Co robiliście w ten weekend? #14

BLOG
440V
Co robiliście w ten weekend? #14
Tomaszek88 | 18.04.2017, 15:08
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam was serdecznie w kolejnym odcinku mojej serii blogów. Przed nami 14 już odcinek. Świąteczny jak się patrzy. Co tam działo się u mnie i mojego gościa? Zapraszam do lektury. Odcinek opóźniony z powodu mojej starczej sklerozy. Miałem rano przed pracą dodać bloga i oczywiście nie zrobiłem kopii roboczej na ppe przez co cały blog został w notatniku na lapku :D

Weekend zaczynałem od ciągłego męczenia Assasins Creed 2. Skupiam się głównie na odkrywaniu grobowców i innych znajdziek. Bieganie po mieście, wspinanie się na szczyty potrafi na prawdęsię podobać. Niekiedy widoki są świetne, oczywiście jak na możliwości PS3. Nie jest to najwyższa półka gier pod względem grafiki ale nadrabia genialną fabułą i swoiską prostotą. Szczerze mówiąc, nawet nie nudzi mnie ta gra.

Kolejnego dnia dosiadłem się do bety GT Sport. Nie będę tego ukrywał. Gra jest tak straszna pod praktycznie każdym względem, że granie na dłuższą mete robi się cholernie nudne. Zacznę jednak po kolei. Na plus tej grze, można przyznać fakt, że poziom fair play próbuje skutecznie zniechęcić ludzi to bezcelowego spychania się z trasy, wjeżdzaniu sobie w dupę i nadmiernemu ścinania zakrętów. System ten zapewne po jakimś czasie będzie sortował tych mniej przyjemnych kierowców i wylądują oni na serwerach z takimi samymi ludźmi co zapewne będzie skutkowało tym, że gra nie będzie przyjemna. Ciekawi mnie ten system i to jak on będzie działał w pełnej wersji. Kolejnym plusem jest grafika samochodów. Bardzo ładnie wyglądają chociaż miejscami widać braki w aliasingu. Oświetlenie mną pozamiatało, jazda o 7 rano z widokiem z kokpitu i wschodzące słońce daje cholernie radę i na prawdę może się podobać.

Niestety, błędy i problemy z jakimi gra się boryka, skutecznie zniechęcają do dłuższego męczenia tytułu. Najważniejszym problemem jest brak poczucia prędkości. Od 100km/h i wzwyż nie czuć kompletnie prędkości. Jadąc prawie 270km/h mam wrażenie, że poruszam się z prędkością ok 100km/h przez co ciężko określić kiedy należy zacząć hamować. To samo tyczy się powtórek które są powolne i dosłownie usypiające. Kolejnym irytującym błędem jest wyświetlany czas oraz informacja o karach na środku ekranu sprawia, że cholernie ogranicza nam widoczność z widoku z kokpitu. To jest akurat mały problem więc poprawią to zapewne niebawem. Otoczenie w grze wyjęte jest niczym z czasów PS3. Tekstury są złe, miejscami rozmazane, raczej nie tego się należało spodziewać. Ostatnie co przykuło moją uwagę to dosłownie brak systemu kolizji z bandami. Wbijając się w nie z prędkością ponad 250km/h odbijamy się od nich, lekko tracąc prędkość i jadąc dalej. Jeśli to ma być symulator to wiecie co tutaj wstawić. Zapomniałbym jeszcze o modelu jazdy. Jest po prostu tragiczny. Auta trzymają się drogi jak przyklejone, koła jeśli złapią pobocze zachowują się tak samo, wyłączając asysty kompletnie nie czuję, że gram bez nich. Mocniejsze samochody lekko uślizgują się na zakrętach ale można je łatwo wyprostować. Oczywiście grając na padzie. Jak na razie gra nie zachwyca. Prostota może mniej doświadczonych graczy przyciągnie ale tych oczekujących wyzwania raczej nie zachęci. Mają jeszcze trochę czasu więc zobaczymy co to będzie.

A teraz przedstawiam wam mojego kolejnego usera, taki jego powrót bez powrotu. Dobrze wam nie/znany i nie/lubiany*...

*Niepotrzebne skreślić

Pan Zagadka

(Postanowiłem tym razem nie ujawniać od razu nicku. Ciekawe kto zgadnie!)

Cześć wam stare zgredy i zwyrodnialce, sashi-buridana. W piątek spotkałem na PSN Tomaszka i tak od słowa do słowa dostałem zapro do kolejnego Spin-offu w co gracie Skłera, który ma już ich więcej niż SE wydało Fajnali :P, a że za niektórymi portalowymi świrami tęsknie, postanowiłem wam nasrać zza portalowego grobu na Płe Płe Ehh :D. 

 

W ten Łikeend po za leczeniem się z grypska dużo się u mnie działo w sferze japońszczyzny, tak więc zacznijmy może od Ghost in The Shell za którego w końcu się wziąłem dopiero ze względu na film, ale nie bezpośrednio, tylko po przez dość pozytywne recenzję samych fanów oryginału. 

Jakoś ze dwa lata temu sobie rozpisałem po kolei tą serię, aby nie dostać bzika z linią czasu i watkami. Odkładałem te anime w nieskończoność, zakupiłem mangę, ale jakoś nadal nie czułem fazy na te uniwersum, aż do wypuszczenia filmowej adaptacji, która zbiera nawet dobre oceny, tak więc postanowiłem wziąć byka za rogi i obczaić legendę z gatunku cyberpunk'a. Zaliczyłem jak na razie trzy filmy ten z 1995 roku, ten z 2004 oraz z 2015, który w ogóle wybił mnie z rytmu.

Od strony fabularnej wydaję się naprawdę solidne, skłania ona oglądającego do przemyśleń na temat człowieka jak i sfery duchowej, ale po przez liczne cytaty literackie oraz monologi wyciągnięte z wszelakich filozofii, zaczyna widza powoli nużyć, jakieś super długiej akcji nie ma zbyt wiele, a takie wprowadzenia nie służą, przynajmniej jak dla mnie jest ich przesyt. Pod względem animacji oba filmy są niesamowicie stworzone, aż dziw mnie bierze, że za nimi stoi Bandai, tak więc wizualnie oraz graficznie Ghost in the Shell wygląda wybornie, zaś od strony muzycznej to miałem uczucie, że kompozytor pomylił stylistykę przy tworzeniu ścieżki dźwiękowej, zresztą ogólnie nie była wybitna. W drugiej części bardzo podobał mi się moment pętli czasu, które ukazywało różne perspektywy danej akcji, coś jak sen na jawie. Teraz chciałbym się zająć dwoma seriami anime, mam nadzieję, że prezentują przynajmniej ten sam poziom co filmy animowane, bo za Live Action to dopiero się wezmę pod koniec roku.

Podsumowując  Legendarny Ghost in The Shell nie podbił mojego serca i jak na razie dla mnie powinno być więcej akcji, a mniej nudzących monologów oraz filozofii o której 3/4 oglądających anime nie ma pojęcia.

Co do mangi gdy ją przeglądałem to nie dość, że jest bardzo humorystyczna to jeszcze film z 1995 jest wręcz namiastką całości, mam nadzieję że oryginał nie zepsuję mi poglądu na animację. 
 

W piątek również skończyłem wszystkie pięć głównych zakończeń NieR'a Automata, którego męczyłem ponad 35 godzin, głównie po przez Questy poboczne i EXP'a. Co ciekawe nabierałem mega ochoty na dalsze szpilie po każdym z filmie Ghost in The Shell, a dlaczego? Może przez to, że mamy do czynienia z cyberenetyką oraz androidami, a po seansach anime czułem pewien głód akcji w takowych realiach. 

Następna kwestia odnośnie Automaty to zestawienie jej na tle poprzedniczki tej japońskiej czy tej zachodniej. Produkcja nawet się nie ukazała, a wszyscy gracze narzekali, że nie będzie tak wciągająca emocjonalnie niż jedynka, ale jak to dobrze iż strzelili tym gafę w sowich proroczych ocenach. 

Tak miałem nie raz łezkę w oku przy zakończeniach, tak przywiązałem się do głównych bohaterów i tak fabuła jest poruszająca. Co zrobili twórcy odnośnie relacji pomiędzy 2B i 9S jest popisem ich kunsztu. Generalnie wraz z każdym to nowym zakończeniem gracz skłania się ku pewnej refleksji, a sami twórcy Automaty skłaniają do głębokich przemyśleń nad sensem życia, czy też różnicy pomiędzy człowiekiem, a androidem, coś w stylu właśnie Ghost in the Shell. Ja sam nadal nie jestem wstanie rozgryźć co tak naprawdę łączyło głównych bohaterów, miłość, przyjaźń, które powinny być zupełnie obce maszynie, a może to tylko przyzwyczajenie do drugiej osoby z założenia pustej, bez duszy...

W ten długaśny świąteczny Weekend zacząłem również Final Fantasy XV, który jak na razie jest dla mnie świetny po za małymi technicznymi minusami. Generalnie nie mam pełnej rozdzielczości, a papranie się w ustawieniach TV jak i samego PS4 nie przynosi w ogóle skutku, zaś gdy miałem demo wszystko było okej... Co do samego FF XV, fabularnie prezentuję się ciekawie, podobnie od strony wizualnej jak i muzycznej (Nutki z NieRów są w radio - Yatta *.*). Sam system sterowania bardzo ogarnięty oraz rozwojowy, a motyw z porą dnia i pogodą przedni, takiego elementu brakuję we wielu produkcjach, nawet w opisywanym wyżej NieRze taki smaczek byłby mile widziany :). Przynajmniej do obecnych minusów mogę dopisać system jazdy autem, który jest bardzo okrojony, widać że twórcy mało się nim zajmowali. Już bym wolał go nie malować, a mieć nad nim pełną władzę. 

No dobra to tyle Chopy, 3m cię się  :P.

Oceń bloga:
20

Komentarze (30)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper