rytm muzyki z komiksową grafiką. Jedna z lepszych gier tego roku, szczególnie na Xboxie. 

Ghostlore XO (GP) - reklamowana jako Diablo i faktycznie, stylistyką go przypomina, choć rozwój postaci już ma inny. Grało się przyjemnie, szczególnie, jak ktoś lubi takie tytuły. 

Ravenlok XO (GP) - gra zręcznościowa w otwartym świecie, klimatem przypomina trochę Alicję z krainy Oz. Trochę podłączamy, trochę powalczymy i pomożemy npcom. 

Mc. Pixel 3 XO (GP) - w tak szaloną i zwariowaną grę dawno nie grałem. Trzeba jak zawsze uratować świat w dwu minutowych sekwencjach. Sposoby na rozwiązanie zagadek są kuriozalne, ale jakoś ciągnie do przejścia, choć to poziom mobilki. 

Planet of Lana XO (GP) - znów kosmici atakują świat, ale tym razem kierujemy dziewczynką, akcje obserwujemy w 2D i dużo więcej tutaj elementów platformowych. 

Ghostwire Tokyo XO (GP) - hit z PlayStation wrzucony to abonamentu konkurencji smakuje podwójnie. Walka czarami,kataną i łapanie duchów w stolicy Japonii wymiata. No i sklepach sprzedawcami są koty. 

F. I. S.T. XO (GP) - walczący zając w apokaliptycznym świecie, przejmowanym przez roboty. Brudna, choć szczegółowa grafika w 2.5D

Slayers X XO (GP) strzelanka boomer shooter, klimatem nawiązującym do Duke Nilem 3D. Bardziej zakręcony, ale z fajnymi poziomami. 

Halo Wars 2 XO (GP) - druga odsłona strategii w klimatach Master czifa. Czuć rękę Crative Asemble, czyli tych od Total War. Zbieramy zasoby, budujemy jednostki znane z serii. Walczymy na różnych planszach. Fajne to. 

Cocoon XO (GP) - kolejna gra twórcy Inside ( chyba drugiego twórcy?) - tym razem sterujemy muchą, która podróżuje po światach zamkniętych w kulach, które może przenosić. Rozwiązujemy dosyć trudne zagadki i walczymy z bossami. Fajna stylistyka. 

Bramble: the Mountain King XO (GP) platformówka Horror, choć pierwszy etap może sprawiać wrażenie, że to gra dla dzieci. Więcej tu jednak skradania niż walki, choć walki z Bossami też są. 

Dordogne XO (GP) - Pewna młoda kobieta wraca do domu zmarłej babci. Dotykając różnych przedmiotów przypomina sobie wakacje z przeszłości gdy była tutaj jako mała dziewczynka. Cudowna stylistyka i grafika, niczym pociągnięta pędzlem malarskim. Trochę taka przygodówka, ale więcej tu chodzenia i klikania na wszystko, jak ćwierć wieku temu. 

A Short Hike XO (GP) - Chodzimy, latamy, szybujemy ptakiem, ale przede wszystkim wspominamy się na szczyt góry. Ciepła, miła gra dla całej rodziny, choć krótka. 

LEGO Star Wars the Skywalker saga XO(GP) - tego tytułu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Zebrane wszystkie części LEGO SW w zremasterowanej wersji wyszły przednio i towarzyszyły mi i mojemu synkowi przez cały rok. 

Age of Empires 4 XO(GP) sterowanie na padzie wyszło kapitalnie, grafika ładna, choć tylko na nowej generacji, bo ta na poprzednim Xboxie ksztusi się i jest poszarpana. Reszta trzyma poziom, choć szkoda, że jest tam mało kampanii. No i świetne wstawki filmowe opowiadające o zamkach, kulturze i średniowiecznym uzbrojeniu.

Command & Conquer Remaster PC - pierwsza część kultowej serii w odświeżonej oprawie, choć tutaj poza filmami, to bardziej przypomina to rimejk, bo różnica jest kolosalna. 

I to by było na tyle. Do przeczytania następnym razem! 

Oceń bloga:
28

Komentarze (29)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper