final fantasy vii rebirth wyjaśnienie zakończenia

Wyjaśnienie zakończenia Final Fantasy VII Rebirth - osie czasu, szepty, plan Sephirotha, przeszłość Clouda

Mateusz Wróbel | 10.03, 20:00

Final Fantasy VII Remake wprowadziło ogromne zamieszanie - niektóre wątki fabularne względem oryginału zostały zmodyfikowane tak, aby zachęcić społeczność do dzielenia się swoimi przemyśleniami. Nie inaczej jest przy niedawnej premierze Final Fantasy VII Rebirth, która kontynuuje wyjątkową, pełną zwrotów akcji przygodę Clouda i jego najbliższych.

Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że historia fabularna szczególnie drugiej części tejże trylogii jest zagmatwana. Poniżej staramy się wyjaśnić najważniejsze wątki gry, tym samym wyjaśniając zakończenie gry, przedstawiając najbardziej realne teorie, a także pochylając się co nieco nad tym, jaki kierunek powinien zostać nadany przy ostatniej odsłonie opowieści.

Dalsza część tekstu pod wideo

Tekst jest pełen spoilerów, więc zachęcamy przeczytać go dopiero po ukończeniu fabuły Final Fantasy VII Rebirth.

Osie czasu, Białe i czarne Szepty, Zack Fair

Final Fantasy VII Rebirth recenzja gry

Już w Final Fantasy VII Remake dowiedzieliśmy się, że w grze istnieje więcej niż jedna oś czasu. W tej "rzeczywistej" (tak ją nazwijmy) główną rolę odgrywa Cloud, a w tej drugiej (i nie ostatniej, o czym więcej w dalszej części tekstu) Zack Fair - a więc SOLDIER z krwi i kości i jednocześnie najbliższy przyjaciel protagonisty. Dlaczego w ogóle scenarzyści ze Square Enix zdecydowali się przygotować minimum dwie osie czasu? Idealnie pokazuje to los Aerith, która w ostatnim rozdziale Final Fantasy VII Rebirth ginie z rąk Sephirotha.

Bohaterka, choć w prawdziwym świecie nie żyje, to po swojej śmierci nie żegna się całkowicie - tak jak w oryginale. Widzimy ją jako ducha w rzeczywistej osi czasu (o tym więcej poniżej), lecz bohaterka dalej występuje w osi czasu Zacka. I to nie dlatego, że magicznie się tam przeniosła, a dlatego, że zadziałały tutaj Szepty (Whispers) o białym kolorze, które mają dbać o to, aby historia Final Fantasy VII Rebirth była wierna oryginalnemu scenariuszowi. Natomiast Szepty czarnego koloru próbują namieszać graczowi w głowie, przez co tak naprawdę powstały minimum dwie linie czasu. 

Brzmi to bardzo skomplikowanie, jednakże warto podzielić sobie teraz wspomniane dwie osie czasu na białe szepty (rzeczywistość Clouda) i czarne szepty (rzeczywistość Zacka). W rzeczywistości Clouda historia jest kontynuowana mniej więcej tak, jak w oryginale - przykładowo w FF VII Remake Barret zginął, a następnie został przywrócony do życia przez Szepty, ponieważ śmierć nie była mu pisana. Natomiast przy osi czasu Zacka bohaterowie, tacy jak Biggs, Aerith czy właśnie wspomniany członek organizacji SOLDIER żyją i próbują uciekać lub pogodzić się z tym, co czeka na nich w przyszłości. 

Zauważcie w 14 rozdziale gry, że dla Biggsa (w osi czasu Zacka, do której "trafił" po śmierci w osi czasu Clouda) była pisana śmierć i ten i tak zginął z rąk żołnierzy Shinry - tak jak w oryginale przy ataku Sektora 7 w Midgarze. Aerith podczas randki prowadzącej do kościoła zepchnęła Clouda w przepaść, gdy do świątyni wszedł Sephiroth - bohaterka wie, co ją czeka i nie może przed tym uciec. Podobnie jak Zack, którego ciągle ścigają grupy żołnierzy Shinry - w oryginale ginie on właśnie w momencie, gdy oddział strzelców pakuje w niego grad kul. Zack stara się oszukać przeznaczenie i do teraz mu się to udaje, więc zobaczymy, jak do tego podejdą scenarzyści w ostatniej odsłonie trylogii.

Plan Sephirotha i Aerith

Final Fantasy VII Rebirth

Sephiroth w Final Fantasy VII Rebirth jest jeszcze bardziej chytry niż w oryginale. Możemy założyć, że ze względu na swoją wiedzę, wie on, jaka jest pisana dla niego przyszłość. Bohater powinien zginąć w końcowej części oryginalnej historii, więc stara się oszukać przeznaczenie - tak jak Zack, choć ten robi to w swojej osi czasu. W sporym stopniu to właśnie Sephiroth był odpowiedzialny za pojawienie się Szeptów (te zaczęły odgrywać większą rolę dzięki pokonaniu Whisper Harbinger pod koniec FF VII Remake), które mają zmieniać los bohaterów - w tym jego.

Białowłosy SOLDIER planuje wdrożyć do życia plan skupiający się nie tylko na przywołaniu meteoru z wykorzystaniem czarnej materii, który rozwali świat. Idzie o krok dalej, bo chce stać się "bogiem", który najpierw "połączy" wszystkie dostępne osie czasu (de facto wprowadzone przede wszystkim przez niego), a dopiero później je zniszczy, aby wiedzieć, że nie poniesie porażki tak jak przy oryginalnej historii. W skrócie: antagonista chce wykonać przywoływany często "Homecoming" jednoczący światy i sprowadzić je na katastrofalny los.

Dlaczego więc Sephiroth zabił Aerith? Dlatego, iż jest ona jedyną osobą (tzw. CETRĄ - starożytną osobą o nadprzyrodzonych mocach), która może mu w tym przeszkodzić. Potrafi ona użyć białej materii, pokazanej już w prologu, która wywołuje Świętą Barierę mogącą ochronić planetę. W Final Fantasy VII Rebirth w prawdziwej osi czasu rzeczona materia nie może zostać użyta, jednakże w ostatnim rozdziale gry (właśnie w scence w kościele) Aerith z trzeciej osi czasu (tak, w Final Fantasy VII istnieją więcej niż 2 osie czasu, a te kolejne są tworzone również przez czynności wykonywane przez Zacka) wręcza Cloudowi białą materię z innej osi czasu, a ten następnie przenosi ją do swojej osi czasu. Tym samym owe osie czasu mogą się łączyć, co dobrze pokazuje również finałowa walka z bossem, gdzie Cloud łączy siły najpierw z Zackiem, a potem Aerith (którzy w osi czasu protagonisty nie żyją), aby pokonać Sephirotha. Brzmi to bardzo skomplikowanie, ale dodaje sporej pikanterii, bo postacie występujące w grze mogą dzielić się między sobą przedmiotami, wizjami i przemyśleniami.

Wizje i przeszłość Clouda

Final Fantasy VII Rebirth

A będąc już przy wizjach, te dręczą Clouda przez całą grę. Jeśli jeszcze tego nie wiecie, to Cloud tak naprawdę nie jest SOLDIER-em, a przez to, że przez 2 pierwsze części trylogii ma kłopoty z pamięcią, jeszcze o tym nie wie. Jeszcze, bo na początku 3 części trylogii powinna mu o tym powiedzieć Tifa, która w oryginale stara się mu pomóc zrozumieć przeszłość, jednocześnie go wspierając. Wydaje się, że w ostatniej odsłonie opowieści to właśnie ta bohaterka odegra przeogromną rolę w tym, aby protagonista dał sobie samemu szansę na poznanie prawdy.

Dlaczego jednak Cloud nie jest SOLDIER-em? W pierwszym rozdziale gry widzimy, jak Sephiroth testuje nowego rekruta w misji z reaktorem w Nibelheimie. Wtedy tak naprawdę nie gramy Cloudem (to jego urojenia spowodowane lukami w pamięci), a Zackiem, bo Cloud był zwykłym żołnierzem Shinry z wysokimi aspiracjami - nie udało mu się przejść przez testy na SOLDIER-a, o czym nie pamięta lub nie chce pamiętać.

W 11 rozdziale opowieści, po powrocie do Nibelheimu, widzimy retrospekcję, jak Zack zostaje porwany przez prąd rzeczny i zostaje uznany za zaginionego. Wtedy Cloud przypomina sobie, że był w tamtym czasie na misji z przyjacielem, lecz dalej nie wie, co stało się z nim później. W rzeczywistości, oboje po wydarzeniach w Nibelheimie trafiają ranni do laboratorium profesora Hojo, który przeprowadza na nich eksperymenty z komórkami organizmu Jenovy (co pozwala Cloudowi komunikować się w przedstawiony w grze sposób z Sephirothem także posiadającym takowe komórki). Badania kończą się fiaskiem, więc oboje zostają wrzuceni do kriogenicznego snu, lecz Zack dzięki swojej sile był w stanie się wybudzić i wydostać rannego, osłabionego Clouda.

Następnie Shinra rusza w pogoń za bohaterami - Zack ginie (jesteśmy dalej w tej prawdziwej osi czasu), Cloud natomiast zostaje zignorowany przez żołnierzy (był dla nich nikim), co następnie powoduje jego ogromne problemy z mózgiem. Łącząc traumatyczne przeżycia, napary Mako, Cloud "wchłonął wspomnienia" Zacka i uznał, że to on jest tym wyśmienitym SOLDIER-em, zapominając tym samym o swoim najbliższym przyjacielu. Zack wspomina nawet o tym w finałowej bitwie Rebirth, pytając, gdzie był tyle czasu. Jest to Zack z jeszcze innej osi czasu (tej, gdzie Sephiroth zrzuca SOLDIER-a w przepaść przed wejściem do kościoła), bo ten drugi przeżywa atak Shinry i próbuje uratować Clouda po eksperymentach Hojo, zaprowadzając go do Elmyry i szukając dla niego leku.

Przez pierwsze dwie części gry Cloud z rzeczywistej osi czasu próbuje zrozumieć te wydarzenia i po Rebirth jest bliżej niż dalej prawdy. Sephiroth dalej będzie starał się namieszać mu w głowie, kiedy Zack czy Aerith - wspólnie z Tifą w prawdziwej osi czasu - spróbują przedstawić mu prawdę. Będzie to dla niego spory szok, a z racji tego, że w ostatnich rozdziałach Rebirth nie jest sobą, Tifa nie chciała jeszcze bardziej go dobijać. Jeśli byliście z nią na randce w 12 rozdziale gry, dowodem na powyższe słowa jest retrospekcja z rozmowy Tify i Aerith, gdzie dziewczyny wspomniały o Zacku i Cloudzie, lecz ta pierwsza zdecydowała się zachować tę sprawę w tej chwili dla siebie.

Przy tym wszystkim pozostaje też kwestia czarnej materii, którą posiada Cloud. Zaimplementował ją do swojego miecza, więc Sephiroth zrobi wszystko, aby ją odzyskać - pytanie, czy tym razem też uda mu się zmanipulować Clouda. Bohater jest już mocno wyniszczony psychicznie, co udowadnia duch Aerith, z którym potrafi rozmawiać. Z całej załogi tylko on "posiadł" taką zdolność, choć wydaje się przy epilogu na łące, że Red XIII ma zdolność wyczuwania Aerith, gdy ta jest w pobliżu. Być może nie tylko Tifa, ale również Red XIII będzie oparciem dla Clouda.

Oszukanie Rufusa a wojna Shinry z Wutai

Rufus

Przez całą historię w Final Fantasy VII Rebirth widzimy zakapturzone osoby podążające w różnych kierunkach. Jednym z nich jest Roche, który po pierwszej walce zostaje poddany eksperymentom Hojo (tak jak kiedyś Cloud i Zack), a następnie zamieniony w mędrca, gdy ginie z rąk Clouda w Nibelheimie. Zmierza na północ, a więc miejsca, gdzie Sephiroth zapoczątkował zjednoczenie "komórek Jenovy" - a z racji tego, że zakapturzeni osobnicy mają je w swoim organizmie, ich cel jest jasny: przyjść na zjednoczenie. Dzięki temu Sephiroth, "najambitniejsze dziecko Jenovy", może nimi sterować, przejmować ich postać w celu porozumienia się z innymi postaciami i tak dalej.

Idealnie pokazuje to historia Rufusa. Prezydent Shinry zostaje zmanipulowany przez Glenna Lodbroka, który - tak naprawdę kontrolowany przez Sephirotha - odwraca jego uwagę od prawdziwego celu, jakim jest odnalezienie Ziemi Obiecanej (tak jak pragnął tego ojciec Rufusa) - pięknego, wymarzonego obszaru o ogromnej mocy Mako. Lodbrok w pewnym momencie zabawy pokazuje na wyświetlaczu w Midgarze morderstwo żołnierzy Wutai w Nibelheimie (podkreśla to też sama reakcja Yuffie), potem wzywa przedstawiciela Wutai do reakcji (choć ten się nie pokazuje - teraz z wiadomych już przyczyn), aby generałowie z Shinry mogli zająć się Wutai, a nie odszukaniem "Promised Land". Dzięki temu zasoby Shinry, które przecież są ogromne, nie będą w stanie skupić się na prawdziwym wrogu, jakim jest Sephiroth.

Widzimy pod koniec Final Fantasy VII Rebirth, że Rufus zrozumiał swoje błędy - został oszukany, a Ziemia Obiecana, której tak bardzo pragnął, oddaliła się od niego, a jednocześnie przybliżyła do Sephirotha. Szczerze powiedziawszy jest to dla mnie niesamowicie intrygujący wątek - czy Rufus zdąży przekonać dowództwo Shinry, że wojna z Wutai nie ma sensu? Czy będzie współpracował z Cloudem i jego ekipą? Czy jednak on i Turkowie na czele z Tsengiem (który de facto w 13 rozdziale pokazał, że nie chce walczyć z Cloudem i jego załogą) dalej będą utrudniać życie protagoniście nawet pomimo tego, że mają jeden i ten sam cel - pokonać Sephirotha za wszelką cenę. Pod tym względem Square Enix ma pełne pole do popisu.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Final Fantasy VII Rebirth.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper