EA Sports FC 24 - Robert Lewandowski - Switch

EA Sports FC 24 – recenzja i opinia o grze [Switch]. Wielka piłka na sprzęcie Nintendo

Wojciech Gruszczyk | 01.10.2023, 17:00

Po latach całkowitego odcinania kuponów i przerzucania dosłownie tej samej gry z nowymi składami do kolejnego pudełka, Electronic Arts wykorzystało swoich najlepszych inżynierów, by najnowsza gra EA Sports była nie tylko rewolucją ze względu na zmianę nazwy. Pierwszy raz od Fify 19, Elektronicy zapewnili na Nintendo Switcha pełnoprawną odsłonę swojej piłki nożnej. Jak jednak wypada, wygląda, działa i co oferuje EA Sports FC 24 na małym ekranie? Przeczytajcie naszą recenzję.

Po 30 latach owocnej współpracy, Electronic Arts nie dogadało się z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej i ostatecznie w tym roku gracze mogą zagrać w EA Sports FC 24. Twórcy nie mogli znaleźć lepszego momentu, by zaproponować posiadaczom Nintendo Switchów coś więcej niż zwykłe odświeżenie składów. EA rozpoczyna nową serię z grą, która nie wygląda wybitnie, nie oferuje wielkiej płynności, ale pod względem rozgrywki zapewnia oczekiwane wrażenia.

Dalsza część tekstu pod wideo

Pełną recenzję EA Sports FC 24 uwzględniającą wszystkie nowości i tryby znajdziecie TUTAJ – w tym tekście skupiamy się wyłącznie na wrażeniach z edycji na Nintendo Switcha.

EA Sports FC 24 na Nintendo Switchu to pełnoprawna część

Electronic Arts wykorzystało swoich inżynierów, by rozebrać na części pierwsze Fifę na Frostbite i stworzyć grę od podstaw dla Nintendo Switcha. Produkcja pod względem głównej zawartości oferuje dostęp do wszystkich znanych trybów, które znajdziemy także w grze na dużych konsolach i PC – możemy bez problemu zagrać szybki mecz, sprawdzić swoje umiejętności w turniejach, wziąć udział w sieciowych sezonach, wypróbować Voltę, wskoczyć w buty menadżera lub zmierzyć się w Ultimate Team. Deweloperzy przenosząc rozgrywkę na swój aktualny silnik mogli nie tylko zapewnić graczom wszystkie warianty, ale przede wszystkim tytuł będzie mógł systematycznie otrzymywać nowe aktualizację – wersja na Switcha będzie ulepszana razem z edycjami na inne urządzenia. Wcześniej EA nie tylko po prostu przerzucało grę, ale ze względu na starszą technologię, tytuł nie otrzymywał wszystkich potrzebnych do poprawy rozgrywki łatek.

Teraz grając w przykładowo Ultimate Team będziecie mogli uczestniczyć we wszystkich elementach trybu z mistrzostwami czy też sezonowymi rywalizacjami na czele. Wariant będzie także stale aktualizowany, więc możemy liczyć na wszystkie elementy, które pojawiają się na pozostałych platformach (zadania, mecze, mecze współpracy, wyzwania budowania składu) i oczywiście także w tej wersji w jednym składzie obok mężczyzn mogą pojawić się kobiety – otwierając paczki natrafiłem na kilka znanych piłkarek. Mam jednak wrażenie, że ze względu na sam rozmiar gry, deweloperzy nie zdecydowali się na wrzucenie do tytułu niektórych przerywników filmowych – szczególnie jest to widoczne w karierze, gdzie część filmów zastąpiono zwykłymi zdjęciami lub w trakcie meczów, gdy nie widzimy wydarzeń z oczu sędziego podczas rozdawania kartoników. Nie jest to duży problem, ponieważ najważniejsze elementy rozgrywki pozostały bez zmian – świetnie na małym ekranie sprawdza się także VOLTA, ponieważ szybkie mecze i liczne wyzwania nadają się do rozgrywki w terenie. Jeśli zdecydujecie się na zbudowanie swojego zespołu jako menadżer, to na początku otrzymacie możliwość nastawienia zespołu na jedną z taktyk, a po chwili zatrudnicie kilku specjalistów – identycznie jak w wersji na sprzęty Sony oraz Microsoftu.

undefined

Zmiany w rozgrywce są wyczuwalne od pierwszego włączenia gry – EA Sports FC 24 na Nintendo Switchu to naprawdę EA Sports FC 24... i może zabrzmieć to dziwnie, jednak w końcu możemy na małym ekranie cieszyć się pełną rozgrywką. Gameplay zawiera wszystkie elementy z „dużej odsłony”, więc wykorzystujemy Style Gry i budujemy akcje identycznie jak w przypadku wersji na przykładowo PlayStation 5. W ostatnich latach posiadacze Nintendo Switchów marzyli o takich atrakcjach, a teraz są one dosłownie na wyciągnięcie ręki.

W trakcie rozgrywki możecie swobodnie układać taktyki – świetnie prezentują się animacje, łatwo dostrzeżecie znane z prawdziwych boisk zachowania piłkarzy, a podczas akcji nauczycie się, którzy zawodnicy lepiej nadają się do wyprowadzania dynamicznych kontrataków. Gameplay jest zbudowany na Stylach Gry oraz elementach, które pojawiły się w odsłonie na pozostałych platformach – teraz znacznie łatwiej kontrolować bieg, obracać się z piłką, podczas akcji zdecydujecie się na szybki strzał, a w trakcie rozgrywki odczujecie ciężar oraz możliwości każdego kolejnego piłkarza. Elektronicy zadbali o świetne zaprezentowanie możliwości gwiazd – różnice w prowadzeniu piłki, zastawianiu się, przyjmowaniu futbolówki czy też w samym strzelaniu bardzo pozytywnie wpływają na zabawę. EA Sports FC 24 względem Fify 23 na Switcha oferuje graczom ogromne odświeżenie i w końcu rozgrywka zapewnia naprawdę świetne doświadczenie.

EA Sports FC 24 na małym ekranie mierzy się z pewnymi kompromisami

Przejście na Frostbite w EA Sports FC 24 jest związane z wieloma atutami (w końcu to pełnoprawna odsłona), ale gracze muszą przygotować się na pewne kompromisy – największym jest bez wątpienia rozgrywka w 30 klatkach na sekundę. Wcześniej gry z serii FIFA działały na małej konsoli Nintendo w 60 fps, ale jak wiadomo deweloperzy postawili na nową technologię, co wpłynęło na płynność.

Przejście z EA Sports FC 24 na PlayStation 5 na EA Sports FC 24 na Nintendo Switcha jest odczuwalne, ale wystarczy spędzić z grą na małym ekranie kilka minut, by po prostu cieszyć się rozgrywką – podczas meczu nie napotkałem na najmniejsze spadki i jedynie produkcja traci 2-3 fps podczas powtórek lub cieszynek piłkarzy... nie jest to jednak odczuwalne w samej grze. Muszę jeszcze na pewno wspomnieć o samych ekranach wczytywania, ponieważ EA z jednej strony poradziło sobie z dostosowaniem gry i włączając szybki mecz (od momentu wybrania drużyn) po zaledwie 12 sekundach zobaczycie już składy i usłyszycie komentatora zapowiadającego piłkarskie święto, ale z drugiej strony czasami bieganie po menu trwa trochę dłużej względem edycji na konkurencyjnych platformach. 

Różnice są widoczne również w oprawie – EA Sports FC 24 z jednej strony wygląda znacznie lepiej względem poprzedniej gry z serii dostępnej na Nintendo Switchu, ale nie możemy bezpośrednio porównywać pozycji do produkcji z przykładowo PlayStation 5. Twarze piłkarzy prezentują się gorzej, a kibice na trybunach to kolorowe kartki papieru – nie wpływa to oczywiście na wrażenia na samym boisku. Tytuł na małym ekranie działa w rozdzielczości 720p i w 1080p po podłączeniu konsoli do telewizora.

EA Sports FC 24 - Switch - Harry Kane

Mam jednak wrażenie, że największym mankamentem EA Sports FC 24 na konsoli Big N nie jest tak naprawdę grafika czy też płynność animacji, a odcięcie tytułu od innych platform – EA nie zdecydowało się na cross-play (co jest pewnie związane z płynnością animacji), ale deweloperzy nie zdecydowali się także na połączenie rynku Ultimate Team. W tej sytuacji gracze mają dostęp do znacznie mniejszej bazy kart, co w ostateczności ogranicza możliwości stworzenia znakomitego składu. Mam nadal nadzieję, że EA zdecyduje się w tym miejscu na jedną bazę, ponieważ to ograniczenie nie ma większego sensu – w momencie pisania tego tekstu na rynku Switcha znajduje się wyłącznie 20 649 kart, gdy na dużych konsol możemy kupić 7 178 944 piłkarzy i piłkarek. Mniejsza baza potencjalnych klientów sprawia, że znacznie trudniej opchnąć piłkarza, który nie pasuje do naszego składu, a jeszcze większym wyzwaniem jest znalezienie tego jednego-idealnego potrzebnego do stworzenia swojej wymarzonej ekipy. 

Twórcy z Electronic Arts nie zapomnieli o atucie Nintendo Switcha – recenzowana EA Sports FC 24 pozwala na grę ze znajomymi na małym ekranie. Firma zachęca nawet do podzielenia się Joy-Conami, by mierzyć się w szybkich starciach, ale kontrolery Nintendo nie są najwygodniejszym rozwiązaniem. Znacznie lepiej podłączyć do konsoli Pro Controller, by po prostu cieszyć się rozgrywką z pełnoprawnym padem. Gra Elektroników świetnie sprawdza się w terenie, ponieważ łatwo zagrać 2-3 mecze w parku lub biorąc konsolę do ogródka – choć akurat pogoda w ten weekend nie rozpieszcza.

Istotnym szczegółem dla wielu graczy będzie bez wątpienia sama lokalizacja – po pobraniu EA Sports FC 24 z eShopu możemy włączyć grę w polskiej wersji językowej (napisy), ale polski komentarz trzeba pobrać z cyfrowego sklepu. Sytuacja jest jednak o tyle dziwna, że w ustawieniach możemy włączyć „polski komentarz”, gdy tak naprawdę jeszcze go nie ściągnęliśmy. Nie mogłem także skorzystać z automatycznego pobierania lokalizacji przez menu produkcji – musiałem wejść do cyfrowego sklepu Nintendo, odszukać komentarz i dopiero po ściągnięciu plików wsłuchałem się w słowa Tomasza Smokowskiego i Jacka Laskowskiego. EA Sports FC 24 na Nintendo Switchu z pełną polską lokalizacją zajmuje 30,5GB.

Czy warto zagrać w EA Sports FC 24 na Switchu?

Tylko w jeden sposób mogę odpowiedzieć na powyższe pytanie: zdecydowanie tak! Po latach oczekiwania w końcu otrzymaliśmy pełnoprawną odsłonę piłki od Elektroników na małym ekranie. Są pewne kompromisy, ale ostatecznie gameplay jest zaskakująco przyjemny i tytuł oferuje świetne wrażenia. Gracze mogą budować swoje zespoły w Ultimate Team, uczestniczyć w karierze lub po prostu sprawdzić swoje zdolności w ulicznej piłce nożnej.

Jestem przekonany, że Elektronicy wykorzystali okazję, by już teraz zaprosić graczy na pełnoprawną odsłonę (w końcu to idealny moment, by zachęcić do nowej serii), a pewnie w przyszłym roku i po premierze next-genowej konsoli Nintendo, klienci otrzymają dostęp do gry w 60 fps i pewnie sama oprawa nie będzie odbiegać znacząco od konsol Sony oraz Microsoftu.

Jednak w 2023 roku na Nintendo Switchu nie zagracie w lepszą piłkę nożną, a dodatkowo EA Sports FC 24 to po prostu dobra produkcja, która pod względem zawartości nie odstaje od wersji na pozostałe platformy. 

PS. Jeśli nie posiadacie innej konsoli lub PC, to bez problemu możecie dorzucić do tej oceny +1.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do EA Sports FC 24.

Ocena - recenzja gry EA Sports FC 24

Atuty

  • EA Sports FC 24 na Nintendo Switchu to pełnoprawna odsłona!
  • Wielka gra na małym ekranie – wszystkie tryby z dopracowaną rozgrywką,
  • Przejście na Frostbite sprawi, że gracze będą pobierać wszystkie aktualizacje,
  • Rozgrywka w dwie osoby na małym ekranie nadal nie zawodzi.

Wady

  • Brak jednego-wspólnego rynku Ultimate Team przez odcięcie platformy od pozostałych konsol i PC,
  • 30 klatek na sekundę.

EA Sports FC 24 na małym ekranie nie zawodzi. To w końcu pełnoprawna odsłona, która choć może i wygląda gorzej oraz działa w gorszej płynności względem pozostałych platform, to jednak w końcu otrzymaliśmy coś więcej niż zwykłą aktualizację. EA stworzyło sobie podstawy pod przyszły rok i nadejście mocniejszej platformy Nintendo.
Graliśmy na: NS

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper