Telltale The Walking Dead

Telltale Games powraca z The Expanse. A pamiętacie te gry-seriale?

Igor Chrzanowski | 26.08.2023, 16:00

Epizodyczne gry pojawiły się swego czasu jak grzyby po deszczu, ale równie szybko co zyskały popularność, zaczęły nas męczyć swoją formułą. Teraz nieśmiało stara formuła powraca za sprawą całkiem niezłego The Expanse.

Nie ma co ukrywać, że Telltale Games samo zaczęło podcinać sobie gałąź na jakiej siedziało, masowo wydając coraz to gorszej jakości epizodyczne produkcje, które to zainspirowały kolejnych twórców do tego, aby skopiować ten pomysł i wydawać swoje przygody w odcinkach. Po paru latach zasłużonej przerwy, gry-seriale mają szansę powrócić do łask, ale to zależy przede wszystkim od sukcesu wydawanego właśnie The Expanse: A Telltale Series. Z tej okazji postanowiliśmy cofnąć się trochę w czasie i przypomnieć 12 mniej lub bardziej znanych epizodycznych marek, które nadal są warte uwagi.

Dalsza część tekstu pod wideo

The Walking Dead: A Telltale Games Series

Nasze zestawienie rozpoczynamy od klasyki - przygoda Clementine to jedna z najlepszych opowieści w historii naszej branży i pomimo paru słabszych odcinków, całe 4 sezony prezentują się wręcz doskonale. Sam pierwszy sezon fantastycznie zbudował hype na wszystkie te "gry-seriale", który z powodzeniem Telltale podtrzymywało przez kolejne 5-6 lat, ale niestety wszystko co dobre, kiedyś musi się skończyć. Jeśli jeszcze się nie zapoznaliście z TWD, koniecznie musicie nadrobić zaległości.

Tales from the Borderlands

Kolejnym kultowym już dziełem Telltale jest pierwsza wersja Tales from the Borderlands, której druga iteracja nie dorasta nawet do pięt. Uniwersum Borderlands pełne jest szalenie barwnych postaci, epickich miejscówek, świetnych wydarzeń no i oczywiście ukrytych motywów, które napędzają tę spiralę śmiechu i nienawiści. TTG doskonale ujęło klimat serii i stworzyło naprawdę małe dzieło sztuki.

Life is Strange

Po udanym, aczkolwiek nomen omen zapomnianym Remember Me, Dontnod zapragnęło rozwinąć pomysł manipulacji czasem jak w pamięciowych sekwencjach swojej pierwszej produkcji, dzięki czemu dostaliśmy świetnie poprowadzoną, wyreżyserowaną i poruszającą opowieść Max z Life is Strange. Ten motyw dał początek nowej marce, która z powodzeniem ukazuje się do dziś, chociaż True Colors pomimo podziału na Rozdziały, zrezygnowało z epizodycznego modelu dystrybucji.

Tell Me Why

Druga na liście pozycja francuskiego Dontnod i jeden z najbardziej niedocenianych tytułów wydanych przez Xbox Game Studios. Opowieść o motywach LGBT być może nie porywa dziś tłumów, ale to naprawdę bardzo dobra produkcja, w której chodzi o coś więcej niż czyjąś orientację. To historia o tożsamości, tolerancji, nienawiści, odrzuceniu, rodzinnej miłości i walki o swoje własne "ja".

The Wolf Among Us

Wracamy do dzieł Telltale Games i do tytułu, który zdaniem wielu z was jest jeszcze lepszy niż The Walking Dead. Bazowana na komiksach z serii Fables autorstwa Billa Willinghama historia jest bardzo mroczna, krwista, dojrzała no i oczywiście daje potężnego moralniaka na sam koniec. Nadejście drugiej części to jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń wśród miłośników zarówno tej serii jak i ogólnie dobrych gier fabularnych.

Minecraft: Story Mode

Minecraft sam w sobie jakiejś wielkiej historii nie posiada, ale sposób w jaki markę rozbudowuje Story Mode jest nader intrygujący. Z jednej strony to lekka i taka dość "gimbastyczna" opowiastka dla młodszych odbiorców, z drugiej jakieś tam fundamenty pod fajny lore zostały położone. Dzięki sukcesowi tej gry doczekaliśmy się potem zarówno drugiego sezonu jak i kolejnych spin-offów w postaci Dungeons i Legends.

Sam & Max

Zanim Telltale wyrosło na branżowego giganta, studio żyło sobie swoim tempem i tworzyło bardzo fajne i dość lekkie przygodówki dla fanów gier logicznych. Jednym z ich najbardziej udanych dzieł z ery przed The Walking Dead jest seria Sam & Max. Przezabawne kryminalne zagadki z jakimi musieli borykać się tytułowi bohaterowie były naprawdę genialne - zarówno jako komediowe opowieści jak i zmuszające do myślenia łamigłówki. Teraz cała marka dostaje serię remasterów, więc to idealny moment na nadrobienie zaległości.

Back to the Future: The Game

Te 15 lat temu Telltale także trudniło się adaptacjami znanych filmowych i serialowych marek, aczkolwiek nie były to jakieś super świeże serie. Najwięcej czasu w pierwszych latach TTG zajęły prace nad grami adaptującymi kryminalne seriale CSI, aczkolwiek znalazło się też trochę miejsca dla Parku Jurajskiego oraz oczywiście Powrotu do przyszłości. Tym razem jesteśmy uczestnikiem alternatywnej historii Marty'ego, który musi uchronić doktorka przed zniknięciem.

Batman: The Telltale Series

Lekki przeskok do teraźniejszości i lecimy z Batmanem oraz jego dwoma sezonami mrocznych przygód. Nie są to co prawda tak epickie akcje jak w serii Arkham, aczkolwiek widać, że Telltale naprawdę chciało stworzyć tu coś swojego i wyszło im to naprawdę nieźle. Niektóre momenty są bardzo ekscytujące, inne intrygują niczym The Wolf Among Us, a innym razem akcja pędzi jakby leciała na was horda zombie w The Walking Dead.

Tales of Monkey Island

Ostatnia w tym zestawieniu produkcja Telltale i zarazem jedna z najbardziej kontrowersyjnych. Niby Tales of Monkey Island miało wszystko, aby być dobrą produkcją i generalnie takową było. Ale nie mogło się równać z klasycznymi pirackimi opowieściami robionymi w starym dobrym 2D. Dopiero teraz gdy mamy na rynku Return to Monkey Island widać, że TTG zrobiło kawał dobrej roboty, a ich epizodyczna historia jest tylko niewiele gorsza od tej, którą zaprezentowano nam obecnie. 

3 out of 10

Czy gra-sitcom ma rację bytu? Kiedyś autentycznie zaczęło nurtować mnie to pytanie, bo chyba nikt tego nie próbował zrobić, aż do czasu gdy autorzy Tower of Guns stworzyli dwa świetne sezony 3 out of 10, które mega krótkimi odcinkami i potężną dawką humoru poprawią wam nastrój. Sezon 1 jest dostępny na Epic Games Store, Xboksach i Nintendo Switch, zaś "dwójka" leży póki co tylko na cyfrowych półkach EGS-a.

Song of Horror

Na koniec mamy dość ciekawy horror, który w trakcie pięciu trzymających w napięciu epizodów pokazał, że nie tylko Resident Evil, SOMA, czy Silent Hill potrafią wymusić na nas zmianę bielizny. Jeśli cenicie sobie klimatyczne gierki, a nie straszne wam są mocne i przerażające sceny, na pewno powinniście dać szansę Song of Horror. 

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.

Która marka gier-seriali jest najlepsza?

The Walking Dead: A Telltale Games Series
119%
Tales from the Borderlands
119%
Life is Strange
119%
Tell Me Why
119%
The Wolf Among Us
119%
Minecraft: Story Mode
119%
Sam & Max
119%
Back to the Future: The Game
119%
Batman: The Telltale Series
119%
Tales of Monkey Island
119%
3 out of 10
119%
Song of Horror
119%
Inna
119%
Pokaż wyniki Głosów: 119
cropper