Lords of the Fallen

Lords of the Fallen - zatęskniliście za Dark Souls? CI Games przychodzi z odsieczą

Krzysztof Grabarczyk | 13.08.2023, 16:00

Polacy we współpracy ze studiem Deck 13 próbowali sił z gatunkiem souls-like, gdy ten wynurzał się z głębin popularności. CI Games, dawniej City Interactive, popełnili autorską produkcję o poległych i ich władcach. Lords of the Fallen nie zdołało mnie zauroczyć. Z obecnej perspektywy, jestem skłonny wybaczyć ówczesnym twórcom niektóre z decyzji projektowych. Poruszanie się z gracją czołgu i bardzo oporna responsywność znalazły się na kursie kolizyjnym z nienagannie zbudowanym światem i treścią lore. Ktoś tutaj usiłował podejść inaczej do schematów dyktowanych przez szalony umysł Miyazakiego. Udało się, bo o Lords of the Fallen usłyszeli wszyscy. Gra towarzyszyła latami promocjom wszelakim, a nawet czasopismom. Przez te osiem lat idea From Software komercyjnie wykiełkowała. Bardziej niż spodziewałby się sam Pan Miyazaki.

W zestawieniu z resztą gatunków, takich jak gry sportowe, FPS, czy bijatyki, wciąż odczuwalny jest niedobór souls-like'ów utrzymanych w standardzie AAA. Chcemy zostawić tutaj nasze ślady” - Saul Gascon, szef studia Hexworks, nie chce być szufladkowany na równi z pozostałymi naśladowcami From Software. Za miesiąc otworem stanie Krat, miejsce akcji Lies of P. Zeszłej jesieni broniliśmy królowej Paryża, sterując jej "świadomą" pacynką w Steelrising. Do drugiej pielgrzymki szykuje się Blasphemous 2. Przywołane gry płyną strumieniem From Software.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zemsta Upadłych

undefined

Gdy na rynku pojawiło się Lords of the Fallen, gatunek nie brylował jeszcze obecną popularnością. Naśladowców mamy dzisiaj bez liku. Lepszych i gorszych, choć więcej jest gier udanych w tej koncepcji. Wydaje się, że jest ona tworem uniwersalnym, z którego można zbudować coś interesującego. Porównania są oczywiście nieuniknione. Soulsborne jako nurt, wciąż należy do From Software. To ich gry schodzą w milionowych nakładach, czego dowodem jest Elden Ring. Twórcy ze studia Hexworks nie kryją zresztą mocnej inspiracji ostatnim dziełem Miyazakiego. Lords of the Fallen stawia na rozległe obszary z licznymi punktami widokowymi. W produkcjach From Software często podziwiałem daną krainę w oddali. Czy mówimy o Ziemiach Pomiędzy, czy miejskiej widokówce z Bloodborne.

Lords of the Fallen (2023) odchodzi od  projektu świata, jaki znamy z wydanej w 2014 produkcji. Choć nie całkowicie. „Zaczęliśmy to jako Lords of the Fallen 2” - mówi Cezar Virtosu, dyrektor kreatywny. „Po dłuższych pracach dotarło do nas, że tak naprawdę stworzyliśmy reboot. Jeśli graliście w pierwszą grę, to będziecie kojarzyć lore, lecz jeśli to dla Was nowość i tak poczujecie się jak w domu” - Virtosu zatem wierzy w sukces koncepcji. Lords of the Fallen kojarzy mi się z Dark Souls III, szczytowym osiągnięciem From Software w kwestii projektu lokacji i modeli postaci. Pierwsze materiały z rozgrywki przywiodły mi na myśl tamten niezwykły projekt. Gra jest znacznie szybsza od oryginału, który powinien aspirować do króla tank controls w świecie souls-like'ów.

Produkcja oficjalnego sequela trwała do 2019 roku. Wówczas jednak okazało się, że współpraca CI Games ze studiem Defiant nie układała się najlepiej. Deweloper oryginalnego Lords of the Fallen, Deck 13 postawił na przyszłość, serwując całkiem udane The Surge. W końcu pojawiła się ekipa z Hexworks i niebawem poznamy ich dokonania. Nowa iteracja marki to nie tylko fantastyczny design, lecz również technicznie wykonanie. Zdaje się, że remake Demon's Souls może poczuć się zagrożony. Dotychczas nie widzieliśmy innej pozycji z gatunku w lepszym standardzie graficznym niż tytuł autorstwa Bluepoint Games.

Dwa Światy

undefined

Lords of the Fallen zachwyca oczy na każdym metrze kwadratowym. Twórcy postanowili jednak przygotować coś unikalnego i diametralnie zmieniającego narrację w czasie rzeczywistym. To dwa kontrastujące ze sobą światy. Axiom należy do żywych. Umbral to martwa rzeczywistość, gdzie panują umarli i wieczne ciemności. Selekcja pomiędzy nimi działa tutaj natychmiastowo i często koliduje ze sobą. Przy tym poziomie wykonania, uznajmy to za niemałe osiągnięcie. Oprawy nigdy nie obierano za priorytet w gatunku. Tymczasem już pierwsze Lords of the Fallen starało się utrzymać fason, choć bardzo często cierpiała na tym animacja. Umbral jest również miejscem, do którego trafiamy po śmierci. Dotarcie do Axiom wymaga przedzierania się przez watahy groźnych i chwytających designem maszkar. Będziemy toczyć boje w świetle i mroku. Całość kojarzy mi się z Metroid Prime 2: Echoes lub sięgnę pamięcią jeszcze głębiej i wywołam ducha Raziela, który lawirował między wymiarami w niezapomnianym Legacy of Kain: Soul Reaver. I szczerzę liczę, że nuta Iron Maiden będzie przygrywać nie tylko na zwiastunach, jak do tej pory.

Jesienią ponownie wkręcę się w notoryczne powtarzanie walk z potężnymi bossami, studiowanie taktyk i poznawanie niezwykłego świata Lords of the Fallen czy miasta Krat w Lies of P. Zdecydowanie jednak oczekuję tej pierwszej produkcji. Czuć w niej wysoki budżet i rozmach. Ciężko będzie stworzyć realną konkurencję dla From Software, ponieważ japońskie studio zawsze kreuje światy o jeden poziom wyżej nad resztą. I w końcu nie samym Elden Ring człowiek żyje. Dawno nie otrzymaliśmy souls-like'a o takim standardzie. Jeśli tylko deweloper dopilnuje, aby gra stanowiła wyzwanie a świat i jego mieszkańcy wryli się w pamięć, to życzyłbym sobie więcej takich konkurentów. Dostępne materiały oraz nasz playtest otwarcie sugerują, że było warto odczekać te kilka lat dłużej. Jak wspominacie pierwowzór i czy pasuje Wam kierunek obrany przez nowe studio?

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper