Zircon 500

Genesis Zircon 500 - test myszki. Solidna i uniwersalna myszka bezprzewodowa

Maciej Zabłocki | 22.03, 15:23

Testowanie myszki jest zawsze nieco problematyczne. To jednak mimo wszystko takie akcesorium, które musi być przede wszystkim wygodne w użytkowaniu. W końcu to z "gryzonia" korzystamy najczęściej. Testowany dziś model Genesis Zircon 500 to przedstawiciel półki średniej, wyceniony na nieco ponad 100 zł. To niewiele, szczególnie w porównaniu do konkurencji. Oferuje jednak w tej kwocie zaskakująco dużo. 

Polska firma Genesis specjalizuje się w dostarczaniu produktów dobrych jakościowo, a zarazem przystępnie wycenionych. Osobiście korzystałem z ich głośników, słuchawek czy klawiatur i nie mogłem nigdy narzekać. Szczególnie w odniesieniu do współczynnika opłacalności. Dlatego, gdy tylko myszka Zircon 500 przyjechała do naszej redakcji, wiedziałem, że mogę się spodziewać solidnego i sprawdzonego produktu. Spójrzcie tylko, co producent zmieścił w środku. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Genesis Zircon 500 - specyfikacja techniczna

  • Rodzaj myszki: bezprzewodowa
  • Interfejs: Bluetooth, 2,4 GHz, USB
  • Przeznaczenie: gaming
  • Model sensora: optyczny, PMW3325
  • DPI: 10000 
  • Ilość programowalnych przycisków: 5
  • Kabel w zestawie: tak, o długości 160 cm
  • Zasięg działania: do 10 m
  • Rodzaj przełączników: mechaniczne (Kailh 4.0)
  • Wytrzymałość: do 60 mln kliknięć
  • Przyspieszenie: 20G
  • Próbkowanie: 1000 Hz
  • Maksymalny framerate: 4600 FPS
  • Podświetlanie: brak
  • Dodatkowe udogodnienia: system oszczędzania baterii, przełącznik do wyboru rodzaju połączenia z PC, włącznik

Na papierze robi to duże wrażenie, tym bardziej że myszka wyceniona jest na 129 zł, ale na promocjach można kupić ją nawet za ok. 108 zł i jak za te pieniądze, to mechaniczne przełączniki mogą być sporym wyróżnikiem. Trzeba też przyznać, że wytrzymałość sięgająca aż 60 mln kliknięć powinna spokojnie wystarczyć nawet na kilka lat bardzo intensywnego użytkowania. Z pewnością warty wzmianki jest sensor optyczny PMW3325, a także DPI sięgające 10000 punktów. 

Genesis Zircon 500 - wygląd i wykonanie 

Zircon 500_1

Mysz dostępna jest w sklepach w dwóch kolorach - białym i czarnym. Muszę przyznać, że jeden i drugi wariant ma swoj urok, chociaż czarny jest niewątpliwie bardziej klasyczny. Wygląd jest minimalistyczny, ale przy tym elegancki. Wyraźnie odznaczony logotyp producenta nie jest podświetlany. Na górze widnieją dwa przyciski, duża rolka (z wyraźnie wyczuwalnym przeskakiwaniem) i ledowe określenie poziomu DPI - dziwne, że trzy podświetlane paski nie wskazują np. stanu naładowania naszej baterii. Po lewej stronie znajdują się dwa dodatkowe przyciski funkcyjne, które można dowolnie skonfigurować. Od spodu widzimy trzy ślizgacze i pełen panel połączenia. Co ważne, mysz możemy podłączyć zarówno poprzez zewnętrzny adapter radiowy na USB (ukryty w myszce) lub poprzez protokół Bluetooth. Można dzięki temu obsłużyć dwa urządzenia z wygodnym przełączaniem się pomiędzy nimi. 

Wystarczy do tego wygodny przełącznik umieszczony na spodzie. Mysz jest bardzo lekka, waży raptem 79g. Jest przy tym symetrycznie skonstruowana, czyli dostosowana do użytkownika prawo i leworęcznego. Jej konstrukcja wyraźnie wspiera chwyt w stylu "palm grip", gdzie cała dłoń leży wygodnie na myszce. Osoby z mniejszymi dłońmi również komfortowo zastosują tutaj "claw grip", natomiast ewidetnie nie jest to "gryzoń" stworzony dla ludzi z wielkimi dłońmi. Tacy gracze mogą narzekać, że brakuje tu miejsca na palce. Ogólnie mysz jest dość mała i kompaktowa. Dobrze sprawdzi się w połączeniu z laptopem gamingowym, gdy będziemy go gdzieś zabierać i wówczas wygodnie wrzucimy Genesis Zircon 500 do torby. 

Genesis Zircon 500 - użytkowanie w praktyce 

Producent zastosował w myszce specjalne, czerwone, mechaniczne przełączniki Kailh 4.0. Jak na mechanika przystało, są głośne przy kliknięciu. Musicie to wziąć pod uwagę, jeżeli będziecie korzystać z myszki w nocy przy innych domownikach. No ale jak sprawują się na co dzień? Od pierwszych minut czuć ich niezwykłą solidność i szybkość działania. Klik następuje natychmiast. Wciskają się jednak dosyć "ciężko". Trudno to opisać, bo oczywiście klik jest swobodny, niemniej mechanik jest dość specyficzny. W myszy zastosowano sensor Pixart PMW3325 o maksymalnej rozdzielczości 10000 DPI (regulowanej w zakresie 20-10000). Co warto zaznaczyć, przy 10000 DPI występuje wyraźna interpolacja, czyli podwajanie przenoszonych pikseli. Sensor faktycznie wspiera "tylko" 5000 DPI. Przy wyższych wartościach występują już wyraźne przekłamania i korzystanie z trybu 10000 DPI w mojej ocenie mija się z celem.

Zircon 500_3

Producent chwali się, że nasz ruch zostanie wiernie przeniesiony na ekran nawet przy przesunięciu rzędu 100 cali na sekundę. Sprawdziłem to i faktycznie, w zależności od wybranego poziomu DPI, sensor radzi sobie bardzo dobrze. Częstotliwość raportowania jest stabilna, nie zauważyłem też żadnej predykcji. Co ważne, same przyciski nie mają absolutnie żadnych luzów. Łopatki nie odstają od obudowy. Mysz jest doprawdy solidnie wykonana.

Ogólnie rzecz biorąc Genesis Zircon 500, szczególnie w tej kwocie, sprawdzi się znakomicie dla zdecydowanej większości użytkowników. Co prawda, sensor reaguje na położenie kursora także na wysokości 3 mm nad ziemią, co czasem może prowadzić do delikatnych komplikacji, jeżeli mamy tendencję do delikatnego podnoszenia myszki. Niemniej w swojej klasie trudno mieć tutaj jakiekolwiek zastrzeżenia. Producent do pakietu dorzuca też autorskie oprogramowanie. Możemy w nim ustawić wysokość DPI, wartość próbkowania (w zakresie od 125 do 1000 Hz), a także sprawdzić stan naładowania baterii czy przypisać makra lub funkcje do klawiszy multimedialnych. Oprogramowanie jest bardzo dobrze przemyślane, wygodne i czytelne. Do tego proste w obsłudze. 

Genesis Zircon 500 - podsumowanie i końcowa ocena

Zircon 500_4

Muszę przyznać, że w kwocie 108 zł, Genesis Zircon 500 pozytywnie mnie zaskoczył. Mechaniczne przełączniki dają o sobie znać i wciska się je nieco "ciężej" niż w zwykłej myszce, do czego musimy się przyzwyczaić. Niemniej, mają duża wytrzymałość. Rolka nie skrzypi i wydaje się solidna, a sama funkcjonalność testowanego dziś "gryzonia" może się podobać. Sensor Pixart PMW3325 dobrze sobie radzi także z bardzo szybkimi ruchami, wobec czego w dynamicznych strzelankach nie będzie problemów z aktywnym przeniesieniem naszych zachowań, także podczas intensywnej rozgrywki. Mysz waży raptem 79g, możemy ją też w każdej chwili doładować za pomocą wygodnego kabla USB w oplocie. Bateria wystarcza na ok. 2 tygodnie użytkowania (w zależności od intensywności, ale minimum tydzień całodobowego grania spokojnie wytrzyma). Naładowanie jej od zera do 100% zajmuje ok. 85-90 minut. 

Według mnie to bardzo solidna mycha i kolejny przykład na to, że Genesis doskonale wie, co robi. W tej cenie z takim zestawem wyposażenia trudno będzie znaleźć coś lepszego. Jeżeli więc oczekujecie sprawdzonej, solidnej i trwałej myszki na lata, a dodatkowo bezprzewodowej i niewielkiej, to Zircon 500 powinien idealnie trafić w wasze potrzeby. 

Atuty

  • Mysz uniwersalna, dostosowana do prawo i leworęcznych osób
  • Dobry i sprawdzony sensor
  • Niska cena
  • Dedykowane oprogramowanie
  • 5 programowalnych przycisków multimedialnych
  • Niewielka waga
  • Mechaniczne przełączniki, co gwarantuje bardzo wysoką wytrzymałość
  • Atrakcyjny wygląd

Wady

  • Duża głośność kliknięcia (co może niektórym przeszkadzać)
  • Konstrukcja myszy nie będzie wygodna dla każdego
  • Przy 10000 DPI występuje wyraźna interpolacja, dlatego sensora warto używać do wartości 5000 DPI

Myszka Genesis Zircon 500 to dość podstawowy przedstawiciel gatunku. Niemniej, to solidnie wykonany gryzoń, dopasowany do osób prawo i leworęcznych, z dodatkowymi przyciskami multimedialnymi i wygodną rolką. Dużą zaletą jest to, że to mysz bezprzewodowa. Ma też dobry sensor. Większym problemem jest natomiast fakt, że kliknięcia są bardzo głośne, a sama konstrukcja trochę zbyt "bułowata" przez co niektórym może nie przypaść do gustu. No i nie warto korzystać z trybu 10000 DPI.

8,5
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper