Elden Ring

TOP 5 gier, w które chce zagrać, a jeszcze tego nie zrobiłem

Mateusz Wróbel | 24.02, 14:00

Na przestrzeni ostatnich lat w branży gier pojawiła się masa ciekawych produkcji i choćbyśmy starali się ze wszystkich stron, nie jesteśmy w stanie ze wszystkimi się zapoznać - a przynajmniej w okolicach premiery.

Tym samym z biegiem czasu lista życzeń tytułów, których ogranie odkładamy w czasie, zaczyna się stopniowo powiększać. Postanowiłem wybrać pięć gier z mojej kupki, które po opiniach graczy czy recenzentów są uznawane za bardzo solidne pozycje. Gdy tylko harmonogram tegorocznych premier trochę zwolni, na pewno usiądę do tychże zaległości.

Dalsza część tekstu pod wideo

Aliens Dark Descent

Zestawienie otworzy Aliens Dark Descent, a więc taktyczny RPG z widokiem izometrycznym. Nikt nie spodziewał się, że ekipa z Tindalos Interactive wykona tak dobrą robotę w kontekście marki (mającej przecież ostatnio zadyszkę) skupiającej się na ksenomorfach. Tytuł ma oferować przemyślane walki, klimatyczne tereny pozwalające podejść do tematu misji w różne sposoby, czy satysfakcjonujące mechaniki sterowania oddziałami marines.

Forspoken

Forspoken nie zostało przeogromnym hitem PlayStation, ale pomimo przeszkód w kontekście fabuły, brzydko prezentującego się otwartego świata już na materiałach przedpremierowych, niemalże każdy zainteresowany opowieścią o Frey chwali system walki. Ten ma być bardzo zjawiskowy i angażujący, a przy tym wywołujący uśmiech na twarzy, gdy wykonujemy kolejne kombinacje - przekonam się w niedalekiej przyszłości, czy rzeczywiście Forspoken broni się pojedynkami z bossami.

Martha is Dead

Mniejszych pozycji nastawionych na chodzenie, odkrywanie sekretów, rozwiązywanie tajemnic i łączenie kropek nigdy za wiele. Martha is Dead przenosi nas do końcówki II wojny światowej, gdzie odkrywamy sprawę związaną z morderstwem tytułowej bohaterki. Musimy - jako jej siostra bliźniaczka - poznać druzgocące fakty na temat zabójstwa córki niemieckiego żołnierza, więc cała historia kładzie nacisk na mrok i łamigłówki.

Tales of Arise

Tales of Arise chodziło po mojej głowie już od przynajmniej kilkunastu miesięcy, ale nigdy nie było mi po drodze z produkcjami Bandai Namco i nie inaczej było w tym przypadku. Nie ciągnęło mnie aż tak, aby zapoznać się z tymże jRPG-iem, mimo tego, że odbiorcy uważają go za jednego z najlepszych pod względem relacji bohaterów - rzekomo nie da się obok nich przejść obojętnie. Teraz pozycja trafiła do abonamentów PS Plus oraz Xbox Game Pass, więc lepszej okazji do jej przejścia nie będzie.

Elden Ring

Przede mną wciąż najlepsza gra 2022 roku - bazując na wynikach prosto z gali The Game Awards 2022. Gdy najwięksi zapaleńcy produkcji z kategorii soulslike ślinią się na widok nadchodzącego rozszerzenia do hitu sprzed 2 lat, ja wstydliwie spoglądam w kierunku podstawki, która wiem, że mnie wymęczy. Nie jestem fanem soulsów, ale o ile potrafiłem sobie wybaczyć odpuszczenie choćby remake'u Demon's Souls, tak wiem, że do Elden Ring prędzej czy później usiądę i spróbuję zrozumieć, dlaczego ta pozycja jest tak wyśmienita.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Elden Ring.

Źródło: własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper