AI

Szkoda czasu na naukę, bo i tak zastąpi cię AI. Zwolnienia w branży dają do myślenia

Łukasz Musialik | 11.02, 17:00

Co przyniesie przyszłość na rynku pracy? Czy teraz gdy rozpoczynasz studia z jakimś istotnym kierunkiem, bądź kończysz szkołę i niebawem będziesz stał przed wyborem podjęcia dalszej drogi edukacji, to czy za kilka lat nie okaże się, że decyzja ta nie okaże się być błędna? W końcu mieliśmy już do czynienia z czymś podobnym, z czym sam zetknąłem się osobiście, stając przed wyborem dalszego kształcenia, kiedy to wielu „szanowanych ekspertów” wypowiadało się na temat kierunków, które mają większą szansę i przyszłość na rynku pracy. 

Chodziło więc o to, w co inwestować swój czas i wysiłek (często też i duże pieniądze). A okazało się, że sytuacja na rynku pracy nie jest aż tak kolorowa, jak przed paroma lat nam wmawiano, głównie przez zmiany na rynku pracy, dostosowane do bardzo dynamicznie zmieniającej się sytuacji gospodarczej w Polsce i na świecie. W Europie już, na wielu płaszczyznach, działamy jako jeden wspólny organ. Jeszcze przed wybuchem, jakim było ogromne zainteresowanie nad rozwojem sztucznej inteligencji, wielu analityków podkreślało, że przyszłość tkwi w informatyce, byciu programistą. A teraz? 

Dalsza część tekstu pod wideo

Kiedy z miesiąca na miesiąc sztuczna inteligencja jest coraz „mądrzejsza”, potrafi wykonywać niewyobrażalne, wręcz potężne działania (i nie chodzi mi tu o dostęp do ChatGPT, do którego większość ludzi ma dostęp za darmo). Już teraz sztuczna inteligencja potrafi eliminować cele wojskowe, na podstawie wielu obliczeń i parametrów i to bez udziału człowieka, z czym nie kryją się choćby testujący owo rozwiązanie Amerykanie, czy Chiny (po cichu pewnie też i dużą część krajów, które się do tego jeszcze nie przyznają, bo wcale nie muszą).

Tego rodzaju kwestie są obecne w życiu ludzi, którzy obserwują, jak sztuczna inteligencja (AI) przejmuje ich obowiązki i zastępuje ich na rynku pracy. Niektórzy twierdzą, że to bezsensowne, by się kształcić i rozwijać, skoro i tak nie będą w stanie konkurować z maszynami. Inni uważają, że to właśnie edukacja i kreatywność są kluczami do przetrwania w erze cyfrowej. Kto więc ma rację?

AI to szansa…

AI

Nie da się zaprzeczyć, że AI jest w coraz większej mierze obecna w naszym życiu i pracy, z czego niewielu ludzi zdaje sobie sprawę. Według raportu McKinsey Global Institute z 2017 roku, około połowy obecnych zadań wykonywanych przez ludzi mogłoby być zautomatyzowanych za pomocą istniejących technologii. A jaki krok milowy, ewolucyjny, a może i wręcz rewolucyjny poczyniono, pracując od tamtego czasu nad sztuczną Inteligencją? W niektórych branżach, takich jak transport, produkcja czy finanse, udział AI może być nawet większy. 

To oznacza, że miliony ludzi na całym świecie mogą stracić swoje źródło dochodu i znaleźć się na marginesie społecznym. Oczywiście wcześniej rozpisywano się dokładnie ten sam sposób o rewolucji przemysłowej, gdzie straszono wręcz ludzi, że nie będą mieli pracy i zastąpią ich maszyny, do czego (w większości przypadków) nie doszło. Myślę jednak, że porównanie tych dwóch „rewolucji” jest zupełnie niemiarodajne. Połączenie maszyn i AI to zupełnie „inna liga”, ale też i inne, dużo większe zagrożenie

…czy zagrożenie?

AI

Z drugiej strony AI nie musi być postrzegane jako coś niebezpiecznego. W romantycznych wizjach jest szansą na poprawę jakości życia, zwiększenie efektywności i innowacyjności, a nawet tworzenie nowych zawodów i rynków. AI może pomagać ludziom w wykonywaniu trudnych, niebezpiecznych lub monotonnych zadań, a także dostarczać im informacji, analiz i rekomendacji. Może też wspierać ludzi w nauce i rozwoju, dostosowując się do ich potrzeb, stylu i tempa. Sztuczna inteligencja może być więc partnerem, a nie konkurentem człowieka. 

Jednak pamiętajmy o zamiarach ludzi, którzy rządzą tym światem, ludzi biznesu. Bo w tych czasach liczy się tylko zysk, dolary, tudzież mamona. Podczas spotkania z inwestorami trzeba pokazywać słupki wzrostu podczas prezentacji w Excelu. A robi się to poprzez reorganizację, redukcję etatów i dokładaniu pracy tym, którzy jeszcze pracują. A tania siła robocza? Duże marki i spółki korzystają z niej na potęgę i gdyby nie kilku dokumentalistów, sprawa wykorzystywania dzieci np. do produkcji ubrań szwedzkiego przedsiębiorstwa H&M być może nigdy nie wyszłaby na jaw. A co jeśli przerzucą się „na coś bardziej opłacalnego”? Chyba wiecie, do czego zmierzam…

Edukacja to klucz do przyszłości?

AI

Ekonomiści widzą przyszłość w czarnych barwach, co nie oznacza, że taka będzie. Aby wykorzystać tworzące się dynamicznie możliwości AI, a nie paść jej ofiarą, ludzie muszą już teraz przygotować się na zmiany, które niesie ze sobą rozwój technologii. Nie wystarczy już tylko zdobyć dyplom i liczyć na stałą pracę. Oj nie, te czasy już dawno minęły i jeśli tak dobrze się nad tym zastanowić, to nie trwały nawet zbyt długo. Obecnie trzeba być gotowym na ciągłe uczenie się, dostosowywanie się i poszukiwanie nowych możliwości. Trzeba być krytycznym, kreatywnym i elastycznym.

Edukacja to wciąż filar i jest kluczowa, by sprostać wyzwaniom ery cyfrowej. Nie chodzi tu jednak o tradycyjną edukację, opartą na zapamiętywaniu faktów i reprodukowaniu wiedzy. Chodzi o edukację, która rozwija umiejętności, kompetencje i postawy, które są niezbędne do funkcjonowania w dynamicznym i złożonym świecie. Mam na myśli taką, którą inspiruje do odkrywania, eksperymentowania i tworzenia, ale też kształtuje osobowość i charakter.

Podsumowanie

AI

Zwolnienia na rynku pracy, ostatnie w branży gier wideo, dają do myślenia. Ale to edukacja, czas wykorzystania na naukę, może nas uratować przed zagrożeniami ze strony AI. Nie należy się bać ani tym bardziej poddawać, ale stawić czoła zmianom i wykorzystać je na swoją korzyść. Nie można się też zamykać, ale otwierać na nowe doświadczenia i możliwości. Po co się ograniczać, skoro można się rozwijać, realizować swoje pasje i marzenia. Bądźmy więc tym, kim jesteśmy. Nie maszyną, a człowiekiem.

Źródło: własne
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper